Miłego dnia i odpoczynku ;)
Wersja do druku
Miłego dnia i odpoczynku ;)
No właśnie... jak tam kilogramy??? Uparte, czy odpuściły???
Kochane waga stoi w miejscu :cry: , czuje się lżejsza, mam więcej energii ale waga ani rusz
Następne ważenie za tydzień jak się nic nie ruszy to się załamię :(
Zrobiłam następne 20 brzuszków, czyli dzisiaj było ich 50.
Jutro do pracy ale za to środę znowu wolna :) ( będę miała wypłatę i jadę na zakupy, muszę zacząć kupować prezenty).
Kolejny dzień dietkowania. Na śniadanie było 2 kromki wasa + biały serek.
Od soboty zaczełam brać chrom żeby ograniczyc ten mój apetyt na słodycze, muszę przyznać że nie wiem czy to te tabletki czy moja silna wola ale nie odczuwam już zbytnio apetytu na słodycze, widzę czekoladę i nie mam ochoty na nią, jestem szczęśliwa :)
Tylko nam się tu nie załamuj!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze Cię ta Twoja waga przeprosi, zobaczysz.
Idź po prezenty najedzona, żeby cię nic nie korciło. Ja właśnie dzisiaj kupowałam prezenty. Same fikuśne słodycze (tak się umówiliśmy z dziadkami i babciami :wink: )
więc przebierałam w pralinkach, czekoladkach, gwiazdorkach, bombonierkach.... aż mi słabo jak pomyślę. Ale dałam radę. Nie przytargałam tego do domu (2wielkie reklamówki), tylko zostawiłam w garażu. Zostawione - zapomniane.
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu a mi sie własnie zachciało słodyczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dobra... raz...dwa...trzy...spokój :D
nie dam sie :D
Chiyo waga napewno odpusci... zaklne ja :D
Witam po kilkudniowej przerwie :) Trochę różnych spraw sie nałożyło i nie miałam czasu żeby wpaść.Trochę sie zdołowałam że pomimo moich wysiłków waga ani drgnie :( ( więc przez te dni muszę przyznać dość mało dietkowałam), do tego urwanie głowy w pracy a jakby tego było mało kłopoty rodzinne :( straszny ten tydzień miałam.
Jesi Dzięki za wsparcie , ale niestety trochę sie załamałam i jadłam słodycze!!! ale jadłam je nie dlatego że miałam ochotę bo takiej nie czułam, ale chyba przyzwyczaiłam się w taki sposób rozładowywać mój stres.
Dobrze, że sie odezwałaś :D
Było minęło...wracaj do szeregu i dawaj...ciągniemy razem!!! :D
Nie zamartwiaj się, mam nadzieję, że sprawy rodzinne się prostują.
Kochane jesteście, dzięki za wsparcie :)
Jesi masz rację było minęło trzeba iść dalej, powoli ale do celu , niestety sprawy rodzinne nie najlepsze, bliska mi osoba jest w szpitalu.
Z góry przepraszam was kochane jak będę na razie rzadko do was wpadać.
Przykro mi... ale trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Wpadaj, jak znajdziesz chwilkę :)