-
Co zrobić, żeby wrócić do ładnego dietowania? Skupić się na danym dniu, stosować dietę krok za krokiem. Śniadanie, obiad itd z kalkulatorem w ręku, a jak ktoś potrzebuje to i z zegarkiem.Dziwczyny, do tej pory, tak super Wam szło! I dalej tak będzie!
Dixie, zjadłaś mięsko, może Ci było potrzebne, a takiemu sosikowi nikt by się nie oparł. Niestety jesteśmy słabe i takie spotkania, mimo, że przyjemne, dla naszego dietkowania najlepsze nie są. Co zrobić...po zjedzeniu dodatkowych kalorii trzeba wrócic zwyczajnie i spojnie do diety, jakby nic się nie stało. Tak myślę, choc ja też mam z tym cholerny problem.
Trzeba robić to co do tej pory i co dawało efekty, czyli powoli, bez szarżowania, dzień za dniem...
-
Na liczniku mam okolo 900 wiec do konca dnia bede pila sok wlasnego wyrobu w ilosciach dowolnych i powinnam dobic do 1300.Czy ktos wie ile moze miec kalorii taki sok owocowo-warzywny wlasnej roboty??? Postanowilam tez ze jutro zmienie suwaczek bez wzgledu na to czy woda juz zeszla czy nie.Moze widok wiekszej wagi podziala na mnie bardziej mobilizujaco.
Brzydulaona moze to normalne takie dni kiedy sie objadamy.Moze potrzebne jest aby potem dalej trzymac dietke??? Tylko kurcze jak do niej wrocic??
Fruktelkajestes bardzo wyrozumiala a mi to nalezy sie porzadny kop w grube dupsko.Staram sie unikac spotkan towarzyskich ale czasem sie nie da.Wczoraj szlam wz moznym postanowieniem ze zjem cos niskolakorycznego i d....a blada.Ale teraz nie mam w planach barbecue wiec nie bedzie juz takich pokus.
-
dixie kochana, ja wczoraj u dziadków zjadłam talesz mojej ulubionej zupy szczawiówki i do tego dziadekz robił placki ziemniaczane:/ no i jak tu dziadkowi odmówić... i sie balam że normalnie będe miala spowrotem 120... a tu dziś rano 116.3 czyli lepiej jak ostatnio <było 116.7>. teraz sie tak zastanawiam czy czasem jutro mi nie pokaze znowusz więcej... i tak wkółko... jendak kochana, dzień wpadki niewiele zmienia, wazne zeby sie nie poddac bo szkoda by bylo... zobaczysz, dzień, dwa wpadke będziesz odczuwac, <albo i nie :D> a potem znów super dietkowo :)
ty to chociaż gubisz te cholerne kg, bo u mnie jakby w miejscu ii tendencja spadkowa minimalna.... :/
buziaki kochana :*
-
Piowiedz z czego robisz soczek(z jakich ilości) to Ci policze:)
-
Steffka szczawiowka to moja ukochana zupa i jestem pewna ze bym sie jej nie oparla.Jak ja zaluje ze tutaj nie ma szczawiu.Moj organizm momentalnie reaguje na moje obzarstwo- waga idzie do gory i to na kilka dni.
Tamarek- sok robie z czterech duzych jablek, czterech marchewek i dwoch malych buraczkow- to taka baza.Do tego dodaje albo grejfruta, albo mala cukinie albo kawalek kapusty.Wychodzi mi okolo 3 szklanek soku, czasem troszke wiecej.
-
Ano... potrzebne nam solidne kopniaki... tak to już jest... wyrozumiałość jeszcze bardziej rozleniwia... przynajmniej w moim przypadku :roll:
Zero litości - wracamy na dietę kochana!!!
Popatrz... sylwester już się zbliża - trzeba w tym roku na balu błysnąć super kreacją w nowej ODCHUDZONEJ figurze :):)
-
Oj, ja też jakaś rozleniwiona do diety jestem.
Fajny ten twój soczek, chyba spróbuję, bo u nas sokowirówka tylko kurzem porasta :)
-
Kurde, co się dzieje? Może jakaś faza księżyca dupowata czy co? Dużo osób zalicza wpadki... Powodzenia dixie, trzymaj się!
-
Waga dzis 133.5.Zrobilam sobie suwaczek i do niedzieli mam sie tych 2,6 kg pozbyc.Nie wiem moze to woda a moze sadelko- kilka wpadek mniejszych wiekszych zaliczylam ostatnio a moj superoszczedny organizm wszystko co moze zamienia tluszczyk.Dlatego tak szybko nabieram wagi.
Brzydulaona wracamy i to natychmiast.
Agatkowa polecam soczek- super sprawa
Tsunami tez sie nad tym zastanawialam.Moze to ksiezyc a moze koniec wakacji tak na nas dziala.
Zastanawiam sie czy to nadal woda.@ w rozkwicie - u mnie trwa tydzien zazwyczaj :( Ale cos mi sie wydaje ze jakas czesc tych 2,6 kg to jednak tluszczyk.
-
no to policzmy... 4 DUŻE jabłka..to mają tak z..4x75 kcal..300...marchewki..dajmy ,że ma 200 g...to 70 kcal,buraczki jakieś 45 kcal:) Wiec to daje nam 415 kcal..Odejmę z 50,bo przecież w sokowirówce z ttych warzywek resztki wylatują:P Wiec powiedzmy,że więc 365 kcal:) No i doiczmy doadtki:P
Z grapefrutiem wyjedzie jakieś 430
z kapustą to jakieś 380
A z cukinią...Hmmm..No nie wiem:P zależy jak duża ta cukinia;) Ale tez podne wartości:) Wiec na całe 3 szklanki wychodzi tyle kcal..Tak MNIEJ WIECEJ:P na oko,bo nie znam wagi tych produktów...
Jeśli widzicie jakiś błąd,to porpawcie:)