-
Hej. Sorry za tę nagłą ciszę, ale na święta zostałam u babci i dopiero teraz mogłam się dogrzebać do komputera. Teraz do Was piszę a w międzyczasie przeglądam oferty na wakacje ;)
Wielkanoc jak Wielkanoc... starałam się ograniczać. Mimo tego i tak czuję się przejedzona :S I chyba te 2 kilogramy do mnie powróciły :S Mam nadzieję, że się mylę, ale czuję się taaaka ociężała... najgorzej było z czekoladą :( Z resztą poradziłam sobie nienajgorzej.
Mało się ruszałam, poza tym :S Także liebe małe szanse na to, że w święta schudłam:PP
Aczkolwiek zawzięłam się w sobie i od dzisiaj na moje piąte piętro wchodzę po schodach :D Wycieczka do Zakopca coraz bliżej, więc trzeba się imać wszelkich sposobów na poprawienie kondycji ;) Jeśli jutro już będzie ładnie, to sobie rano pobiegam, poza tym wracam do moich godzinnych spacerków i ćwiczeń. Ostatnio mialam kryzysik, ale nie ma już na niego czasu - teraz trzeba wrócić do formy! ;]
Poza tym wymyśliłam sobie, jak będę robić z tymi obiadami: jak nie będzie mi odpowiadało jakieś danie, to nie będę jadła a w drodze powrotnej będę wpadać do green way'a i tam sobie jakąś zupkę kupować ;) Tanie, zdrowe. :)
Iii uwaga informacja dla Tych Wszystkich, Które Namawiały Mnie Na Basen: umówiłam się z koleżanką i 20 kwietnia się tam wybieram :D
ChceBycSzczuplutka dziękuję :oops: i fajnie, że wpadłaś. ;)
Dolinka dziękuję za miłe słowa :oops: Wiesz... wiele osób mi mówi, że cały mój urok tkwi w tych okrągłych, pulchnych kształtach... ja osobiście nie czuję się aż tak strasznie z nimi ;) Jednak gdybym ważyła te kilka kilogramów mniej, nie miałabym problemu z kupnem np. spodni, w których wyglądam jak chodząca masakra, wierzcie mi :/ poza tym nadwaga jest niezdrowa, potem mogę mieć problemy z sercem, mieć cukrzycę, nadciśnienie... no, same wiecie, ile tego jest :roll: Zawsze, kiedy ćwiczę, kiedy sie ograniczam z jedzeniem mam świetny humor i im jestem szczuplejsza, tym bardziej uśmiechnięta ;) No i nie da się ukryć, że jestem wtedy bardziej pewna siebie.:)
W święta czekolada nade mną wygrała, ale nie zamierzam jej na to znów pozwolić! Od tego momentu nie jem słodyczy. I przynajmniej do wakacji chcę wytrwać w tym postanowieniu. :D
-
a czemuż to dopiero 20 kwietnia :lol:
no ale okey...super że idziesz ^^
-
oo basenik basenik.. super.. może ja sie wybiore ale nie mam z kim ..bo samej pływac to nie bardzoooooooo
widzę,że święta udane :)
oj i juz mnie tak Piekna nie podziwiaj nie ma za co tak naprawdę :)
-
jasna cholera!
p%(&*^&one jajka czekoladowe! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Błagam, niech ktoś stąd te slodycze...z dala z nimi ode mnie! ;(
Poległam ;(
Kuźwa, aż mi wstyd ;(
Akurat jak mi kolega powiedział, że nieźle schudłam i wyładniałam :( Widzę się z nim w sobotę i jak ja mu się pokażę, no jak??????
Ale wiecie, co lubię w dietach?
Że zawsze można zacząć od nowa.
Już dzisiaj nie dam rady. (tj. poćwiczę oczywiście), ale od jutra oficjalnie ogłaszam WOJNĘ PRZECIWKO SŁODYCZOM!
I chyba zapowiada się ładnie, więc rano biegam, nie obchodzi mnie to, że jest ciemno, że każdy normalny śpi o tej porze - ja będę biegać! O tak wlasnie, o tak!
Kurde, no, ale się wkurzyłam.
Idę oglądać z bratem toy story 2.
Zla. -.-
-
bez słodyczy do wakacji??
wiesz co... super, ze tak postanawiasz, ale to bedzie trudne. wg mnie powinnas sobie pozwolic raz na jakis czas na kostke gorzkiej czekolady, zebys nie zwariowala i w pewnym momencie nie rzucila sie na wszystko co slodkie...
ja 3 tygodnie teraz nie jadłam słodyczy i na poczatku chodiłam po ścianach, wiec życze Ci powodzeni i wytrwania. a czekoladowe jajka wywal!!
-
tak to jest z tym skodkim, ale poradzisz sobie i mysle z ekolezanka nademna ma racje powinas co jakis czas pozwolic sobie na cos slodkiego zeby potem nie zucic sie na slodkie.
ps:ciesze sie ze idzesz na basen:)
-
Mnie tez te jajka czekoladowe zugbily w swieta. Ale juz sie pozbieralam i walcze o dzisiaj i o jutro. :D Oddaj slodycze rodzenstwu - u mnie ta metoda sie sprawdza. Kiedy po 5 minutach przychodze zebys cos skubnac ze slodkosci, okazuje sie ze juz wyparowaly. :lol:
Niezla jestes z tym bieganiem - podziwiam naprawde. :D
-
Słodycze potrafią zgubić :roll: :wink:
Ale dzisiaj jest nowy dzień, nowe siły, bedzie dobrze!
-
Cześć. :)
Julcyk, agula ] no cóż, chyba miałyście rację. Dzisiaj też się nie oparłam czekoladzie - na szczęście zjadłam tylko jedną kostkę. I 1,5 ciasteczka. -.- Jest ciężko, ale jakos się trzymam. Jak będę ograniczać, to kiedyś w końcu uda mi się chociaż na jakiś czas panować nad sobą. ;)
Ciasteczko nie ma co podziwiać :oops: do tej pory biegałam tylko raz... zawsze jak mam zamiar sie troche rano poruszać, to pada. -.-
Dziewczynki, wiecie co?
Muszę opuścić forum.
Nie starcza mi czasu na bycie na bieżąco z Waszymi wątkami :( Mam sporo nauki, nie chcę się uzależnić od internetu...
Będę do Was od czasu do czasu wpadała i śledziła Wasze dzielne poczynania :)
Dziękuję za wsparcie i każde mile słowo, jesteście niezastąpione :* Ale ja muszę teraz iść :(
Zostawiam Wam mój nr gadu, w razie czego: 10103120
Życzę powodzenia we wszystkim i jeszcze raz dziękuję :*
-
nie no jasne rozumiemy. Nauka jest bardzo ważna.
Wpadaj czasami da znać, że żyjesz :wink: :twisted: :D