Nie mam pojęcia jak to się stało. Jeszcze w pazdzierniku wazylam 78kg i bylam tylko lekko niezadowolona ze swojej postury. Od przeprowadzki do nowego miasta zaczelam gwaltownie tyc. I tak moja waga dobila prawie 90 kg. Czas cos z tym zrobic, inaczej popadne w jakas paranoje. Łapie sie na tym, ze wstyd mi sie pokazac znajomym.

Czas zacząć "nowe zycie"