Ramion :shock: jezus mariaa.....
ja też chcę sie zakochac... albo lepiej by ktos się we mnie zakochał!!! taki wielbiciel mi sie marzyy :cry: :cry: :cry: :cry:
a ze słodyczami nie pomoge bo mam to samo kurdee ;(
Wersja do druku
Ramion :shock: jezus mariaa.....
ja też chcę sie zakochac... albo lepiej by ktos się we mnie zakochał!!! taki wielbiciel mi sie marzyy :cry: :cry: :cry: :cry:
a ze słodyczami nie pomoge bo mam to samo kurdee ;(
CZY KTOS MÓWI COŚ O SŁODYCZACH......<KAP,KAP,KAP> NO I ŚLINOTOK SIĘ WŁĄCZYŁ :D :D :D :D
gdzie ejsteś Martinii co????
Dieta wzywa!
właśnie wzywa :)
wracaj:)
No tak, to od czego by tu zacząć :P
Na majówkę pojechałam ze znajomymi do Torunia i weekend spędziliśmy pod hasłem "Wpierdalamy co się da" oczywiście. Pierwszy raz w tym roku jadłam pizzę i przysięgam, że ostatni, bo nie mogłam się ruszać długo długo po niej... Z pizzą zawsze jest tak, że albo się nie je wcale, albo dużo na raz... Przynajmniej u mnie... Do tego oczywiście tony pierników, lodów i innych niezdrowych rzeczy (aha, zakochałam się w pierniczkach z czarną porzeczką oblanych białą czekoladą :roll: ). Ogólnie to ciężko w Toruniu jakąś fajną imprezę znaleźć na starówce, albo może źle szukaliśmy? :P Mam dużo zdjęć, ale większość ble fuj.
Poza wyjazdem. Codziennie wchłaniam słodycze i to tak np. dzisiaj 3 rządki czekolady... Wczoraj tyle samo czekolady i jeszcze parę ciastek i budyń. No generalnie dużo słodkiego...
Na wadze dzisiaj 80,1 dziwię się, że w sumie tak mało dosyć, szczególnie, że czekam na okres...
Aaa... mój jedyny ruch to: praktyki (np. 6h pielenia rabarbaru i śliwek :P), tańce - choć lenię się na nich jak mogę :) i w sumie gra na flecie, bo trzeba spinać przeponę, więc to prawie jak brzuszki :)
A poza tym to tylko tydzień mnie nie było. Nie jest źle ;)
whoa! kobieto opanuj się i do roboty! :P
Dawno mnie u Ciebie nie bylo
widze ze masz 7 z przodu :)
teraz tylko mocno ją trzeba trzymac za rogi bo zwieje :D
buziaki
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...r=asc&start=90
NO TO NIEŁADNIE NIEŁADNIE....GDYBYM NIE MIAŁA TYLE WIĘCEJ KILO OD CIEBIE TO BYM ZASZALAŁA I DAŁA CI KLAPSY....ALE Z TEGO WZGLĘDU ŻE JA MAM TAKA NADWYŻKE TO NIE BĘDE BIC :wink:
hallloooo a cio tu tak cich dzisiaj :shock: :shock: :shock:
i jak tam podładowałaś baterie?