-
:D DZIEŃ DOBRY !!!
Chciałam się wypowiedzieć :D
Jeśli chodzi o chałwę, to nie wyobrażam sobie takiej mdlącej diety :P blee.
Choć w zasadzie to taka chałwa ma chyba dużo różnych składników odżywczych. Ale wszystkim wiadomo, że najwięcej tych niewskazanych czyli cukru i tłuszczu. Osobiście bym się nie skusiła.
A w siłę umysłu wierzę bardzo. Choć trzeba umieć nią pokierować. Bo np. w bardzo ciężkiej chorobie trudno uwierzyć w wyzdrowienie i nadać dobry bieg myślom i pozytywnej energii. W odchudzaniu chyba łatwiej, a po zgubieniu pierwszych 2-5 kilogramów wiara w siebie wzrasta i siła umysłu i wiary w siebie, że damy radę czyni cuda.
Takie jest moje zdanie :D
-
Hej.
Więc tak na dłuższą mete nie wierzę w diety cud, więc i w dietę z chałwy...
A uważam że umysł i nastawienie w diecie to 60 %reszta to dyscyplina....
Ciesze się ze jesteś.
Ciekawe jest dla mnie to że piszecie iż w czasie okresu waga podnosi się lub stoi w miejscu u mnie leci w dół jak co dnia!
-
Ja chałwę bardzo lubię,ale czy dałaby rade mnie odchudzic :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Wiadomo ,że to mózg odpowiada za to że jemy,ale czy wmawianie sobie,że ważę te 98 kg. które chcę osiągnąc może podziałć bez diety :roll: :roll: :roll: no nie wiem czy to na mnie podziałałoby :roll: :D
-
kupiłam sobie kilo marchewki i wpieprzam ja dureń:/
choć mało dziś zjadłam to mało dietkowych rzeczy... choc wsumie ograniczenie ilosci spożywanych kalorii tez sie liczy....
droga hobbito jak jestem tuż przed okresem i w trakcie to jedzenie mogłoby dla mnie nie istnieć i sie nei zmuszam do jedzenia, to iwaga mi spada... natomiast przy końcówce okrsu to mi apetyt wraca to i wzrośnie ten kg lub 2, zauważyłam to już dawno temu i co miesiąc tak jest,....
dixie też bym chciała zeby sie to tylko słomianym zapałem nie kazało, to całe oje dietkowanie...
mi potrzeba ruchu!!
już sie orientuje z kolezanką o aerobik, zawsze to jakiś ruch:)
no i wrraz ze zmianą nstawienia zmieniłam kolor włośów, jestem brunetka, musze troche sieopalić bo blado na zdjęciach wygladam, i wogóle chce zmienić swoje życie...
od włośów zaczęłam.. dodam że byłam blondynka i usłyszałam wiele milych opini o nowej fryzurze:)
-
:D A ja od ponad roku jestem RUUDAA i bardzo mi ten kolor odpowiada, pasuje mi do cery. Z natury jestem myszowatą blondynką - kolor zupełnie bez wyrazu, a ja lubię kolorowo żyć :D 8)
"Do przodu żyj, żyj kolorowo, marzenia najpiękniejsze miej" ... tralalala słyszysz, jak mi się śpiewa :wink:
-
Jesi skąd tyle w tobie optymizmu?
:)
ja jeste brazowo-rudawa :)
ale i tak mi fajnie w tym kolorze:)
a zawsze byłam blond :D
heheheh
-
-
Steffciu zmiana koloru wlosow to super pomysl.ja cos takiego zrobilam nie tak dawno i dalo mi to kopa ( oczywiscie humorek tez poprawilo) Od lat bylam blond ( rozjasnialam wlosy) a teraz jestem ciemna.I jest ok.
-
Widze dixie że podobne teraz jesteśmy :)
jaekkaol no ty to chcesz zebyśmy sie wszystkie pośliniy chyba... hehehe
przepis na sałatke od ciebie już przepisałam, teraz poczeka na wykonanie:)
musze powiedziec ze zdjęcia twoich potraw sa zachwycajace...
chyba zostaniesz naszym nadwornym kucharzem i co jakiś czas cos pysznego podeslesz:)[/b]
-
]marchewka mi sie kończy... heheh ale to dobrze:)
wraz z nowymi motywacjami, i noeym podejściem do siebie... również nowe suwaczki...
ważyć zamierzam sie max 2 razy w tygodniu i wtedy ewentualnie zmieniac suwaczki...
dziś boli mnie głowa, czuje sie średnio wesoło, raczej depresyjnie, nie wiem co sie dzieje....
może niedługo przejdzie :I
swoją droga... ile walentynek podostawaliście??
ode mnie macie wszyscy ogromne serce :D