-
Odszedł ;-(
Nic mi sie już nie chce - on odszedł, spotyka się z inną. To bardzo boli kiedy odchodzi ktos kogo się kocha ponad wszytsko, przy kim sie wiernie tkwiło, żyć mi się nie chce, serce pęka. Muszę się zmienić i może i o nim nie zapomnę, ale powinnams chudnąć te 20 kilo i spotkać kogoś kto mnie naprawde pokocha. A on ... niech będzie szczęśliwy, ja też może będę ;-(
-
I co z tego, że odszedł??? nie ten to następny.... ja terz jestem sama i wolę żeby tak pozostało niż trwać w nieszczerym i nie opartym na miłości związku, bo jeśli on odszedł to co było nie tak w tej kwestii. Każda z nas jest na tyle wartościową dziewczyną, że nie warto dla jednego faceta uprzykrzać sobie życia... będzie następny, który a nóż okaże sie cudowną motywacją do odchudzania....
pozdrawiam serdecznie...
-
Fatty, na pewno będziesz szczęśliwa A jeśli przeszkadza ci 20 kg nadwagi, schudnij, żebyś mogła poczuć się bardziej pewna siebie i bez żadnych balastów (tych prawdziwych i tych wymyślonych ) rozpoczęła nowy związek!
Życzę ci szczęścia!
-
Kochana! Mój też odszedł. Miałam wówczas sporą nadwagę.Przebolałam, spotkałam cudownego chudzielca, znalazłam szczęscie i waga sama spadła. Utyłam później ale to z innych powodów.Achudzielec tkwi na strazy i mówi, że jestem piękna. Więc się nie załamój bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Trzymam kciuki.
-
Ja zawsze bylam puszysta, jak bralam slub wazylam 90kg przy 160 cm wzrostu. To bylo 13 lat temu. I nadal mam wspanialego meza. Zaczelam sie odchudzac dla zdrowia, nie dlal niego.Choc przy okazji zyska. Tak ze nie przejmuj sie nadwaga w tym wzgledzie, naprawde. Sa faceci co lubia pulchne kobitki
-
facet ktory patrzy na figure to cienias ;p
liczy sie wnetrze
moj samczyk jezdzi konno( nie umiem) , na snowboardzie ( nie umiem), moze prowadzic aerobik , startowal w maratonach plywackich ( a ja wstydze sie wskoczyc w stroj kapielowy), ma genialne miesnie i wazy prawie tyle co ja i kompletnie mu nie przeszkadza ze nie przebiegne km , kiepsko plywam , nie wleze na 4 pietro bez zadyszki i nie mieszcze sie w jego spodnie i mam nadzieje ze nie zamieni mnie na zadna inna , a jezeli zamieni ze wzgledu na mase bede miala pewnosc ze to nie ten
poza tym slyszalam ze 20% facetow lubi wieksze panie i to tez jest ok
i facet jest od tego zeby nas wspieral a nie wysmiewal , zeby pomagal a nie dolowal
powodzenia w szukaniu takiego zdarzaja sie )
-
Gosiek,tylko pozazdroscic...
Mysle,ze taki mezczyzna to skarb,ktory moze nam pomoc w odchudzaniu.Moze tak byscie razem uprawiac jakis sport?Tobie sie to przyda ,a pewnie i on bedzie zadowolony.
-
facet to świnia
jezeli facet bedzie cie chciał tylko dlatego ze masz 20 kg mniej to olej go nie jest ciebie wart .
-
dziewczyno , nie ciebie pierwszą i nie ostatnią ...oni tacy sa. ja dla swojego dałam sie pokroić, kupę fprsy to kosztowało...gdy schudłam 50 kg ...mnie zostawił. Mam go gdzieś. teraz mam wysokiego dwumetrowca który waży mniej niż ja bo w miedzyczasie przytyłam , odchudzam się nie dla niego a dla siebie i swoich dzieci. Naprawdeolej faceta...jest ich na peczki tylko trzeba sie rozejrzec i nie przejmować sie.
-
Moj tez odszedl i to w jakim kiepskim stylu!!!
Najpierw depresja, zajadanie problemow a pozniej wszystko zaczyna sie ukladac i myslisz sbie co ja w tym facecie widzialam....a ja co widzialam?nIE WIEM:::Kogos kochasz a on cie traktuje jak zuzyta zabawke...bierze sobie nowa..mlodsza o 10 lat...a Ty biezesz sobie starszego i jest GICIO!!!Starszy Cie dopieszcza itp..dla niego jestes zawsze mloda i sliczna...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki