spokojnie drgnie dalej napewno :)
własnie ten pomysł z mlekiem tez jest całkiem dobzre :) i fajnie ze małą pzrestawiłas na inne jedzonko troszke :)
Wersja do druku
spokojnie drgnie dalej napewno :)
własnie ten pomysł z mlekiem tez jest całkiem dobzre :) i fajnie ze małą pzrestawiłas na inne jedzonko troszke :)
cierpliwosci, cierpliwosci!!!! spadnie na pewno, ale troche czasu potrzeba... a o wodzie nie zapominaj :)
Ladnie sie trzymasz, wiec na 100% spadnie wkrotce :)
Nie wiem czemu, ale lepiej zrezygnowac z coedziennego ważenia, bo jak widać niepotrebnie nerwy strzępi ;)
A szybka zupa wymiata, moja siostra młodsza tez nie jada zup, ale w przypadku tej puszczają jej wszelkie hamulce...je, aż garnek będzie pusty :shock: Najlepsze, że za wazrywami tez nie przepada, praktycznie jada je głównie w formie tej zupy ;)
Moja mama robi ją troche inaczej...ugotowane warzywa miksuje, a w zupie pływają tlyko ziemniaki pokrojone w kostkę ;)
to musze spróbowac taka zupke buraczkowa ugotować ( uwielbiam) z tym mlekiem.....w końcu cos jeśc trzeba...:) :P najważniejsze że nie jem słodyczy juz tyle czasu :lol: tylko im dłużej nie jem tym bardziej mi sie chce... amyslałam że będzie odwrotnie :evil:
Tylko bez tych dwóch łyżek śmietanki to bedzie rzadziocha , a mlko tylko nada kolorek
:roll: :) no ale co w końcu mam schudnąć nio nie!!!!!! Kaska do roboty koniec ślimaczenia.
A dzis zjadałm diwe kromeczki chleba razowego z jajkiem i odrobiną delmy i dwoma plasterkami żółtego sera.
A najgorsze jest to że rodzina zarzyczyła sobie dziś pangę smazona w jajeczku i bułce z frytasami no i co powiecie jak ja mam sobie ja usmazyć żebym nie wciągneła bomby kalorycznej ??????? Dziewczyny dwac pomysły pllllllllllllllllllllllllllsssssssssssssssssssssss ss!! :idea:
proponuje udusic z warzywami a nie smazyc :)
to moze dodaj tez barszcz bialy? taki z torebki, to troche zagesci
Jak nie kcal to chemia...i bąź tu człowieku mądry :roll:
Czukierku masz racje bądź piekna bez wyrzeczeń??? chyba sie nie da :roll:
Ale laski ... wiecie co łżka smietany 12% ma 20 kalirii a jak dam dwie na cały gar zupy to 40kaloriii. a przeciez nie wciągnę całego gara na raz ( cha cha chyba). Z tego głodu to człowiekowi głupoty przychodzą do głowy...No tak ale zaraz powiecie że sa ziemnaki w zupie.....
kurcze to 2 łyzki krzywdy nie robia ;)
albo sobie odlej a potem zapraw rodzinie :mrgreen:
Ja i tak nie lubię ziemnaikw z zupy, zawsze odkładałam...co innego do mięska polane śmietaną 8)
A ja i tak jestem piękna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
i skromna :mrgreen:
Odezwała się...co drugi post podkreśla swą urodę a teraz się zgrywa 8)
eeeeeeeeeeeeeee znaczy ze co??? 8)
Jajco nimfonarcyzie :mrgreen:
Piękne jesteśmy wszystkie...... ja to juz tylko jestem piekna ... młodośc odleciała.... :mrgreen: ale co tam 35 latek w czercu ma byc linia jak u u Naomi Cambel :lol:
to mi pojechałas normalnie sie w sobie zamkne... o juz mi oko lata.... :wink:
Co ma oko do zmaykania się w sobie? :roll:
no ale jescze moje miłe powiedzcie Kasi co kryje się pod nazwa " weiderka" napotykam sie tutaj co rusz na jakims forum a do diaska nie wiem co to jest??
weider?? to aerobiczna 6 weidera... plan 42 dni gdy cwiczysz 6 cwiczen na miesnie brzucha w jakiejs tam kolejnosci a codziennie coraz wiecej powtórzen :)
czukierku ty matole :mrgreen: to Ty shreka nie ogladałas :P
wow :!: brzmi nieźle ale ja mam ogromne problemy żeby się wziąś wogóle za jakies ćwiczonka a co dopiero to...... :?: O rany chylę czoła dla ochotników :lol:
Na razie ejst łatwo, ale nie wiem co będzie za kilka dni :roll:
Czukierku jestes wielka!! chylę czoła :!:
ja tez :) chyle czola :) zrob zdjecie brzuszka przed i po :) chetnie poogladamy rezulataty :D
właśnie fotki koniecznie :lol:
Tja...niestety nawet jak skończę i będa rezulataty to...warstwa grzewcza je przyszłoni 8)
Lisia, zapooooooooooomniałam, ja mam sklerozę :evil:
1,5 litra wody już za mna a w domciu czeka na mnie bomba kaloryczna w postaci frytasów jejejejejej nie wiem czy mi sie uda nie tknąć??? może tylko wezmę parę muszę sprawdzić ile te frytki maja kalorii... to pewnie będzie jak kubeł zimnej wody :lol:
oj duzo duzo, to polecam ziemniaki pokroic jak frytki, skropic ciut olejem, lepiej oliwa i upiec w piekarniku :)
albo i bez oleju ;)
o wlasnie zamiast oleju przypraw cynamonem :)
Dzięki kochane za wczorajsze rady... ale carolima ... ziemniaki z cynamonem????/ oj chyba by mnie nie smakowało. No ale szykuje dupsko w całej okazałości wrąbałam wczoraj frytki ( a mówiłam że tak będzie ) nie tak dużo ( chyba) :oops: i kawałek filetka z mintaja smazonego w jajku i byłce ( oj jak mi wstyd oj jak wstyd) :oops: . Ja Cie kręcę.... :twisted:
za te frytasy to leci ogromny kopniak :twisted:
wow...boli... ale może złagodzi fakt, ze były pieczone????? :?: a nie smażone? :?:
pieczone..hmm...to masz mniejszego kopniaka bo było w nich mniej tłuszczyku ^^
ale takie suche były że nawet sie sól nie trzymała :mrgreen: Ale dziś z pewną doza niesmiałości stawałm na wagę....
:lol: chyba nie było sie czego bać prawda? :twisted:
fakt, 79 kg. nadal bez zmian .... ale jak maja byc zmiany po takim obiedzie???/ dobrze chociaz że że nie było tendencji zwyżkowej heheh
Zmień suwak, bo on jeszcze w baławanach siedzi :P