Ehhh...gdzie nie wejdę to ćwiczą...uuu...chyba naprawdę czas zacząć ;)
Wersja do druku
Ehhh...gdzie nie wejdę to ćwiczą...uuu...chyba naprawdę czas zacząć ;)
pieknie dietkujesz, cwiczysz.. :D
ja dzis powracam do brzuszkowania, bo ostatnio cos i to zaniedbałam.
buziaki :*
:shock: Ciacho było? Z blałą czekoladą? I z rodzynkami ? I odmówiłaś??? BRAWO!!! To się nazywa silna wola!
Pozdrawiam :D
Mam ochotę na banaaanaaa :roll:
witam!
od czego by tu zacząć...
to tak na snaidanie mleko z otrebami i musli... no dużo tego nie było nie mniej jednak kaloryczniej niz zwykle.. ale smacznie i nie żałuję!
na obiadek: kurczak z ryżem jakiś tam niby mexykański z frosty- 300gram czyli 300kcal- bo 100g to 100kcal, następnie nalewka rosołu ...
ale kulminacyjnym momentem było wyjście na zakupy... otwieram szafę , atam wszytskie jeansy wywiało do prania...więc jenda mysl no ładnie trzeba spódnice zakładać.. no ale przemkneło mi ,żeby załozyć z raczej przymierzyć te spodnie,które nie wchodziły mi na tyłek od listopada. z drżeniem serca i zamkniętymi oczami wsadziłam je...
nooooo i w efekcie nie dość,że weszłam w nie bez żadnego problemu to jeszcze leżały całkiem całkiem 8) 8) znaczy schaby zbytnio nie wisiały :wink: :wink:
no a na wagę nie weszłam... jakoś boję się,że stoi w miejscu.. ale w srode zrobie to,żeby podsumowac miesiąc diety :)
łooo... fajne są takie ciuchowe niespodzianki :)
To gratuluję, ja czekam aż wsadze dupsko w spodnie, które sobie kupilam niedawno ;)
nie no niespodzianki ze spodniami są super hiper ekstra. ale mi jus się skończyły te w które nie wchodzę :/
miłej niedzieli :]
wypiłam kawke z mleczkiem ale bez cukru 8) i wafelek musli.. i natchneło mnie to do zmiany suwaka!! w polskiej wesji językowej ;) i juz nie będzie mi robił problemów ze zmiana wagi .. no i tez wyliczyłam,że przy 75.5kg moje BMI będzie wynosic 24,9 , czyli pozbede sie nadwagi! dlatego wyznaczyłam sobie to jako cel nr1 ;) bo przy 92 miałam BMI ponad 30 :oops: :oops:
noo moje spodniane niespodzianki dopiero sie zaczynaja.. mam takie jedne fajne spodnie, które mama mi zamówiła w jakims sklepie wysyłkowym i miał byc rozmiar 42 ale mamie się coś pokickało i zamówiła 40 - i nigdy w nie nie weszłam! więc może może jak schudne do koło 75 wbije w nie z przytupem :wink:
No to do celu spodniowego marsz! :lol: