-
Zamiast tłuszczu będą mięśnie
Ten watek bedzie rozprawką o tym jak skutecznie zamienić tłuszczyk na mięśnie
Mam 30 lat, wzrost 162 cm, waga startowa 73 kg.
Mam otyłość typu brzusznego. Obecnie (psedotalia) wcięcie na placach- pępek wynisi 99 cm. Moim wyznacznikiem chudnięcia będzie własnie ten wymiar. Waga będzie sprawą drugorzędną, bo mięśnie swoje ważą a właśnie na nich najbradziej mi zależy.
W ubiegłym roku w styczniu rozpoczęłam walkę o ładne ciało. Wówczas miałam 88 kg. Udało mi się schunąć do 67 kg. Potem przyszło latoi dietka poszła w kąt, chociaż nadal uważałam co jem. Przez 8 miesiecy, podczas których nie dietkowałam urosłam 6 kg.
Czas najwyższy zabrać się za siebie, tak aby latem wyjść na plażę w bikini.
Moim celem jest umięśnione i ładne ciało. Mam nadziję, że dzięki wrodzonym predyspozycjom do rozrostu masy mięśniowej uda mi się osiagnąć mój cel.
Oto mój plan działań:
- bedę jadła około 1000-1200 kcal dziennie
- moj jadłospis będzie się składał głównie z białka
- zadbam o siebie i będę wcierać w ciało różne kosmetyki
- przede wszystkim zadbam o ruch
Mój plan ruchu będzie składał z 2 zestawów ćwieczeń wykonywanych na przemian.
1 zestaw
- 15 min rower stacjonarny
- 15 min stepper
- 10 km orbitrek (minimalne ociązenie)
- 15 min wisło magnetyczne
- 15 twister
- Szóstka Weidera
2 zestaw
- 15 min twister
- Szóstka Weidera
- 1 godzina hydromasażu
I najważniejsze - dietke zaczęłam od dzisiaj. Od rana dzielnie liczę kalorie. Zestaw ćwiczeń nr 1 zrobiłam wczoraj, więc wieczorkiem będzie hydromasaż.
-
Hydromasaz, mmm... Super. :>
Zalozenia dietkowe fajne, mam nadzieje ze sprawnie ci pojdzie. Czego oczywiscie bardzo serdecznie zycze.
Taki sprzecior masz w domu, czy wybierasz sie na silownie?
Pozdrawiam i trzymam kciukasy.
-
Ja też będę wspierała. Też dopiero zaczynam, myślę że się nam uda
-
witam,
dobry plan, wprowadz go w życie i chudnij!
powodzenia:] bede zagladać
-
ja tez witam i wspieram buziaczki
-
Bardzo dziękuję za odwiedzinki.
Wczoraj dietkowo było bardzo dobrze. Dzisiaj chce mi się góry przenosić - to dobry znak.
Tak się składa, że ten sprzęt zalega nam w kątach w domciu (nie wymieniłam jeszcze motykla agrafki, ciężarków i gryfu pod sztange). A tak na poważnie, to u nas w trójmieście ceny w klubach fitness sa zabójcze. Więc to co bym wydała na klub odkładaliśmy i stopniowo dokupywaliśmy sprzęt. Dzieki temu za te same pieniądze mogę ćwiczyć razem ze swoim chłopem.
Wieczorkami rokładamy sobie w pokoju sprzęt, włanczamy jakiś film i ćwiczymy. Jest milutko i zdrowo a w dodatku wciąga. Już sobie nie wyobrażamy życia bez ćwiczeń.
-
Jejku, jak ja bym chciala miec taki sprzet.... Na chwile obeecna moge jedynie korzystac z rowerka stacjonarnego (w domu mam) i basenu.
Ale tez mi to wystarcza, chociaz coraz czesciej marzy mi sie orbis.
Fajnie, ze sobie tak cwiczycie razem. Tez bym tak chciala, ale nie mgoe, niestety. :P
Jak ebdziesz sie trzymac zalozonego planu, to napewno szybko uda ci sie osiagnac to, co zamierzylas.
-
tylko pozazdrościc takiego sprzetu....ja jestem duży leń do cwiczej...ale ale jak bym miała sprzecior to kto wie...kto wie buziaki i tzrymaj się cieplutko....bo u nas zimno i wieje hihihiii
-
A ja wpadłam powitać "starą" forumowiczkę Może mnie jeszcze troszkę pamiętasz bo już dość długo tu mieszkam
Widzę, że wystartowałaś ponownie z Twoim zapałem do ćwiczeń pewnie tłuszczyk szybciutko zamieni się w mięśnie
-
fajnie ze masz taki sprzet w domu,
ja nawet jak bym miala to nie wiem czy zrobila bym z niego uzytek.. mam tylko rowerek i co stoi i sie kurzy..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki