Witajcie Kochane

Jestem tu bo mam ogromne marzenia i chyba małą silną wolę Choć z nią też bywało różnie. Nie raz umiałam się porządnie zawziąć i dopiąć swego, nie tylko w diecie. Tym razem jakoś nie mogę nabrać wiatru w żagle. Chciałabym aby to forum stało się dla mnie takim wiatrem w żagle. Nie mam z kim porozmawiać o swojej silnej/słabej woli Potrzebuję grupy osób którym się pozwierzam, z którymi popłaczę i pochwalę się wynikami. Coś niecoś już nawet osiągnęłam. Tylko dalej ciężko jest mi pójść. Moim marzeniem jest 56-57kg. Marzę o tym bardziej niż o czymkolwiek innym. Nie chcę wielkich pieniędzy, super ciuchów, chcę tylko dobrze czuć się z samą sobą, chcę spojrzeć w lustro i powiedzieć "Dałam radę, jestem z siebie dumna!". To jest dla mnie tak bardzo ważne, więc czemu jestem tak bardzo leniwa...? Nie wiem Przecież wystarczy zacisnąć zęby i zacząć ćwiczyć, ograniczyć jedzenie i iść prosto do celu. To nie jest takie trudne! Sama siebie nie rozumiem. Odłożyłam już kilka tysięcy na zabiegi ujędrniające, na które chcę pójść jak osiągnę swój cel. Wystarczy go tylko osiągnąć! Mam 25 lat, jest to chyba wiek, w którym odchudzanie idzie jeszcze całkiem sprawnie. Kończę pracę o 16, więc mam jeszcze czas na fitness, basen itp. Chcę się wziąć porządnie do roboty, ale potrzebuję wsparcie. Będziecie moim wiatrem w żagle?

Pozdrawiam gorąco!
Kava