Spóźnione gratulacje ucieczki centymetrów :D
Wersja do druku
Spóźnione gratulacje ucieczki centymetrów :D
dziekuje za wszystkie gratulacje :) 8)
maj czuje tylko gdy jestem na spacerach :) a ogolnie-rozwojowo-naukowo zatrzymalam sie na marcu niestety :( (23 i 24 maja mam pierwsze wazne egzaminy i oczywiscie w lesie amazonskim jestem)
wczoraj mialam kupic karnet i isc na pierwszy majowy fitness i nic z tego nie wyszlo :) nie bylo miejsc na zajecia ,na ktore chcialam isc :( ale najwaznejsze ,ze udalo mi sie zapisac na 2h fitnessowania jutro :) i juz sie ciesze (glupol) :mrgreen:
od wczoraj wydalam w lumpkach: 120zl :!: :!: :shock:
sprawozdanie dnia wczorajszego:
poszlam sobie do lumpka niedaleko mnie,do ktorego czasem chodze (i kupuje) :) i okazalo sie ,ze jest wyprzedaz .wydalam 43zl,a kupilam:
- t-shirt czerwony z firmy Vero Moda,
-bluzke a'la bordo firmy Kappahl(bawelniana,dlugi rekaw-fajna),
-spodnie od pidzamy-nowe(bawelna i takie jak lubie,czyli bez sciagaczy na nogawkach),
-spodnie czarne materialowe Kappahl rozmiar 44-nowe(kupilam dla mamusi...ale w domku sie w nie wbilam!!!!!! za jakis miesiac beda dobre!!!!!!!aaaa!!!)
-tunike czarna, z rodzaju"modne" rozmiar M...i dobra :shock: dziwna numeracja;)
uhahaly mnie te spodnie :)
niestety dopiero wczoraj przypomnialo mi sie ,ze mam wyslac rozwiaznie kazusu (do pani dr od cwiczen )do 6majaj!! wiec zasiadlam do roboty...i zajelo mi to fulll czasu-no masakra istna.nawet nie przeczytalam go pozniej "na gotowo" w celu poprawienia bledow itp-bo mialam go dosc 8)
wczorajszy bilans 1550kcal
chcialam sie wczoraj polozyc wczesniej,zeby sie wyspac i wstac na dostawe w moim ulubionym lumpku...i co? nie usnelam az do 4 :shock: 4,5h spania musialam wstac...i stwierdzialam ,ze pada (sic!).poleniuchowalam jeszcze 15minut i sie zebralam.nawet wzielam parasol (1 raz odkad mieszkam w KRK,bo ja nie lubie nosic parasola)... i jak sie dalej potoczyla moja deszczowa przygoda? po przejsciu 60metrow przestalo padac! <cholera>
do lumpka weszlam 5 minut po otwarciu i oczywiscie byl tlum bab kupujacych stosy ciuchow.ale znalazlam tez cos dla siebie ;)
kupilam: 2bluzki rekawem 3/4 w kolorze bordo iceglastej czerwieni(sexy dekold;) ),bluzke z krotkim rekawkiem i stanik ,ktory nie mial wszywki i oczywiscie w domu okazal sie za maly.
w drodze powrotnej wstapilam do jeszcze jednego i kupilam:fioletowy golfik(super),tuniczke biel-roz :) i stanik
od wczoraj chcialo mi sie piwa Reed's(a nie pilam go jakies 150lat) i dzis sobie kupilam i dumnie stoi na stole :)
w piatek i sobote biore udzial w konferencji nt prawa pracy organizowanej przez uczelnie :) kolejne 50zl poszlo.na szczescie inni placili po 250,a my-seminarzysci pana dr tylko 50 i dostaniemy pozniej certyfikaty uczestnictwa i odbycia szkolej :) przyda sie :)
wspominalam juz ,ze mam duzo nauki? tak? a ze pracy w tym tyg tez sporo wspominalam? nie? to wspominam :)
adria nie chce Cie zbytnio pocieszać ale ja mam wielka teczkę z milionem dyplomów, certyfikatów i innych zaświadczeń! I wiesz co to sie zupełnie nie przydaje!!!!
Mowi to świeży absolwent szukający pracy w księgowości!
niestety zdaje sobie z tego sprawe :( ale ja jeszcze nie mam "calej teczki" ;) a skoro mam okazje zdobyc taki papierek to moze mi sie to kiedys przydac :) lub nie przydac,ale przynajmniej zaoszczedzilam 200zl :)
:D Aleś się obkupiła :lol:
No to bierz się za tą naukę, żeby w las nie poszła :lol:
A REEDSA zapakuj do lodówki, bo takie ciepłe ze stołu wcale nie jest dobre 8) A przy takim ciepłym piwie wcale się człowiek z przyjemnością nie uczy (przy zimnym wprawdzie nauka przyjemniejsza nie jest, ale piwko TAK :wink: )
Buziaczki od Jesiaczki :* :* :*
nigdy nie wiadomo cos sie w zyciu moze przydac ;)
Cześć seksiaro kochana :D
Tęskniłaś za mną??!?!?! :D:D:D
Bo ja tak!
Widzę, że poszalałaś z zakupami! Ja też trochę pokupowałam w UK ale tym razem bez wielkich szaleństw ;) Może pójdę w Twoje ślady i strzele jakąś sesję ;)
Jestem z Ciebie bardzo dumna, że dietetyczce opadła szczena ;) BRAWO!
A swoimi koleżankami się nie przejmuj ;) może one nie chciały Ci sprawić przykrości? skoro nie wiedzą, że sie odchudzasz to może nie wiedziały jak poruszyc ten temat ;)
Wiesz jak zaczynałam sie odchudzać to nie widziałam się z Robalem jakieś 3 miechy, spotkaliśmy się po 3 miesiącach a on się słowem nie odezwał! (schudłam jakieś 18 kg) no ale oczywiście ja nie potrafiłam przemilczeć tematu ;) Powiedziałam mu że jest slepy :D:D:D a on wtedy powiedział, że owszem widzi, że schudłam... ale nic nie mówił żeby mi nie było przykro (bo mogłabym sobie pomyśleć, że mu przeszkadzały moje wałeczki)
Więc laska głowa do góry! ;)
Buziaki!
Naukowcu :lol:
Co do certyfikatów, też posiadam kilka. Ale zrobiłam je dla czystej przyjemności 8)
Kurcze ja lubię się uczyć ... serio!
Jak widze zakupy lumpkowe udane ... ja sie wybieram niedługo poszaleć 8)
:P :P :P WIDZĘ ,ŻE U CIEBIE WSZYSTKO PO BOŻEMU
OBY TAK DALEJ!!! :P :P :P
Ja wczoraj tez bylam w lumpku... Tez sie obkupilam... Porobie moze fotki... Pierwszy i najwazniejszy zakup - wielka czarna skorzana (!!!!) torba o jakiej marzylam od dawna, do tego bluzeczka czarna z swietnym wzorem z przodu (taki swiecacy, brokatowy w kolorze wscieklego metalicznego turkusu), bluzeczka w kolorze starego zlota wiazana na szyji (prawie bez plecow, fajnie podkresla opalenizne... 2 staniki push-up (przy moich maluszkach inne nie wchodza w gre... i bluzeczka biala z delikatnymi cekninkami... na lato jak znalazl...Spodni szukalam, ale wszystkie za duze... Dziwna maja numeracjie... Nauczona doswiadczeniem bralam spodnie w rozmiarze 10, wczesniej mierzylam 12 i byly za duze... A ja tu mierze 10 i co?? i tez za duze!!! Ehhh... A o tym, zebym zalozyla 8 moge jeszcze pomarzyc... Wiec spodni nie kupilam sobie ... a sa mi bardzo potrzebne, bo mam na chwile obecna 3 pary, ktore stale nosze... musze w tym miesiacu zapolowac w lumpie na cos fajnego na moj tylek... Bo nie bede miala w czym chodzic...