-
lolus,slonko.... popieram Ivett... skoki wagi to moga byc rosnace od cwiczen miesnie,przeciez czesto chodzisz na silownie,wiec nie ma co sie dziwic,ze efekty sa.
moze lepsza miara niz kg byloby sprawdzanie poziomu tluszczu w organizmie?wtedy bedziesz mogla potwierdzic ,ze to miesnie :)
organizm jest tez pewnie zmeczony tym calym odchudzaniem...zobacz ile on przeszedl...regularne tycie a pozniej tyle pracy i tyle chudniecia.przeciez wiadomo ,ze mu sie nie chce i bedzie probowal Cie zmusic do zaprzestania"fikania" :)
uszy do gory :*
-
Loluś Ivett ma rację, przecież na siłownię pomykasz...
-
Tez staram sie to tak sobie tlumaczyc - miesnie... Ale przychodza takie chwile, kiedy juz mi sil brakuje i najchetniej bym sobie to cale dietkowanie odpuscila... Ciezko mi z tym wszystkim... :(
Dziewczynki, ja wiem, ze na swiecie jest tyle strasznych problemow... Wiem, ze niepowaznie jest moze tak rozpaczac przez kilka glupich kilogramow... Ale dla mnie to strasznie frustrujace... Nie wiem co z tym zrobic... Nie chce wpasc w jakas obsesje - o ile juz w takowa nie wpadlam... W pracy i tez poza nia wszyscy mnie komplementuja... a ja slyszac to mam ochote spawiowac sie... Nie jestem piekna, nie bede nigdy.... Takie jest moje zdanie... Moj facet stara sie jak moze leczyc mnie z kompleksow i chwala mu za to - inaczej juz dawno mialabym permanentna depreche... Ale obawiam sie, ze i jemu moje doly z powodu wygladu sie znudza i mnie zostawi... i znowu bede nieszczesliwa, gruba i samotna.... Czy to jeszcze trzyam sie kupy?? Sama juz nie wiem...
Czy to mozliwe, zeby moje szczescie badz jego brak zalezalo od kilku kilogramow?!?
Czy to mozliwe, zeby zalamywac sie tym?!? Przeciez, nie chce zeby to kierowalo moim zyciem... Nigdy tego nie chcialam... Jak moglam do takiego stanu rzecz dopuscic??
Oto moje dzisiejsze menu:
*sniadanie
-activia
- 2 deseczki
-kawa bez mleka
-----------------------170 kcal
*II sniadanie
-200 g winogronu
------------------------156 kcal
*obiad
-salatka z: 60 g salaty lodowej, 100 g pomidora i 80 g ogorka
-kromka chleba zytniego 20 g
-------------------------160 kcal
*podwieczorek
- jablko
------------------------200 kcal
*kolacja
- warzywa na patelnie w wersji zapiekanej 200g
-----------------------------80 kcal
mysle,ze nawet do 800 kcal nie dobilam dzisiaj a jutro penie waga znow mnie zdoluje....
Jesli to jest za duzo... To ja juz nie wiem, co moge jesc zeby chudnac...
pozdrawiam wac goraco:* dziekuje, za wasza obecnosc... Ciesze sie, ze WAS mam... Nie wiem, co bym bez Was zrobila:* Jeszcze raz dziekuje :**
I przepraszam, za moj kiepski nastroj... mam nadzieje, ze i dla mnie w koncu zaswieci sloneczko :)
-
Ja Ciebie po części rozumiem, nie ważę tyle co Ty ale do mnie też nie dociera to że moge bć dla kogoś atrakcyjna, ciężko to w sobie zmienić. Bo takie psotrzeganie siebie jest głeboko w Nas. I juz.
Ale ja Ci i tak mowie piekn kobieta jestes i dobrze ze masz przy swoim boku mezczyzne ktory Ciebie kocha i mowi ci wiele milych slow! :-)
Ściskam Ciebie mocno!
-
Dzieki Kasikowa... Bardzo wielkie dzieki... :*
-
Zlego samopoczucia ciag dalszy... Ale sie nie pddam... Co to to nie... Tylko tak jakos mi ciezko.... Ale zbyt wiele osiagnelam, zeby teraz skladac bron... Nie poddam sie - kiloski mnie zywcem nie wezma... :) Dzisiaj na koncie powinna byc juz wyplata, wiec jutro bede mogla sobbie nastroj poprawic wizyta w lupie:) To zawsze mnie wprowadza w lepsze samopoczucie :) Co do dietki, to rano nigdy nie mam z nia problemow. Zmagania sa dopiero gdzies tak po 17... Teraz na liczniku nieco ponad 200 kcal i nie jestem ani troszke glodna...
Plan na dzis - czesciowo juz wykonany... :D
*sniadanie
- 300 ml maslanki naturalnej
- 2 lyzeczki platkow owsianych
- kawa czarna i gorzka <lol> paskudztwo...
------------------------------------------------------ 222 kcal
*II sniadanie
- 200 g marchewki
*obiad
- 1/3 woreczka kaszy gryczanej
- 100 g pieczonej piersi kurczaka
- salata lodowa z ogorkiem (150 g)
*podwieczorek
- jablko
*kolacja
- 120 g tunczyka w sosie wlasnym
- 2 deseczki
Za mna dopiero sniadanko :)
Reszte kalorii wpisze wieczorem, bo jeszcze wiele moze sie wydarzyc... Plan jest dobry, ciekawe jak bedzie z realizacja... :)
Buziaki dla Was Kochane :**
-
Hej Lola :-)
Niech Ci się humor poprawia, nie moze być zły i już.
Popatrz jakie masz fajne osiągniecie!
Wiesz dla ilu jesteś motywacj?
Dla mnie z pewnością!
Fajna kobietka z ciebie więc o uśmiech poproszę i głowa do góry! :-)
-
Loluś Skarbie, odchudzanie nic nie da jeśli nie zmienisz nastawienia do siebie. Możesz ważyć i 40 kg a i tak będziesz uważać się za grubą.. Może wizyta u jakiegoś psychologa albo rozmowa z kimś bliskim Ci pomoże.. Bo martwię się o Ciebie.. Cieszę się, że humor Ci się poprawił i mam nadzieję, że już się nie pogorszy.. Buźka
-
-