Hejka:)
Ja bym się nie ważyła...Jeśli czujesz,że trzymasz wodę..Nie lepiej poczekać aż wszystko spadnie?:)
Buziaki:)
Wersja do druku
Hejka:)
Ja bym się nie ważyła...Jeśli czujesz,że trzymasz wodę..Nie lepiej poczekać aż wszystko spadnie?:)
Buziaki:)
Ja bym kontrolnie na wage weszła :)
Nawet jesli zanotujesz tam wzrost to przecież wiadomo, że to nie jest przyrost bo ładnie dietkujesz :) Suwaczka w górę nie musisz przecież popychać - a po @ zważysz sie jeszcze raz i z pewnością wszysto wróci do normy ;)
Kochana Dixie,
Jeszcze raz dziekuje za wczoraksze wsparcie. :lol: :lol: :lol:
Wiesz, ze wyciagnelas mnie z dolka? To dzieki tobie wczoraj sie nie zlamalam, i dzis tez nie. Mam dobre nastawienie. :D :D :D
Zaraz na obiad ryba (zaszalalam i kupilam rekina) w folii i duzo surowek. :roll: :roll: :roll:
Wiesz Dixie, ty tez dla mnie jestes wzorem, wszyscy bedziemy brac z ciebie przyklad.
A co najbardziej mi sie w tobie podoba? Twoje podejscie i zdrowy realizm. :lol: :lol: :lol:
Tak trzymaj i BADZ dla nas zawsze. Jak otwieram forum, to zaraz szukam ciebie. Twoj watek dodaje mi sily.
Acha, wyslalam ci Boranke przed, potwierdz, czy doszla.
Pozdrawiam i milego dnia.
Teraz juz wiem, komu mam sie wyplakac, jak wpadne w dolek.
Pozdrawiam !!!
BORANKA
Witam w niedziele.Moj maz skoro swit pojechal na ryby i juz sie pochwalil ze cos tak zlowil.Wiec na obiad dzis bedzie jakas rybka :)
Zwazylam sie i tak jak przewidzialam waga poszla do gory.Jest 133.4.Trzymam wode jak sie patrzy.Suwaczka nie zmieniam- zaczekam do srody.
Wczoraj kupilam sobie prezent- sokowirowke- tzn maz mi kupil ale ja wybieralam.Chce popic troche sokow wlasnej roboty.Wczoraj zrobilam pierwsza porcje i okazalo sie ze mojemu dziecku tez soczek marchwiowio-jablkowo-buraczany bardzo smakuje.Maz - miesozerca nie dal sie skusic nawet na lyczka.Ale dzis juz mu nie daruje :)
Steffka jej dziekuje, nie mialam pojecia ze moge byc dla kogos wzorem w odchudzaniu.Bardzo mi milo :D :D
Fruktelka ja mysle ze przede wszystkim bardzo pomaga to forum i wszyscy ci ktorzy tu pisza.Ale bardzo milo mi czytac to co napisalas :D
Tamarek zwazylam sie ale nie zmieniam suwaczka.Poczekam z tym, do srody powinno sie cos ruszyc.
Brzydulaona dokaldnie tak zrobilam :D
Boranka strasznie sie ciesze ze pomoglam i super ze trzymasz sie dzielnie.Nigdy nie jadlam rekina- smaczny jest??Maila dostalam i zaraz odpisze.
Dziekuje za wszystkie mile slowa jakie napisalyscie.Strasznie mi milo ze tak pozytywnie odbieracie mnie i moja pisanine.Tak mnie to dzis pozytywnie nastawilo ze zabieram sie do roboty- trzeba gubic kilogramy.Bycie wzorem zobowiazuje :D :D :D
To mi się podoba, nasza Dixi znów cała w pozytywnej energii :)
Byle tak dalej.
Jestem ciekawa, co też złowił twój mąż. :) Umiesz przyrządzać ryby? Daj jakiś przepis :)
Muffel zazwyczaj pieke rybki, czasem smaze.W sumei nie mam jakiegos takiego przepisu.Zawsze jednak staram sie aby rybka polezakowala pzrez noc w ziolach i soku z cytrynki.Wtedy jest aromatyczna i smaczna.
Raz pamietam w czasach pare lat temu pojechalismy z mezem ( jeszcze wtedy nie mezem) pod namiot. Niedaleko byla rzeka wiec poszlismy na rybki.Caly dzien lowilismy i w niewiele rybek zlapalismy.Wieczorem rozpalilismy ognisko i upieklismy te rybki nad ogniem tak na patyczkach jak kielbaski.I to byly jedne z najpyszniejszych ryb jakie jadlam. :D :D Stare dzieje ale milo powspominac. :D :D
Oooo:D Sokowirówka dobra rzecz..:D Pamiętam te soczki marchewkowo-jabłkowe...Mniam:D
Namów męża:D
Kochana przecież po to tu jesteśmy - żeby sie wzajemnie wspierać :)
Żaden chudzielec nigdy nie zrozumie przez co trzeba przejść żeby stracić chociaż pare kilo :)
Przykro mi że waga poszła w góre - ale pewnie rozpędzi się jak szalona i ze zdwojoną siłą poleci w dół :*
Opilam sie dzis na sniadanie sokiem z marchwi, jablek, buraka i grejfruta.Wyszedl smaczny tylko nie mam pojecia ile moze miec kalorii.A wypilam go az dwie szklanki.Maz skusil sie na dwa lyki, za to moje dziecko wypilo soczku z pol szklanki.I dobrze taki sok to samo zdrowie.
Tamarek namawialam namawialam i rezultat- 2 lyczki i skrzywiona mina.gdyby to bylo miesko to nie musialabym zbytnio namawiac :D
Bzrydulaona masz racje: zaden chudzielec nie zrozumie grubaska i jego walki z kilogramami.A z waga zaczekam- w koncu woda zejdzie :D
Mąż się nie zna:D Ja mam smaka na taki sok..Mniam...=D