Od razu lepiej z tym tematem :wink: Gratuluję tych 8cm 8) Buziaki! :D
Wersja do druku
Od razu lepiej z tym tematem :wink: Gratuluję tych 8cm 8) Buziaki! :D
:D Noooooooooo pięęęęknieee :!: :!: :!:
Widzę,że obu nam się dzisiaj pyski cieszą. Gratuluję wytrwałości. Zawsze jak pomyślę "Lisia" to od razu - skojarzenia :wink: - brzuszki :lol:
Ja na brzuch nie narzekam, no ale teraz to Ci kochanieńka zdrowo pozazdrościłam. Może zejdę z tej mojej wysokiej górki w lesie na ziemię???
Jeszcze jedno Lisiczko droga... czy Ty o mnie pamiętasz (grono.pl)
Pozdrawiam Cię cieplutko. Do jutra :wink:
no ja nie wiem co mam napisac... dieta... hm... sobie jest gdzies daleko ... omijam ja szerokim łukiem...brzuszki... dobrze brzuszki zrobie :) nie wiem czemu ale waga mi sie waha... nie chce zmieniac thickerka na 73... bo tyle mi waga pokazuje od 2 dni... straszne :( do sylwka nie obejrze 6 z przodu :( ale kiedys obejrze napewno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!! :roll:
http://powielacz.pl/catalog/images/u...0/325_3435.jpg
NA PEWNOOOOOOOO!!!!!!!!!!! a może jednak wcześniej??? Przecież do Sylwka jeszcze prawie 3 tygodnie :wink:
Przeraża mnie to krwawiące serce. I niby taki aniołek z tego misia :shock:
bo moje serce krwawi... shit....wogole...
ale plus jest taki ze kupiłam ładna bielizne wczoraj :D :mrgreen: :twisted: 2 sliczne kompleciku w rozmiarze 80C a gacie nr 40 :mrgreen: :D oł jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :D
a dzisiejsze menu....
1 kromka chleba razowego ze słonecznikiem 50 gr (jakies 110 kcal) + masło + szynka drobiowa + kawałek papryki
400 g brokułów z 10 gr masła
kawałek gorzkiej zcekolady (no musiałam)
i to tyle... jakos mało pije ostatnio... musze to nadrobic :D
to mzoe waga spadnie :roll: zrobie brzuszki :D ale za godzine bo sie najadłam :D
czasami człowiek sobie musi zjeść kawałek czekolady:)
hehehe
ale fajnie z tą bielizną. też muszę sobie coś kupić bo w sumie nic już się nie nadaje przez to odchudzanie. ale ciągle odkładam, że za jakiś czas bo schudnę przecież jeszcze i szkoda pieniędzy. dobrze, że nie mam komu się pokazywać w bieliźnie. więc mogę poczekać ;)
miłego popołudnia
brzuszków jak narazie niet.... ale za to jabłko prawie 300 gram zjadłam :D jejej... ide obiad rodzinie gotowac :roll:
dobrze ze sobie kupilas.. od razu czlowiek sie czuje piekniejszy i bardziej atrajkcyjny.. i zadabany.. ja nieststy mam to, co Maga.. tzn najpierw jak mieszkalam jescze w karoaczu to nie mialam gdzie kupic cos mego rozmiaru.. chyba ze oblesne babcuine galoty i staniki nawet bez fiszbinow.. wiec kupowalam na allegro.. a teraz jak mieszkam we wrocku i byloby cos do wybrania.. to mi zal dupe sciska kupic se cos ladnego.. bo przeciesz niedlugo schudne.. no nie?? wiec poco wydawac duzo kasy na ladne rezcyt, ktore nie bede pasowac?? no i jest jescze kwestia tego czegops co szeocze do ucha.. nie kupuj.. bedziesz miala motywacje by chudnac!!!!.. ilez ja mam rzeczy ktorych nigdy nie zalozylam bo kupilam za male w celu motgywowoania sie do odchudzania.. ale i tak je kiedys zaloze!!! zaloze!!!!
trzymaj sie laska :)
No Lisia, możemy sobie staniki pożyczać :wink: mamy ten sam rozmiar. Ty na pewno jesteś szczuplejsza, bo przy podobnej wadze masz 8cm więcej wzrostu. No i teraz te 75 w pasie :P Ja mam 80.
A wiecie co laski...ja tam kupuję bieliznę na targowisku i wcale się tego nie wstydzę. Nie mam ambicji noszenia firmówek. Kupuję staniki po 10-12zł. W zasadzie co miesiąc coś sobie sprezentuję. Niektóre są nawet dobrego gatunku i noszę je kilka miesięcy. Nie żal mi wtedy grosza. Stanik za dychę...to 4 piwa. A jak któryś zniszczy się w praniu, albo zszarzeje to też nie żal wyrzucić. Mimo,że rozmiary mi się zmieniają, to bieliznę akurat chyba wymieniam najczęściej. Inne ciuchy udaje mi się czasem fajnie przerobić.
Lisia czekoladka czasami wskazana...przcież ona ma tyle magnezu i innych takich :wink: :P Przecież kosteczka ma tylko 24 kalorie. To tylko cała tabliczka jest tucząca :wink: :wink: :wink: 8)