Witam Dixie :)
To pamiętaj o nas :) Poukładaj sobie te wszystkie rzeczy jak najszybciej i wracaj do nas :D
Zyczę powodzenia :)
Wersja do druku
Witam Dixie :)
To pamiętaj o nas :) Poukładaj sobie te wszystkie rzeczy jak najszybciej i wracaj do nas :D
Zyczę powodzenia :)
Dixie Kochana, jejku mam nadzieje, ze wszystko sie u ciebie ulozy. Prosze nie zalamuj sie, moze lepiej ci zrobi jak sie wygadasz... Pamietaj ze masz tutaj mnostwo przyjaznych Tobie duszyczek, ktore zawsze chetnie wysluchaja... Trzymaj sie cieplutko i wracaj do nas!
Iwonka dobrze mówi ;)
Trzymamy kciuki żeby sie wszystko dobrze poukładało ;)
Jak coś tu służymy wsparciem - nie tylko w kwestii dietkowania :)
Buziaki
Dixie, co tam u Ciebie? Odezwij sie Kochana, bo bardzo sie martwimy...
Milego dzionka!
Dixie, hej hej, odezwij się!!!!
Oj dawno mnie nie bylo-wydaje mi sie ze cale wieki.Nie poukladalam jeszcze spraw ale postanowilam wrocic do trzymania dietki bo czuje ze puchne.Nie wiem jak waga bo sie nie wazylam- nie mialam do tego glowy.Ale poniewaz wrocilo zajadanie stresow to pewnie cos tam przybylo.
Nie chce tu sie wyzalac ale mam problemy mozna by je nazwac malzenskimi.Przestalam sie dogadywac z moja druga polowka.Strasznie to przezywam- gdzies czytalam ze po 5 latach nadchodzi powazny kryzys- i chyba to nas dopadlo.Temperatura zwiazku jest lodowata ale ja zaciskam zeby i ustepuje bo nie chce aby nasza rodzina sie rozpadla.Nie wiem czy to dobra taktyka ale zalezy mi na tym facecie i nie chce wszystkiego ot tak przekreslic.
Dobra koniec wyzalania sie.To jest forum 'optymistyczne " pelne dobrej energii a ja tu wyjezdzam ze swoimi problemami.Musialam sie komus wyzalic ale obiecuje ze to byl pierwszy i ostatni raz.Od jutra dixie koncentruje sie na gubieniu kilogramow.
Zaczelam tez przygotowania de egzaminu praktycznego.Terminu jeszcze nie znam ale mysle ze bedzie w przyszlym tygodniu.
Wazenie odlozylam na pozniej-moze juz po praktycznym.Wracam doliczenia kalorii- bo jesli tak dalej pojdzie to wroce do wagi wyjsciowej- a tego nie chce.
Witaj Słoneczko :)
Bardzo mi przykro, że dopadły Cię takie problemy... jeśli Ci to pomoże możesz tutaj wyrzucić z siebie to co Cię gryzie... każda z nas ma mniejsze lub większe problemy, niekoniecznie związane z dietą... ja też nie raz na swoim wątku wyrzucałam z siebie to co mnie w danej chwili bolało.
Dziewczyny są tu wspaniałe bo nie tylko wspierają przy odchudzaniu ale są przy nas także wtedy kiedy jesteśmy smutne ;)
Trzymam kciuki ;)
Za dietę i oczywiście za ocieplenie rodzinnych stosunków :*
Kochane Dixie!
Ale mozesz sie tutaj wyzalac zawsze kiedy masz taka potrzebe... my zawsze chetnie posluchamy i postaramy sie doradzic. Szkoda, ze cos sie popsulo, ale bardzo dobrze, ze walczysz, bo sama najlepiej wiesz, ze warto.
Kochana, mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze ulozy i zazegnacie kryzys. Odzywaj sie czesciej...
Trzymaj sie cieplutko!
Witam Dixie :)
Ja też teraz mam problemy i cholera też ze stresu nieraz podjadam, ale tylko nieraz :(
Trzymam kciuki :)
Pa
Dixie - nie poddawaj się! Małżeństwo to ciągła huśtawka, raz góra raz dół :) Mogę coś na ten temat powiedzieć, bo w tym roku obchodziłam 18-stą rocznicę.
A kryzys 5 roku rzeczywiście jest. Też go przeszłam.
Nie chowaj swoich problemów ,bo one przez to nie znikną. Wygadaj się, jeżeli możesz i chcesz. Pomożemy na tyle, ile w naszej mocy.
Nie musisz być dzielna za wszelką cenę, jesteś tylko człowiekiem a nie robotem. Dieta nie wychodzi... trudno, postaraj się ją trzymać na tyle, na ile potrafisz, bez dodatkowego obciążania się wyrzutami sumienia. Zajadasz problemy, spróbuj ustalicsobie porę ,kiedy możesz pozwolić sobei na grzeszenie , podjadanie i nie trzymanie się diety. Najlepiej w pierwszej połowie dnia,bo potem metabolizm zwalnia. Nagradzaj się ale rozsądnie i planowo.
Sciskam cię mocno i serdecznie! :*