Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4
Pokaż wyniki od 31 do 36 z 36

Wątek: Chce wkońcu skończyć z tym okropnym obżarstwem!!!!!!!!!!!

  1. #31
    kika23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochani
    Dzis już 7 dzień mojej dietki, można ją nazwać mż bo jak jestem głodna to coś sobie podjem. Ale widze już pierwsze rezultaty diety i nie chodzi mi o kilogramy (choć kilka już mi ubył), ale o to że jeszcze na początku tygodnia 1 grahamka z wędliną i pomidorkiem to było dla mnie za mało aby się najeść do syta. Dziś już jest całkiem lepiej. Dziś po takim menu poczułam się najedzona. Nie robie sobie wyrzutów sumienia, że podjadam bo licze na to że za tydzień żołądek skórczy mi się jeszcze bardziej i nie będę już potrzebowałam tyle jedzonka.
    Kolejna dziwna rzecz która mi się przydarzyła to ta jednodniowa ochota na miód. Tego dnia ja naprawdę pochłonęłam niesamowicie dużo tego cudownie słodkiego specyfiku. Na drugi dzień też chciałam wszamać łyżeczkę ale już mi nie smakowało. Może poprostu tego potrzebowałam. Awięc nie przejmuje sie jak mi się czegoś chcę bo sobie myśle że poprostu mój organizm tego potrzebuje. Ale nie daję się słodyczą.

    Muszę się pochwalić swoim sukcesem, wczoraj odmówiłam sobie wspaniale wygladającej napoleonce stojacej przede mna. Jestem z siebie dumna.

    Będę szczupła. Udowodnie tym, którzy we mnie nie wierzą, że dam radę DAM RADE

  2. #32
    kika23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zawaliłam swoje odchudzanie. Nawet nie wchodze na wage bo pewnie okaże się że wróciłam do punktu wyjścia. Ale doszłam do jednego wniosku ja poprostu nie potrafię zjeść kawałka czegoś słodkiego żeby nie rzucić się na pozostałą część. Więc coś postanowiłam. Mam nadzieje że wytrwam w swoim postanowieniu bo postanowiłam traktować słodycze tak jak anonimowi alkoholicy traktują alkohol czyli z daleka od wszystkiego co słodkie. Od jutra zaczynam. I muszę skończyć wkońcu z tym ciągłym podjadaniem i serkami homogenizowanymi a przerzucam sie na jogurty naturalne.

    No i oczywiście ruch by się jakiś przydał. Pomyslałam o skakance tylko jak skakać na skakance w mieszkanku w bloku na 3 pietrze? Może wy macie jakieś swoje sposoby na tego typu ruch?

  3. #33
    Lisia Guest

    Domyślnie

    jejku jak Ty duzo schudłas tak szybko... a tam ja mam ten sam problem.. jak zjem kawałek to rzucam sie na reszte cokolwiek by to nie było dlatego NIE RUSZAM ANI KAWAŁKA BO JAK JUZ POCZUJE SMAK TO NIE MA ZMIŁUJ a co do ruchu to ja staram sie duzo chodzic, a na poczatku to jezdziłam na rowerku stacjonarnym 1 h dziennie... ale pzrestałam bo to nudne... teraz robie brzuszki takie zwykłe a nie A6W bo musze najpierw miesnie wzmocnic poza tym jestem lebniem i najchetniej bym siedziała dlatego mam obwisły tyłek (choc moj mezczyzna twierdzi zgoła co innego )

    a wogole to nos do gory POZDRAWIAM

  4. #34
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    ja mam dokładnie tak samo jak lisia dlatego nie ruszam zakazanych rzeczy

  5. #35
    kika23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Zawaliłam

    Wiem zawaiłam wszystko. Tak mi wstyd. Jakbym nie była taka słaba to dziś bym miała 1,5 miesiąca za sobą i pewnie poniżej 80kg a tak siedze właśnie z ptasim mleczkiem w ręku i hoć mi już nie smakuję bo się strasznie nażarłam to dalej w siebie pakuje bo żal mi je wyrzucić a przecież od jutra zaczynam odchudzanie.

    Zastanawiałam się nawet nad Herbalifem ale boje się że znów nie wytrwam a jak obliczyłam to ok 3 m-ce diety to 1300zł i żal mi takiej kasy jakbym się miała znów poddać.

    Ja już mam dość swojego życia. Jestem w totalnej depresji. Czuje się jak 100 letnia babcia, nie mam siły wejść na 3 piętno do mieszkania a jak już wejde to jestem tak strasznie zdyszana że szok.

    Przestaje wierzyć że jeszcze mogę być szczupła.

  6. #36
    Awatar ivonpik
    ivonpik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    82

    Domyślnie

    Witaj Kika!

    Dobrze, ze wrocilas! Jak to powiadaja:... nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem! Dzisiaj jest nowy piekny dzien! A ptasie mleczko do kosza, raz, dwa!!!

    Czekam na raport jedzeniowo - cwiczeniowy!


    trzymaj sie, bedzie dobrze, UDA SIE!!!

    pozdrawiam!
    CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)

    START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg

    Tutaj jestem

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •