-
Zaczynam nowe życie
Witajcie kochane dietowiczki
Jestem tu bo mam problem. Od lat walcze z nadwaga, raz wygrywam, piecdziesiat razy przegrywam I caly czas wspominam tych kilka wygranych, kiedy osiagalam wymarzona wage. Ja w glebi serca caly czas jestem szczupla, moja dusza jest szczupla, kiedy mysle o sobie, widze szczupla, wesola, ladna dziewczyne. Tylko spojrzenie w lustro za kazdym razem sprowadza mnie na ziemie Nie wiem czemu, ale za kazdym razem tracilam ta wygrana, wracalo jedzenie i wracala waga z nawiazka. Nie rozumiem sama siebie, bycie szczupla jest moim najwiekszym marzeniem w zyciu, niczego tak bardzo nie pragne jak tego! Wiec czemu nie moge wytrwac w diecie??? Wytrwac to za duze slowo, ja nie moge nawet zaczac!
Zanim zaczne zwierzac sie dalej, moze podam troche faktow Mam 25 lat, waze prawie 80kg, a marze o 57, pracuje w fajnej firmie, mam kochanego meza.
Nadwaga niszczy moje zycie. Patrze na siebie i jestem przerazona, zamknelam sie w sobie, nie spotykam sie ze znajomymi, ani swoimi ani meza, nie chodze na zakupy choc maz chcialby mi nakupic siatki ciuchow. Jestem humorzasta, nerwowa, placze z byle powodu. Mnoza sie klotnie miedzy nami. Widze ze naprawde mam problem ze soba. Stracilam poczucie wlasnej wartosci Wiem, ze jesli czegos z tym nie zrobie, jesli nie schudne i nie odzyskam radosci zycia, to strace ostatecznie nie tylko figure ale moze nawet malzenstwo!
Musze sie wziac za siebie i to ostro. Zawsze dobrze chudlam na 1000kcal w polaczeniu z duza dawka ruchu. Tylko nie moge sie zebrac, ciagle odkladam rozpoczecie diety "na jutro". To "jutro" trwa od miesiecy, jesli nie od paru lat! "Jutro" musi w koncu nadejsc!!! Jestem tu bo licze, ze mi pomozecie, ze znajde tu osoby podobne do mnie. Licze ze znajde tu przyjaciol. Pomozecie?
Od jutra postaram sie zaczac! Mam nadzieje, wierze ze mi sie uda, a to podobno polowa sukcesu!
-
Zacznij od dzisiaj Nie jedz juz nic, nie pij nic kalorycznego Bedzie dobrze I z kazdym dolkiem przybiegaj na forum, to pomaga
-
dokładnie nie zaczynaj od "jutra" tylko od dziś!!
sama wiem jak trudno zebrac sie w sobie i przejśc na dietę... bo zawsze znajdzie się milion powodów ,żeby to jutro nastapiło pojutrze...
dlatego będe trzymac kciuki, wspierac pomagać i mobilizować!!!
głowa do góry razem potrafimy zdziałać cuda!!! a forum bardzo pomaga!!
-
przeczytałam twój post i martwi mnie,że piszeszo stracie małżenstwa napisz dlaczego
-
Witaj Nadziejko! (piękna ksywka)
Myślę, że Twój problem to nie jak schudnąć ( bo to już rozszyfrowałaś) ale jak to zatrzymać. To jest też moje największe marzenie. Nie zaprzepaścić całorocznego starania. Małżeństwo? - Staraj się być chociaż miła - nikt nie jest winny, że masz trochę kilo za dużo.
Warto wziąć się za siebie. Zobaczysz , dobry nastrój wraca proporcjonalnie do gubionych kilogramów. ALE TRZEBA ZACZĄĆ I NIE ODWLEKAĆ. POSTANOWIĆ I ZROBIĆ TO.
Bądź z nami na forum, a my będziemy z Tobą. Poczytaj wątki dziewczyn, pooglądaj zdjęcia - tu dzieją się nieprawdopodobne rzeczy i mogą one być też Twoim udziałem.
Popatrz np na GLOOR - dziewczyna dopiero zaczęła , a wszyscy otwieramy szeroko buzie ze zdumienia jak pięknie jej idzie. Ty Nadziejko też tak możesz - I ZROBISZ TO
WSPIERAM, WSPIERAM, WSPIERAM, WSPIERAM,
-
nadziejka dziewczyny mają racje nie od jutra tylko już od dziś zaczyna! Po co czekać? Po to żeby przybyło więcej kg i będziesz musiała jeszcze więcej walczyć?Ja tak zdobiłam i co mi przyszło? Dodatkowe 15 kg do zrzucenia od czasu kiedy zaczęłam "solidniej się zabierać za odchudzanie".
Nie odwlekaj decyzji zresztą co ja mówię widać że już nie odwlekasz w końcu napisałaś posta więc to już pierwszy krok zrobiony teraz mocne postanowienie jeszcze i do dzieła!
-
TAK WŁAŚNIE JESTEŚMY TU ZEBY WSPIERAC CIEBIE I SIEBIE NAWZAJEM! GŁOWA DO GÓRY!NA PEWNO CI SIE UDA!!! :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki