dziadkowe imieniny udane :) poszlam w czarnej prostej spodniczce (dlugosc za kolano,pisalam w niej mature ;) ) i tej czerwonej nowej bluzeczce i nieskromnie przyznam ,ze wygladalam calkiem calkiem :)
dzisiaj popoludniu wracam do KRK ,w sumie to mi sie nie bardzo chce bo mam full nauki no i koniec slodkiego lenistwa :lol: jutro kupie nowy karnet na 2 mies na fitness :) i jesli beda wolne miejsca to jutro ide juz na pierwsze zajecia :) czyli SPALAM sie dalej :)
oj lumpiki to biedne beda,bo zamierzam je czesciej przyatakowywac :) to chudniecie wyzwala ze mnie ciuchowa zakupoholiczke :lol: