-
Tak wiec moje drogie panie...
Mam 162cm wzrostu i waze 83.0 kg :oops: .
i dzis zaczynam diete :D jeszcze jestem bez sniadania, bo doiero co wstalam, zaraz zjem i pedze na uczelnie. Sniadanka mialam z zalozenia jesc obfite wiec bedzie to:
jogurt smakowy ->200kcal
pol kromki chleba razowego->50kcal
pol lyzeczki masla extra-> 25kcal
plasterek poledwicy z indyka ->20kcal
troszeczke salatki jarzynowej bez majonezu
no i oczywiscie zielona herbata
Calosc mysle,że zamknie sie w 350kcal. Czeka mnie dzis tez 90 min silowni tuz po powrocie z uczelni.
Pozdrawiam niskokalorycznie na caly dzien!
-----------------
Agatkowa: wrocisz wrocisz :D
-
acha...zmierzylam sie tez dzis rano ale chyba nie ma sensu wypisywac wymiarow, bede wypisywac za to ubytki cm :D
-
Ciesze sie, ze wrocilas Czekoladko! :lol:
Musimy dac rade, rok przestepny to chyba dobra wrozba, z doswiadczenia wiem, ze zawsze szykuja sie wtedy jakies zmiany. Moze przyniesie nam upragniona szczuplosc? :wink: :lol: a moze chociaz gore silnej woli i konsekwencji :wink: :lol:
Trzymam mocno kciuki za Ciebie, jak zawsze!
-
buttermilk: dziekuje za kciuki :D
Przyszlam do domu i wpieprzylam od cholery drobnych rzeczy, jestem beznadziejna. Wszytsko przez to ze na uczelni nie zdazylam, nie mialam kiedy czego kolwiek zjesc no i wrocilam glodna jak wilk :(.
Na dodatek jest tak zimno, ze na mysl o ruszeniu sie na silownie az mnie ciarki przechodza...ale musze, wpieprzylam tyle rzeczy, ze musze spalic, nie ma bata...zaraz sie zbieram
Dobra, wlasnie podliczylam kalorie i nie jest zle - 943 dotychczas wchlonelam. A dzis dzien z silownia i moge zjesc 1200 :D Jeszcze cale 250 na kolacje - super :)
Lece cwiczyc
Pozdrawiam
-
hello :P oj czekoladko nie przejmuj się kazdemu się zdarza wsunac cos a potem żałowac. ważne,że idziesz poćwiczyc :) ja wyprawe po zakupy traktuje jako spacer dzis i nie ruszam sie juz wcale zasiadłam pod kocyykiem i czytam forum :) dlatego też pełen respekt ,za mobilizację :)
i zyczę smacznej kolacji :)
-
heh..no weic ten...
wyszlo mi w sumie dzis w koncu 1400kcal.. :oops: :oops: :oops:
ale bylam na tej silowni i wycwiczylam z tego kolo 500kcal, wiec nie obrywam sobie jeszcze glowy, a co wicej teraz siedze na forum bo wcale nie czuje sie najedzona..siedze tu zeby nie siedziec w lodowce...
jaki ciezki ten los :)
-
-
Witam Was sobotnio.
Za mna obfite sniadanie - 400kcal ale wszystko wedlug planu (no poza dodatkowa kawa z ekspersu cisnieniowego wypita do towarzystwa z mama ale coz...75kcal - przezyje).
Powinnam dzis zamknac sie w 1089 kcal, w planie mam na lunch zupe fasolowa :D :D :D, a na obiadokolacje znowu 6 pierogow z miesem i kupe szpinaku :lol: :lol: :lol:. Do tego 300ml soczku pomidorowego i bedzie super :)
Zrobie dzis tez brzuszkow tyle zeby zajelo to 10 min - wczoraj na silowni zapomnialo mi sie
:oops: . No i to tyle.
A i obiecalam sobie nie wchodzic na wage wczesniej niz 10tego - pewnie nie wytrzymam znajac siebie ;)
Pozdrawiam goraco i zycze samych sukcesow :)
---------------------
fruktelka: dzieki :D!!
-
czesc czekoladko :P ale w Tobie jest zapału!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mrgreen:
ja tez nierzadko siedze na forum zeby nie siedziec w kuchni przy lodowce.... wole cwiczyc paluchy stukajac w klawiature niz szperac po lodowie ;)
oooooooooo piekna mobilizacja... mi to sie nie chce na silownie latac... cwizce w domu ... czasem jak sobie przypomne :P
pozdrawiam :D
-
No wlansie u mnie jest inna reakcja Lisiu. W domu nie moge ruszyc zadka do cwiczen, nie umiem sie zmotywowac a jak chodze na silownie to mi latwiej...co prawda wyjsc sie z domu nie chce ale jak juz tam dotre to jest mi glupio nie cwiczyc.
Wejde na bieznie, powinnam miec 10 min rozgrzewki przed cwiczeniami silowymi, prawde mowiac po 5 min zazwyczaj mam juz mysli "a moze starczy" ale obok mnie zazwyczaj ktos tez zapieprza, patrze na licznik minut tej osoby - "20min a ja po 5 mam dosc" i dostaje motywacji :)