napisalam do Ciebie :D
mam nadzieję, że bedziemy w kontakcie i ze brak motywacji w postaci forum nie spowoduje przerwania diety. walcz wlacz i pokaz sie za jakis czas z imponujacymi wynikami!!
Wersja do druku
napisalam do Ciebie :D
mam nadzieję, że bedziemy w kontakcie i ze brak motywacji w postaci forum nie spowoduje przerwania diety. walcz wlacz i pokaz sie za jakis czas z imponujacymi wynikami!!
Witam ;)
Zaglądaj do nas czasem, ściskam Ciebie mocno!
Oj Henriete ale odwiedżmnie czasem :cry: ale rozumiem wiem co to liceum :evil:
WIECIE CO BABECZKI , !!! , NIE WIEM CO ZROBIMY ZTYMI SŁODYCZAMI , .... JA TO SAMO .... WSZYSTKO SIE DA OGRANICZYĆ ,I JEST OK A TE DIABELNE SLODYCZE JAK NAPADNĄ TO WPADA CAŁKOWITA.... I CZIPSY,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
A ja trzeci, może czwarty dzień z kolei jem trzy ciastka na kolację 8)
Mnie przede wszystkim gubią słodycze, więc temat znam, aż za dobrze. Wiem także, że im bardziej się ich wypieramy, to tym bardziej rośnie w nas chcica na nie, co ostatecznie może się skończyć wielką wpadą... :?
Mała rozumiem Cię forum wciąga i wogóle ..
ale czasem wpadaj do nas .. pochwal się jak Ci idzie :)
bzuiaki
Henriette!! Czekamy na newsy o spadku wagi! :lol: odezwij sie czasem.. nie musisz pisac u nas..prowadz tylko swoj dziennik, zeby nie zapominac o diecie! Sciskam mooocno! :*
Cześć :)
Wróciłam.
Zdaję sobie sprawę, że mogę być nieco zapomniana przez większość... ale pierwsza klasa liceum zakończona z wynikiem 4,5 na koniec roku i upragnioną 5 z historii :) A że lato w pełni, dużo wolnego czasu i brak obowiązków... wpadam i zostaję na dłużej :)
Poza tym... no, tęskniłam za Wami <tuli>
Zmieniło się u mnie niewiele: nadal 75kg, 162cm i... miesiąc do wyjazdu do Grecji! To będą MOJE wakacje :) W tak pięknym kraju trzeba również pięknie wyglądać, nieprawdaż?
Miesiąc temu zapisałam się na aerobik, od kiedy zaczęły się wakacje chodzę 4x w tygodniu po godzinie. Słodyczy prawie, że nie jem - prawie - bo wszystkie wiemy, jak ciężko czasem bywa ^^' Odżywiam się głównie nabiałem, nie wiem, czy to dobrze, muszę jeszcze o tym poczytać. Po prostu zawsze jakoś tak wychodzi, że cały dzień jadę na jogurtach albo serach :P
Dieta szła mi przez długi czas bardzo w porządku aż do wczoraj - imieniny babci :/ Nie obżerałam się jakoś szczególnie, ale jeszcze dzisiaj chodzę cała obolała, chociaż zjadłam niewiele i czuję się przepełniona... wczoraj zaraz jak wróciłam wypiłam sobie senes, żeby się trochę wyczyścić z tego żarcia:P
Od jutra będę prowadzić relacje z pola bitwy, tymczasem idę poszperać w Waszych tematach, ile już straciłyście od czasu, gdy odeszłam ;)
Buziaki :*
A, jeszcze P.S. - na basenie w końcu BYłAM :D ale natychmiast sobie przypomniałam, dlaczego tam nie chodzę... ja po prostu nie umiem pływać ^^'
Witaj H!!!
:lol: :lol: :lol: z tym basenem :lol: :lol: :lol: tez nie pływam ,ale na aerobik bardzo chętnie bym się wybrala :wink: tyle ze to znowu dojazdy :cry:
co do dietki to fajnie że waga się trzyma !! myslę ,ze jak włączysz warzywka DUŻŻŻŻO!! to kiloski polecą!!
czekam na codzienne sprawozdania :wink:
jeśli przyjdą cięzkie dni i bedziesz potrzebowała kopa smiało napisz:) :D