dokladnie!! w sklepach wszystko na anorektyczne dziewczyny, ja nie wiem co to sie dzieje, podobno spoleczenstwo tyje a w sklepach zadnego wiekszego ciucha ja o spodniach wole nie mowic bo zawsze po zakupie spodni wpadam w depresje... nosze rozmiar 34-35 spodni i jak nieraz widze te "fasony" to slabo mi sie robi normalnie, nie ma niczego w czym mozna by wyjsc do ludzi!! masz racje okreslenie "babciowe" do tego idealnie pasuje i wiecie co... nie jestem zdolowana ani nic podobnego, to mnie jeszcze bardziej zmobilizowalo wkurzylo!! dlaczego ja musze nosc jakies beznadziejne ciuchy tylko dlatego ze jestem grubsza?? o nie : twisted: tak nie bedzie