powodzenia w odchudzaniu x)
uda ci się na bata, wierze w ciebie:D:D :P
Wersja do druku
powodzenia w odchudzaniu x)
uda ci się na bata, wierze w ciebie:D:D :P
Przez ostatni tydzień schudłam może ok 0,6 kg co nie jest chyba zbyt rewelacyjnym wynikiem.. (muszę jednak przyznać, że był alkohol i inna niedozwolona żywność). W każdym razie waga idzie w dobrym kierunku..
-> katharinkaa
oczywiście, że druga jeszcze jest ;) wiesz.. co do moich rodziców - to ja rozumiem ich dobre intencje, ale oni sami właśnie są w połowie Diety Kopenhaskiej, więc chyba powinni zrozumieć, że córeczka również jest grubaskiem ;)
-> kiniuch175
więc ja Ciebie będę gonić z wagą, a ty mi uciekaj ;)
Spotkamy się na mecie, prawda? ;)
-> CzerwoneGlany
dziękuję :) aż mi się miło zrobiło.. ktoś we mnie wierzy :)
patrząc po BMI i wadze stwierdzam, że chyba jesteśmy nawet podobnego wzrostu... :)
a czekoladę schowaj gdzieś albo podziel się ze znajomymi ;) zostanie mniej dla Ciebie :D
najważniejsze że spada w dół...
"i inna niedozwolona żywność" ? :roll: :evil:
Hal, a moze rodzice wyslaliCi tą czekoladę, aby ich nie kusiła? :wink: Skoro sie odchudzają....
halwaya - ja też pamiętam !!!!!!!!!!! :D
I w sumei głupio pisać, fajnie, że wróciłaś, bo lepiej by dla nas wszystkich było jakbyśmy tutaj już nie wracali :P tzn mozemy wracać, ale nie w celu gubienia kg ;)
Pozdrawiam :D
Właśnie jestem na urlopie w Polsce i porządkuje trochę moje rzeczy.. przy okazji znalazłam moje stare płytki CD ze zdjęciami.. i co mnie uderzyło.. ja byłam kiedyś dużo dużo chudsza ;) choć zawsze narzekałam na swoją wagę wiele bym dała bym teraz tak wyglądała :)
No nic.. będziemy walczyć.. kilogram po kilogramie ;)
a tu wiadomość ode mnie dla mnie:
Halwaya.. pamiętaj, zasada "jedz mniej" obowiązuje też na urlopie! ;)
Hal, jestem :D
Widze ze startujemy od nowa z tego samego pulapu :D
Bedzie dobrze, potrafimy sie zmobilizowac! Trzymaj sie dzielnie!
Halwaya wyszła dziś z domu, aby kupić sobie buty, a wróciła.. z grejfrutami. Moje ukochane zielone.. Trochę nie podoba mi się, że wróciłam z jedzeniem, ale wkońcu mogło być gorzej (mogłyby to być słodycze.. albo coś jeszcze gorszego ;))
ej no Milka ;)
fajnie, że jesteś.. teraz to chyba znów będziemy się gonić do mety :D
Hal, gonic czy biec ramie w ramie - w kazdym razie jakos tam dotrzemy! Mozemy sie nawet czolgac, byle do przodu! :lol:
Fajnie ze jestes :D A grejfrut to nie jedzenie, to pozywienie :wink: :lol: Podobno dobrze robi na cukier we krwi (moja babcia-cukrzyk tak mi mowila).
Nie wiem co się ze mną dzieje.. na nic czasu nie mam :(
Z siłowni i basenu zrezygnowałam.. bo ja wiecznie przeziębiona i zmęczona pracą - więc chyba nie ma sensu.. Zapiszę się znowu jak się cieplej zrobi :)
Jestem na kopenhaskiej już pierwszy tydzień.. waga ruszyła wkońcu.
Po kopenhaskiej będzie Monitignac..