Wątek: z 94 do 60- musze wytrwac!!wiewi85 walczy z kilogramami :)

Witajcie! jestem nowa na tym forum ale ostatnio spojrzalam w lustro i stwierdzilam ze trzeba cos z tym zrobic 30 wrzesnia tego roku urodzilam mojego ukochanego synka, ale w ciazy bardzo przytylam ( choc zawsze bylam puszysta) i teraz chce to zrzucic. nie chce zeby moj synek sie mnie kiedys wstydzil. dzis zaczelam cwiczyc 6W zobaczymy co z tego wyjdzie. narazie tylko ograniczam jedzenie do ok.1200 kcal , w niedziele chrzciny maluszka wiec nie ma coi wczesniej zaczynac diety bo i tak bym sie pewnie zlamala i zjadla cos na przyjeciu ale od poniedzialku planuje zaczac diete kopenhaska polecacie ja?? czy moze lepiej jakas inna?? ehh mam nadzieje ze uda mi sie wytrwac i zrzucic kilogramy przez ktore nie moge, nie umiem cieszyc sie zyciem. trzymajcie za mnie kciuki!

wiewi witaj!!

ja urodzilam moja drugą coreczke teraz w listopadzie i tez chce schudnac
zachodzac w ciaze wazylam 100kg!!
porazka....
dzis weszlam na wage i szok
waze prawie 105kg
ja zaczynam od jutra

nie wiem na czym polega ta dieta kopenhaska ale z doswiadczenia i obserwacji polecam 100kcal + cwiczenia

mam andzieje ze odezwiesz sie po chrzcinach,ze wytrwasz w postanowieniu

pozdrawiam
mam nadzieje ze sie tu spotkamy i bedziemy obie odnosily sukces

oczywiscie chodzilo o 1000kcal a nie 100

lilian dzieki za odwiedzinki ja zachodzac w ciaze wazxylam 89 takze tez sporo. musze sie za siebie wziac bo nawet nie umiem sie chwalic zdjeciami z synkiem bo jak na nie patrze to wstyd mi za to jak wygladam na nich.poza tym jakos na jesieni moja kuzynka ma slub wiec trtzeba jakos wygladac ;d moim marzeniem jest miec wtedy 65 kg jej ale bym byla szcvzesliwa diete tysiaca kalorii zaczynam od dzisiaj, kopenhaskiej nie moge bo jest zbyt rygorystyczna i na chrzcinach nie moglabym jesc normalnie przy stole problem polega na tym zeby spisywac wszystko co sie je i sprawdzac ile jeszcze moge zjesc kalorii przy malym dziecku to wyzwanie zeby miec na to czas ale dla chcacego nic trudnego prawda? pozdrawiam i zycze rowniez powodzenia fajnie ze jest ktos kto zaczyna rowno ze mna to kolejny doping

Ja diety kopenhaskiej nie robiłam i uwazam, że nie nalezy kombinowac z takimi głodowymi dietami - potem tyje sie na 1200
myslę, że trzymaj się tego 1200 i poczekaj - jak będzie spadało to po co ostrzej???
przecież lepiej wolniej, zdrowiej i trwale
trzymam kciuki

Witam nowe dziewczyny i trzymam kciuki za udaną dietę!

Zgadzam się z Agatkową - lepiej sobie darowac taką dietę, na 1200kcal też będziesz ładnie traciła kg...a jak skończysz to łatwiej będzie wyprowadzić organizm na prosta z takiej diety i efektu jo-jo nie powinno być Na Twoim miejscu nie załąmywałabym się jak dojdziesz do 1500kcal. JA staram się 1200-1300kcal, ale każdy dzień do 1500kcal uznaję za udany dietowo

Ja zaczęłam równo tydzień temu i na misusie mam 1kg, z czego sywlester był bardzo niedietowy, niektóre dni również (ale dobijałam do ok 2000kcal, więc przynajmniej tyć nie powinnam wtedy), udane rraczej w ok.1500kcal - jak widać na zalączonym obrazku chudnąć można bez tak darstycznych diet

i jak tam idzie dietkowanie?
miłej niedzieli:*

No własnie, jak ?

przylączam się do pytania?? jak idzie w tę pochmurna niedzielę??

WITAJ DROGA WIEWI!!!
Będę Cię wspierać, jak potrafię. Z własnego doświadczenia wiem, że kilogramy po ciąży łatwo zrzucić, bo są "świeżutkie", gorzej z tymi zbieranymi przez lata. Więc jestem pewna, że teraz dasz radę, skoro naprawdę na siebie patrzeć nie możesz Synek, zanim zacznie rozumieć, będzie miał już szczupłą zadowoloną z siebie mamę, z którą zrobi sobie fantastyczne zdjęcia
Nie zaczynaj od żadnej gotowej, rygorystycznej diety. Szybko zaczniesz , szybko skończysz. Myślę, że na początek ruch w każdej postaci (nawet szybki marsz z wózkiem, najlepiej pod górkę) + dieta 1200-1500kcal. Zobaczysz waga zacznie spadać. Jak nie masz czasu liczyć kalorii, to weź mały talerzyk i na nim jedz posiłki. Okroj swoje dotychczasowe porcje do 1/3 tego co jadłaś dotychczas. Dużo herbatek i wody, jak najmniej słodkiego.
A ... i jeszcze jedno...jeśli karmisz piersią to pamiętaj, żeby nie przesadzić, bo się wycieńczysz.