-
Liebe kazdy ma chwile słabosci, no bo ilez mozna wpierniczac marchewke :D glowa do gory, jutro bedzie lepiej :) musisz sie sama pohamowac chociaz wiem ze to trudne :) i nie mow ze jestes glupia bo nie jestes :P wiesz ze takie rzeczy zdarzaja sie najlepszym :) pozdrawiam :) muaa :*
-
Głowa do góry, każdy popełnia błędy :D
-
Liebe, no juz ten zasmarkany nos do gory! :D u mnei jutro bedzie milion kcal na livczniku... bedzie babski wieczor z kumpelami..chipsy i te sprawy, ale od piatku tez juz pieknie dietkuje! sciskam mocnooooo :D :P :*
-
Liebe nie jest zasmarkana,tylko pociagajaca i tej wersji bede bronic jak niepodleglosci :)
-
Hej Liebie!
słuchaj podlicz te kcal ktore zjadasz teraz śrenio. bo jesli to 2000 to jeszcze nie jest źle. ale jeśli wiecej to musisz skonczyc z tym, bo jojo jest nieublagane.
nie rozumiem, czemu dizewczyny glaszcza Cie po glowie. przepraszam, ze to pisze, ale jesli rzeczywiscie chcesz dalej chudnac [nie mowie, ze musisz... naprawde swietnie Ci poszedl pierwszy etap diety, nic tylko chwalic!!] i nie zaprzepascic tego co osiagnelas to weź się w garść i wyjdź z tego objadania się.
w sumie ja mam mało do gadania w tej sprawie, bo sama nie swiece przykladem wspanialej dietowiczki, ale po prostu uwazam, ze jesli dziewczyny będa Cie tak glaskac po glowie, to nie skonczysz z tym i jojo zjawi sie predzej niz myślisz.
wiec kochana Liebie bierz sie w garsc i albo dodaj ruch albo skoncz ze slodyczakami, co by Cie nie pociagnely na dno. pisze to tylko w trosce o Ciebie. jojo jest okropne... a jedzeniowy ciag trudny do zakonczenia. uwazam, ze moze jakis kop z zewnatrz moze Ci pomoc...
a propos tego, ze dziewczyny Cie glaskaja mam na mysli teksty majace usprawiedliwic chwile slabosci, ktore kazdym sie zdarzaja. to prawda i nie chce Was obrazac, ale to troche wprowadza sztuczne poczucie bezpieczenstwa. skoro kazdemu zdarzaja sie chwile slabposci to mi tez moga i nic sie nie stanie...
mam nadzieje, ze nikt sie na mnie nie obrazi...
-
ja sie w zupelnosci zgadzam z julcykiem.
nie zapszepasc tego co osiagnelas Liebe :!:
co do usprawiedliwiania.. co innego jest usprawiedliwac wybryk po pol roku swietnej diety itp,a co innego wybryki 4 razy w tygodniu.
-
Z dieta - jak z praca trzeba z nia wytrwac... Nie mozna chodzic ciagle na l4, bo Cie wywala... Takie mnie jakies przemyslenia wziely... Wiec moja Kochana Liebe, kopas w dupas i do przodu, tyle, ze juz po wlasciwych torach ;)
Latwo powiedziec, ale sama zauwazam u siebie podobne zachowanie... Czasem mam uczucie tak wszechogarniajacego wilczego glodu - szczegolnie na slodycze, ze moge wyc do ksiezyca...
Latwiej sie moralizuje, ale trudniej jest sobie radzic z wlasnymi problemami - wiem to po sobie... Ale na milosc boska, Liebe - trzymaj sie! ;) :P :P :P
-
julcyk, jasne, że masz rację ale adria również ;)
Poza tym nie zauwazyłam, zeby ktokolwiek ja za to chwalił. Pisanie, że się z tego wygrzenie to też przeciez mobilizacja :)
Przeciez często nadwaga bierze się wasnie z błędnego koła wyrzutów sumienia "i tak sie obżeram/i tak jestem gruba/skoro już zjadłam...". Chodzi o to by po czymś takim nie ciąc się przysłowiowa zyletką, ale wstać i niekoniecznie potrzeba do tego opierdzielu jak stąd do Rzymu ;)
Nam raczej (przynajmniej mi), chodziło własnie o to, żeby przypomnieć, że taka wpada to nie koneic świata, ale zwykły upadek po którym nalezy się podnieśc i wsio ;P
-
no to skoro doszlysmy do konsensusu to buziaki,siski i <orgia> i czekmay na kolejne wpisy Liebe :D
-
Orgiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa?
No to etraz liebe musisz się pokazac, bo jak to tak u Ciebie bez Ciebie? :twisted: