-
Hej:)
Swoją przygodę z forum zaczynam już chyba po raz 5 ale nie załamuję się Mam na imię Roxana, mam 16 lat, waże 103 kilogramy..Nie dawno bo chyba 2 tygodnie temu było 3 kilo mniej teraz już przekroczyłam setkę..Nie jestem osobą, która dąży do celu nie zwazając na wysiłek ( a szkoda )..moja słaba "silna wola" zgubiła mnie już nie raz..Od dziecka byłam pulchna, największym błędem mojego życia ( w sumei do tej pory nie wiem dlaczego to zrobiłam) było zrezygnowanie z treningów siatkówki..Kocham ten sport, mogłabym w nią grać godzinami dlatego tez zapisałam się w szkole na SKS-SIATKóWKA myślę, że to tez po trochu pomoże mi schudnąć...Nigdy nie czułam się dość szczupło, by móc powiedzieć sobie, że czuję się atrakcyjna.Nigdy nie zaznałam uczucia jakiegokolwiek zainteresowania mną, ponieważ tusza oceniała mnie już na wstępie. To, że jestem osoba powiedzmy z ADHD denerwuje niektóych ludzi, a mnie tym bardziej gdy słyszę komentarze, że w jestem taka gruba a jednak troche życia w sobie mam.No ludzie, co z Wami! To ze ktos ma sadło nie znaczy, ze nie moze byc osobą pogodną..Być moze w tym "liście" nie zawiele jest optymizmu, ale na prawdę kocham życie, kocham się bawić tylko za bardzo nie mam z kim, ponieważ ludzie owszem lubią mnie, ale na imprezy zapraszaja mnie sporadycznie, gdyż jak kiedys usłyszałam wstyd się ze mna na mmiescie pokazac..No coż, takie zycie- kazdy jest inny, ale ja mam checi by porpawić u mnie to i owo..Problem w tym, że diet u mnie było mnóstwo ale niegdy nie doprowadziłam ich do konca...Teraz niestety rodzice już nie wierza ze chce się odchudzać, słysze codzienne komentarze, ze wygladam jak monstrum i w ogole zamiast mnie wsipierac tylko mnie bardziej dołują..Nie mam siły biegać, moje nogi już nie wytrzymują mojego ciężaru, plecy mnie bolą- wiem ze to moja ostatnia szansa zanim bedzie ze mna naprawde zle..Najgorzej jest z oddechem po cwiczeniach wygladam jak hiperwentylujacy burak;/ Nie mam na tyle odwagi by normalnie chodzic po miesicie, wychodze tylko wtedy kiedy musze..wiem, cos jest nie tak i to baaaaardzo duzo..Byłam juz u roznych lekarzy ale znowu moja super wola nie pozwoliła mi zwyciezyc z tym problem..ohh a te rozstepy...To moje utrapienie..moja skóra wyglada po prostu jak mapa i nie mowie tu tylko o brzuchu ale i o rękach! Wstydzę się pokazać w koszulce z krótkim rękawkiem...Dobra, koniec tych żalów.Rozpisałam się nie możliwie.Trzeba się wziąć za siebie, mam nadzieje, że ktoś mnie odwiedzi Buziaczki dla każdego z Was wiary i WYTRWAłOśCI żYCZę! pA:*
-
Witaj każda z nas ma problemy z silną wolą, ale walczymy dalej bo chcemy być szczupłe Trzymam kciuki i życzę powodzenia
-
witaj słonko
piszesz,że rodzice nie wierzą,czy chcesz się odchudzać? a chcesz? bo motywacja jest najważanijesza, to połowa sukcesu!!! zastanów się przez chwile, wypisz wszystkie minusy nadwagi;
piszesz też,że ludzie oceniają cie po wyglądzie - olej takich znajomych! nie są warci ciebie,skoro tak myslą! i to wcale nie jest egoistyczne podejście! ale na pewno masz osoby,które cię kochają taka ,jaka jesteś?
aha, dzis wlaśnie oglądałam mecz siatkówki i teraz jakoś mi się przypomniało, jak czytałam twój post a wiesz,że siatkarki mają sliczne figury? nie to, co koszykarki jesli masz warunki,żeby grać - graj, poprawisz kondycję, spalisz duuużo kalorii, wyrobisz silniejsze mięśnie i nabierzesz więcej pewności siebie!
dalej - możesz liczyc na pomoc rodziców? nie musisz od razu kupowac dietetycznych świńst, bo dieta nie musi być męczarnią! wystarczy,że zmniejszysz wielkość posiłków, najlepiej jedz często [nawet co 2-2,5 godz. na początek wystarczy], ale po trochę, weim, że to wszedzie piszą,ale to pomaga! jesli umiesz i chcesz liczyć kalorie - licz, ale nie zaczynaj wyniszczających diet! jesteś młoda, rozwijasz się, więc na poczatek spróbuj jeść 1500 kcal. nie mniej to nie będzie szoku dla organizmu, bo teraz wazysz dużo, więc nie powinnaś drastycznie obniżać kalorii. no i pamiętaj,że masz się ruszać, bo mięśnie spalają więcej kalorii, a masa tłuszczowa nie potrzebuje energii.
no, dosyć wymądrzania się. trzymam kciuki,. ja też jutro zaczynam [który to już raz... ]
-
Heeeej witamy na forum no tak silna wola hmm skad ja to znam :P ale bedzie dobrze damy rade trzymam kciuki i pozdrawiam
-
łaaaaaaaał zaszookowal mnie Twój post
dasz rade 3 mam kciuki !
-
Kurczęę... normalnie... Strasznie brutalnie, ale i prawdziwie przedstwiłas problem duzej ilosci z nas.. Ja sama, choc pozornie z uśmiechem lekceważenia, to słowa " gruba " pod moim adresem przyjmuje dosc boleśnie ..
Brawo za szczerość !
Kurde... będzie dobrze .. jak jest sprawiedliwosć to bedzie dobrze !
3mam kciuki za ciebie !
odwiedzaj nas często
-
trzymam kciuki.
Super z ta siatkóweczką
A jeśli na razie nie możesz innych ćwiczeń to jak zgubisz troszkę kg to zaczniesz pewnie ćwiczenia.
Buziolki:*
-
:)
Witam witam dziewczyny Dzisiaj obudziłam się w humorze powiedzmy na..3/4:P Gram na pianinie a nie chce mi się cwiczyć ze ohh a w poniedziałek mam lekcje, poza tym cała mapa świata do nauczenia na wtorek ehh..Ale pozytywne strony tego dnia: śWieci słoneczko po 2 nie chce mi się na razie jeść hihi co w moim przypadku jest na prawde cudem xD Wczoraj się napchałam aż mi było wstyd ile ja moge zjeść no wprost nie fajnie Dziękuję za wszystkie dobre słowa napiszę coś potem Buziaczki:*:*:*
-
więc nie napychaj się, tylko po prostu zmniejsz wielkość posiłków nie musisz od razu głodować ani drastycznie zmniejszać liczby kalorii no i gra na pianinie...wh, moje marzenie...a wiesz,że też spala kalorie? 15 min gry to 120 kcal
-
Witam ponownie;)
No muszę się wam pochwalić ze juz sie tak nie napycham staram się jesc tylko wtedy gdy naprawde tego potrzebuje, nie dopuszczam do tego, ze OCZY mi jedzą..Bo tak na prawde to wcale czasem nie chce jesc tylko cos musze zrobic a ze leniuch jestem to oczywiscie zarełko wybieram. Ale koncze z tym Mam nadzieje ze nie tylko ja robie postepy..Napiszcie jak wam idzie? Dietkowego dzionka życze):*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki