-
Ściemano :D
Ja też dziś jadłam actvie z deskami :lol: :lol: :lol:
Z takim jadłospisem dwucyfrówka będzie jak nic :D:D
Ogólnie to podziwiam, że potrafisz się ważyć raz na jakiś czas... ja muszę codziennie... taki nałóg! :D
Ja mam to szczęście że mam szczupłe łydki ;)
Teraz moja łydka mierzy 37 cm a przed dietą było coś w okolicy 41 ;)
Przesyłam wieczorne buziaki ;)
-
:D :D :D Widzę, że jeansy się doczekały swoich dni :D Pięknie ! Zobaczysz, niedługo zaczną Ci z tyłka lecieć i niemiłosiernie wkurzać z tego powodu :wink:
-
Fajnie ci idzie obym i ja miała takie sukcesy!
-
Elo, elo ! :D
Wpadlam zobaczyc, jak sobie radzisz, krolewno, ale widze, ze moj nadzor niepotrzebny, bo jestes bardzo wzorcowa. :D
Kurcze, co ja bym dala, zeby moja waga sie ruszyla, eeeeehhhh... Mija juz dwa tygodnie, a ja dalej nie wiem czy schudlam...... :? :? :? Dobrze przynajmniej ze tobie lepiej idzie. ;)
Buziaki. :>
-
a teraz prosze mi skopac doope. wszystkie chetne.po kolei.
dobilam dzis do 1225kcal. :!: (deskami wasy i brzoskwiniami z puszki) :!: :evil: :evil: wrr..poza tym jestem wsciekla
nie dosc ze z powodow problemow z serwerem stracilam wszystkie WSZYSTKIE maile,przesylane dane z firmowej skrzynki mailowej( :!: :!: :!: )a jestem w trakcie ich uzywania do raportow. to jeszcze...
(ja wynajmuje pokoj,w drugim pokoju mieszka wlascicielka,w trzecim jej dorosly syn- bo sie rozwiodl)
to ON (wrrr) sprowadzil sobie 2 kumpli by ogladac mecz przy procentach wiec halasowali ciagle i zachowywali sie jak stado dzikich swin!! jeden z nich dobijam sie do mojego pokoju!! :!: dobrze ze bylam zamknieta na klucz(zamykam sie praktycznie zawsze nauczona doswiadczeniem z inna wlascicielka).
tak mi cisnienie skoczylo wrrr..
i jeszcze nie cwiczylam bo od prawie 3h staram sie odzyskac glupie dane z glupiej firmowej poczty :cry:
-
Oj upierdliwi sąsiedzi są okropni :roll:
Ja mam teraz świetny skład na segmencie za wyjątkiem jednej osoby - znam ją prawie 9 lat ( :shock: ) a ona co rusz pokazuje swoje nowe oblicze :roll:
Miłego dnia jutro życzę :)
-
brzydulaona..nie ma nic do podziwiania :) ja po prostu fizycznie nie mam w KRk wagi :) wiec waze sie gdy przyjezdzam do rodzicow 8) gdybym tu miala wage to pewnie tez bym co chwila na nia wchodzila :lol:
co do moich lydow.. (Ty masz lydki a ja mam lydy)...to stracilam w nich 3cm od poczatku odchudzania..wiec moze jeszcze troche ich zleci....oby :wink:
Jesi...wkurzanie z powodu spadajacych jeansow jest wyjatkowo mile :D mimo,ze wiaze sie z wymiana podstawowej garderoby co jakis czas :roll:
hobbito dziekuje za odwiedzinki :) jestem pewna ,ze i ty znajdziesz metode na swoje kilogramy,a wtedy nadwyzka pojdzie raz dwa
-
Witaj Adria!! :*
Wlasciwie nie stosowalam konkretnej diety... Jakos nie moge sie przekonac do rygorystycznej diety, bo jestem ostrozna w stosunku do wszystkich cudownych srodkow... :D Ale zmniejszylam zdecydowanie zjadane porcje, do tego maksymalnie ograniczylam wszystko co slodkie i smazone (a tak to lubie!!), no i zastapilam chlebek (mniam) deseczkami z biedronki ;) Celowo pisze, ze ograniczylam, bo gdybym calkiiem sobie odmowila tego typu jedzenia pewnie bylabym ciagle zla i nieszczesliwa... Na poczatku pilam tez ocet jablkowy, ale po 4 miesiacach na sama mysl o jego wypiciu mialam odruch wymiotny, wiec zaprzestalam tej praktyki :) Co bylo chyba najwazniejesze - zaczelam sie duzo ruszac. Do pracy i z pracy piechotka - 3,5 km w jedna strone (drugi koniec miasta) i stopniowo zaczelo mnie ubywac.
Ze skora raczej nie mam wiekszych problemow - jedynie brzuszek i ramiona jakos nie chca sie do konca wstapic ;) I w tych okolicach wygladam jak cocker spaniel ;) Ale mam nadzieje, ze zajecia w wodzie (aqua aerobic) jakos mi pomoga uporac sie z tym...
Sloneczko - caly czas trzymam za ciebie kciuki:*
Pogoda za oknem jest juz wiosenna, wiec i nastawienie jest inne - bardziej optymistyczne :) Ja tez cos tak czuje, ze za moment bedziemy swietowac u ciebie dwucyfrowke :) Zycze Ci tego ze wszystkich sil :*
Nawet jesli zjesz ciut wiecej kalorii, to i tak wierz mi - bedziesz chudla :) Czytalam ostatnio o badaniach w ktorych stwierdzono, ze ludzie jedzacy regularne posilki, ze sporym sniadaniem chudli wiecej niz ci, ktorzy konsumowali mniejsza ilosc kalorii i glodzili sie... Sama sie tym pocieszam, bo ostatnio strasznie sobie folguje i az sie boje o konsekwencje :)
Pozdrawiam
-
Cześć.
a czemuż to mamy Ci skopac dupe za 1225?? czytalas watek Margolki?? nie mozna byc ciagle na tysiacu przy uprawianiu sportu. to jest dobre na poczatek, miesiac, dwa. ale później to jest juz niezdrowe!!
wg mnie powinnas jesc 1200-1500 przy uprawianiu sportów!! jakie masz dzienne zapotrzebowanie kcal??
-
julcyk :) skopac za to ze dobilam glownie brzoskwiniami z puszki i deskami :)
czytalam watek margolki i gagi o zdrowym odzywianiu chyba z 5 razy :) wiem wszystkie mozliwe zapotrzebowania mojego organizmu...ale ten tydzien chcialam jeszcze na 1000dojechac a pozniej stopniowo zwiekszac..
poza tym wczoraj nie pocwiczylam :/ wrrr.. i za to kopasa w dupasa prosze
dzis ide na 2h fitnessu -mam nadzieje ,ze przezyje
poza tym stan mojej wiedzy na oba kolosy jest...hm..."mniej niz zero...."
-
No to jak tak bardzo chcesz-bedzie kopniaczek ;) ale taki malutki :) bo wasa i brzoskwinki na szczescie do grzechow glownych nie naleza ;) gorzej gdyby to byla np nutellka czy cos w tym stylu...:)
buziaczki :)
-
agggniecha...dzieki za kopniaczka :D szczerze mowiac to przed dietka..bylam zupelnym zaprzeczeniem teorii"nie trzymaj w domu slodyczy to nie zjesz". bo ja potrafilam sie ubrac i wyjsc do sklepu po czekolade,chipsy i lody. na cale szczecie wczoraj nie poszlam,bo racjonalnie sobie to wytlumaczylam :) przydaje sie tez fakt,ze obecnie sklep calodobowy mam dalej niz dawniej (do wrzesnia mialam go 20metrow od siebie) :)
nutellke zawsze lubilam...choc w sumie rzadko jadlam...tzn w domu musialam sie ukrywac ze slodyczami bo robiono mi afery za takie odzywianie i ze sie dotuczam itp. a nutelke trudniej schowac niz czekolade ;) zwlaszcza jak czlowiek wychodzi z zalozenia ,ze kupic duze opakowanie sie bardziej oplaca...a pozniej przeciez nie moze sie "zmarnowac" i "trzeba" to zjesc ;)
-
:lol: :lol: :lol: Miałam kiedyś tak samo :roll: . Jak mnie naszło na słodkie - a musiało być czekoladowe - to wsiadałam w samochód , jechałam 10km do miasta, kupowałam na co miałam ochotę , a w drodze powrotnej zjadałam w samochodzie, żeby nie myśleli w domu, że łakoma jestem :wink: (bez sensu :oops: ) Kupowałam oczywiście dla wszystkich i potem w domu drugą porcję zjadałam jak każdy :roll: :oops:
Na szczęście już tak nie mam :P Teraz kupuję dla wszystkich oprócz siebie lub dla mnie czasem też, ale dzielę wszystko ( np batony) w domu i nie podjadam za czyimiś plecami 8) Oby mi już tak zostało :mrgreen: , bo muszę mimo wszystko bardzo się pilnować. Jak jestem sama w samochodzie to straaaaasznie mnie korci, żeby chociaż w stacji benzynowej coś sobie słodkiego kupić :oops:
-
Jesi...dokladnie te same objawy :) a ze czlowiek glupi (JA ) to mysli,ze nikt nie zauwazy zjedzonego batonika,czekolady itp...a pozniej okazuje sie,ze waga w gore i czlowiek sie dziwi z czego? rodzinka mysli ze tyje sie z powietrza...bo przeciez je normalnie i to co wszyscy a jako jedyna tyje...a to ,ze po kryjomu i poza domem wpierniczalam duza czekolade,chipsy i zapiekanke to sie nie liczy.
mam nadzieje,ze juz do tego nie wroce.. jak tylam to mialam taka tolerancje na czekolade ,ze potrafilam zjesc jej 200g praktycznie na raz i wcale nie bylo mi za slodko czy mdlo.
-
Tez tak mialam - 2 czekolady za jednym podejsciem to bylo normalne... Czasem dochodzily do tego inne "drobiazgi" - lody z bita smietana, ciasto domowej roboty, jakies ciastka na wage... :D Teraz mi zostala ochota na slodkie przed okresem :) Ale na to sobie pozwalam, inaczej nikt z domownikow nie moglby ze mna wytrzymac :) Nie wiem skad mi sie to bierze - 2-3 dni przed okresem jestem zla jak osa i tylko slodkosci mnie wyciszaja :) Ale w racjonalnych ilosciach;)
-
:oops: No ja właśnie też ! Dla czekoladek - studnia bez dna :oops:
ALE KONIEC Z TYM ADRIA !!! NIE DAMY SIĘ JUŻ GŁUPAWCE !!! :D :D :D
Wszystko jest dla przyzwoitych ludzi, w przyzwoitych ilościach :lol: :lol: :lol:
-
lola a moze wrzucisz swoje fotki "przed i po" do dzialu sukcesy :) napewno wywolaja efekt mobilizujacy :)
Jesi... tak jest :!: czuje sie taaakaa..."przyzwoita"... :lol: przynajmniej w dietce :oops: ;)
-
Oj ja też tak miałam :oops: :oops: :oops:
Wstyd wstyd wstyd, ale człowiek się uczy na błędach :roll:
Teraz mnie nie ciągnie do słodkiego, chociaż zbliża mi się okres wiec na 100% będe mial smaki na słodkie i na zupki z proszku :roll: (jak t moja koleżanka mówi szkło i plastik. No nie wiem dlaczego przed okresem ma chęci na ten glutaminian sodu haha :twisted:
Miłego dnia :-)
-
bedzie dobrze :) a moze chrom?
-
Kasikowa.. i love ostra zupke vifon :oops:
mnie przed okresem tez ciagnie na:slodkie ,ostre i miecho (a zwykle prawie go nie jadam)
i jak to jest mozliwe,ze dopiero dzisiaj sobie uswiadomilam ,ze te wczorajsze brzoskwinie w puszce to wynik zbizajacego sie okesu? heh grunt to skleroza ;)
Chusteczka.. z tego co wiem to chrom nie dziala na wszystkich. obecnie z racji diety trzymam sie z dala slodyczy..kiedys zjadlam orzechowe prince polo co prawda,ale bylo mi po nim taak slodko ,ze hej (oczywiscie bylo wliczone w limit) ;)
-
Ej... Ja tez tak mialam z czekolada... I wlasnei mi uswiadomilyscie, ze tez czasem podjadalam w samochodzie.. :oops: :oops: :oops: :oops: :D
Ale nigdy nie zjadlam wiecej jak pol czekolady na raz. Mam lakome rodzenstwo (ale chude za to) i nim mozna sie obejrzec, wszystkie slodycze w domu sa juz wyzarte. Mam brata mlodszego, ktory jest chudy jak szczypior, moze zjesc 2 duze pizze, 4 czekolady, cukierki, orzechy i wszystko czego dusza zapragnie, a w ogole nie tyje. :lol: :lol: :lol: Ten to ma geny. :D
-
Ciastek :D jak brat jest taki szczuply...mimo duzej ilosci kcal to moze miec problem w druga strone...bedzie chcial przytyc/nabrac masy a tu lipa :)
ja natomiast bylam dzis na 2h fitnessu :D i zyje (nadal) na drugiej godzinie cwiczylysmy z ciezarkami co napawa mnie nadzieja,ze uda mi sie zmodernizowac moje motylkowe ramiona :)
udalo mi sie przelozyc jedno z kolokwiow :D <jupi>wiec w pt mam "tylko" jedno ;)
zapisalam sie na poniedzialek na godzinke fitnessu,a dokladniej BPU (brzuch,posladki,uda) ;)
dzis na obiadek znow zrobilam sobie kotleciki sojowe..mmm... bardzo lubie soje :D
ciekawe czy juz jestem dwucyfrowka.... :roll: :oops:
-
Oj słodycze... temat rzeka... czekolada to u mnie idzie "na raz" i wcale nie jestem zasłodzono... nie wspomnę już ile jestem w stanie zjeść PTASIEGO MLECZKA!
Mam taką budkę ze słodyczami, gdzie sprzedają na wagę... jak się szło po ptasie mleczko to sie kilogram kupowało... i razem z mamą i siostrą potrafiłyśmy zjeść na jednym posiedzeniu!
Masakra :shock: :shock: :shock:
A słodycze w ukryciu też często jadałam :oops: :oops: :oops: oj nawet bardzo często... jedyne czego nie lubiłam to jeść na ulicy... zwłaszcza jak byłam sama... jakoś mi głupio było (to pewnie ze wstydu bo myślałam, że inni będą patrzeć z pogardą - taka GRUBA a jeszcze hamburgera wcina).
Teraz staram się wcale nie jeść słodyczy... nie wiem jak długo wytrzymam... ale u mnie niestety po jednej kostce czekolady "idzie lawina"... poczuje cukier w gębie i natychmiast silna wola idzie w las... :oops: :oops: :oops:
A chrom kiedyś jadłam... apetytu na słodkości nie zatrzymywał... natomiast powodował u mnie brak ochoty na sex :D:D:D:D:D Niezły środek anty prawda?!?!?!?!
-
:shock: :shock: :shock: :shock: no to faktycznie anty... mysle,ze ostrzezenie o takim skutku ubocznym powinno znalezc sie na ulotce lub farmaceucie :lol: :lol: :lol:
-
Hah tez myślę, że powinni przed takim skutkiem ubocznym ostrzegać :wink:
-
"przed zastosowaniem uswiadom meza/chlopaka/kochanka ze nici z sexu" :lol:
-
haha i to powinno być pogrubioną czcionką napisane - żeby nikt nie ominął :wink:
-
pewne jest jedno...ja sie od chromu trzymam z daleka :lol:
-
idziemy jutro na ten basen?
od chromu trzymasz sie z daleka ze wzgledu na skutki uboczne?? :P
-
WPADAM Z REWIZYTĄ!!!
WIDZĘ , ŻE KRAINA DWUCYFRUWEK NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI!!!! GRATULACJE ZA PROGIEM!!!
ZACIEKAWIL MNIE WĄTEK Z CHROMEM :roll: :roll: :roll:
-
ja niestety na basen nie mogę chodzić:(
-
chorm.. u mnie z i bez niego tak samo było...
ale jak się kocha słodycze to się tak ma :roll:
-
julcyk...mimo szczerych checi nie jestem sie w stanie wyrwac dzis na basen :cry: mam jeszcze full do nauki ,a na 15 przelozyli mi cwiczenia i mam je miec co 2 tyg ,ale za to dluzej :/
chusteczka dlaczego nie mozesz chodzic na basen?
liebe to moze na Ciebie jakis inny produkt dziala antysexowo? :) strach sie bac.. wszedzie skutki "uboczne" ;)
na mnie forum dziala antyslodyczowo i antyfastfoodowo :D
po wczorajszym 2h fitnessie zakwasow brak...czuje troche brzuszek ,ale zakwas to nie jest... jestem Adria Swarceneger ( pisownia swiadoma ) ;)
-
tak sobie obsewuje i widze, ze idziesz jak burza! gratuluje samozaparcia i swietnych efeektow, ale zapracowalas na nie. Fitness przyjal forme wyczynowa prawie:) pozdrawiam
ps.ja to jestem anonimowy czekoladoholik:)
-
szkalko.... witam w klubie Anonimowych Czekoladoholikow :) swoja droga to jeszcze nigdy tyle czasu na diecie nie wytrwalam...ani tyle nie schudlam...
mam nadzieje,ze moja waga nie bedzie miala dlugich przestojow ,bo nie wiem czy bym to wytrzymala :? pewnie zas bym siegnela po czekolade czy pizze
no i nie mam pomyslu na obiad...w lodowce tylko swiatlo..wypadaloby cos kupic,ale pogoda nie zacheca do wyjscia...wieje,pada :(
-
Jesli tylko powiecie mi jak sie wkleja zdjecia, to z pewnoscia je umieszcze :D Niby traka jestem duza i taka zdolna, ale co do wklejania fotek to zielono mi.... ;)
Te zajecia Brzuch Uda Posladki sa swietne - tez na takie chodze... Na poczatku mialam takie zakwasy, ze na drugi dzien po trenigu chodzilam jak robocop ;) Ale ostatnio jest juz zdecydowanie lepiej i bardzo sobie chwale efekty jakie obserwuje po fitnessie :D
Jutro wlasnie wybieram sie na to ABT i na step... Podobaja mi sie tez zajecia typu fat killer :) sama nazwa duzo juz mowi - trwaja 90 minut i sa tak dobrane, zeby jak najwiecej spalic tkanki tluszczowej(albo aerobic, albo spinnig, ktory uwielbiam) bez przesadnego przyrostu tkanki miesniowej :)
Adria Sloneczko - wskoczylas juz na wage? Co ile sie wazysz?? Nie jestem wrozka, ale tam jaz pewnie bedzie ladna cyferka ;) Albo moze jeszcze poczekaj az bedziesz po okresie :) Ja wtedy zawsze nabieram wody i ogarnia mnie dol, bo widze na wadze zawsze 2-3 kg wiecej :) Ale na szczescie po okresie dodatkoy ciezar spada :)
Kiedy mam okres zawsze czuje sie nieatrakcyjna i taka opuchnieta... Masakra... Za to na kilka dni przed - zdecydowanie nie moglabym lykac tego chromu - no way ;) :P Wiecie, co mam na mysli... :P
-
bo mi się potem skóra łuszczy.:(
-
chustek...moze masz uczulenie na chlor i powinnas chodzic na basen gdzie woda jest ozonowana?
lola.. najpierw musisz wrzuc swoje fotki np na serwer/hosting zdjec (ja wrzucam na imageshack),jak sie przeladuje to kopiujesz link pod ktorym znajduje sie twoja fotka ( wypisany jest na dole), i piszesz posta w "zdjecia przed i po" klikasz ten guziczek z napisem "img" wklejasz linka do fotki i znow klikasz"img" i juz :)
-
-
kocham pływac ale niecierpię jak po basenie zostaje zapach chloru moge się wyszorowac wypucowac a i tak czuję ten smród..jakos mam taki wyostrzony zmysł powonienia...ale co diznwe zapach prosektorium i sekcji zwłok nie zrobił na mnie wrażenia :D ok koniec takich niesmacznych hitów ;)
ja tez czekam na fotki loli bo mnie kobieta zaintrygowała na maxaaaaa ;)