:D :D :D :D :D :D :D :D :D Cześć Chyio !!!!!!!!!!!!!
Co tam u Ciebie ??? Dajesz radę ???
Wersja do druku
:D :D :D :D :D :D :D :D :D Cześć Chyio !!!!!!!!!!!!!
Co tam u Ciebie ??? Dajesz radę ???
Wpadłam na chwile, u mnie powoli ale jakoś wytrzymuję na diecie.Już się przyzwyczaiłam do robienia brzuszków :). Dzisiaj jeszcze w domu ( zaległy urlop he he) . Co do diety to jestm bardzo zdeterminowana, w piątek robiłam sobie zdjęcia do legitymacji i jestem przerażona :evil: , od pażdzernika idę na studia i chce wyglądać ładnie !!!:) Tak więc do października 20 kg mniej to mój cel.
Jesi nie jest łatwo ale daję radę :)
[/b]
Hej, na pewno Ci sie uda:) Grunt to silna motywacja:)
nic mi się dzisiaj nie chce, jest taka okropna pogoda :( chętnie bym została w łóżku. Byle do 16-tej i byle do piątku :)
na śniadanie płatki kukurydziane a do pracy wzięłam jogurt i jabłko.
saily Motywacje to mam silną:) tylko nie wiem co z moją silną wolą he he:)
Dziś już piątek, więc możesz z łóżka wstać :)
Ivett masz racje , no już chyba mogę wstać ;)
Witam po przerwie. Miałam chwile załamania czytaj jadłam słodycze :evil: no ale cóż było minęło, nie wolno się poddawać. Ostatnio musiałam przerwać robienie brzuszków bo zaczęło bolec mnie w lewym boku , kurczę nie wiem od czego a lekarzy to nie lubię. Ale muszę się pochwalić że kupiłam sobie rower!!!!! :D Pojechałam po niego w sobotę z tata, no i oczywiści wracałam na nim , tylko nie pomyślałam że ja od ponad roku nie jeździłam . Ledwo wróciła tyłek to mnie do dziś boli. :D
No to witam po dobrej stronie życia i odchudzania.. Rowerek super, tylko na początek nie przesadzaj, bo właśnie pupa Ci odpadnie :D
W POSZUKIWANIU WSPIERACZY W TEJ CIĘŻKIEJ WALCE ZAGLĄDAM DO CIEBIE>>>
WIDZĘ ,ŻE DIETKUJESZ PODOBNIE JAK JA TZN. Z TRUDEM , ALE DAMY RADĘ , BO
CHCEMY SIE DOBRZE CZUĆ WE WŁASNYM CIELE :wink:
ROWEREK TO SUPER SPRAWA A NA DUPCIĘ POLECAM SUPER WYGODNE SIODELKO
ŻELOWE- KUPIŁAM W LIDLU KILKA LAT TEMU 8)
BĘDĘ ZAGLĄDAĆ :shock:
KIEDY SIE WAŻYSZ :W ?: :?: :?:
:D :D :D Cześć Słoneczko !!!
ROOOWEEEER !!!!!!!!
:shock: :shock: :shock:
SUUUPEER !!!
Ivett ma rację - nie forsuj się na początku. Lepiej codziennie a po trochu, bo zakwasy nie są fajne. :P
Ja też się przymierzam do żelowego siodełka, bo na moich trasach już też mi pupa wysiada i czuję jak cierpnie - i to nie zakwasy, tylko straszna niewygoda. Trafiło mi się jakieś takie twarde, że nawet pod palcami niespecjalnie sie ugina - paskuda.
Ale ja je wymienię w tym sezonie na pewno :twisted: , obiecałam to sobie i mojemu tyłkowi :lol: