-
Muszę, muszę, muszę!!!
Witam
Już od jakiegoś czasu czytam wpisy na forum. Musze powiedzieć że są one na tyle motywujące że postanowiłam założyć swój własny wątek. prosze wybaczcie mi początki bo dopiero wszystkiego się uczę ale myślę że z czasem będzie już tylko lepiej.
Tak wiec może po kolei. Dietę zaczynam już po raz nie wiem który. Za kazdym razem udawało mi sie schudnąć ale niestety poźniej to zaniedbywałam i kilogramy wracały nawet przewyższając tą która była przed odchudzaniem. Ale teraz już muszę. W sierpniu mam ślub siostry a w takiej formie jak jestem teraz nie mam nawet szans żeby kupić sobie coś do ubrania.
A teraz najgorsze. Mam 25 lat 168 cm wzrostu i ok 104 kg wagi. przecież to jest jakiś obłęd.
Mam trochę ponad 3 miesiace żeby doprowadzić sie do jak najlepszej formy. Stąd też będe starała się schudnąć jak najwięej. Wiem że to niezdrowe ale ja nie mam innego wyjscia:( Od dziś weszłam na dietę kopenhaską zeby ruszyć z impetem. Niestety moja głupota doprowadziłą do tego że teraz muszę tak mocno zacisnąć pasa. Ale co zrobić.
Proszę was z całej siły pomóżcie mi i wspierajcie w ciężkich chwilach.
-
Witaj.. widac jestem pierwsza z powitaniem !!!!! Kochana najwazniejsze to siedzi w naszej główce a to juz masz za soba czyli stwierdziałś ze musisz schudnąc i tak trzymacć kochana z nami na pewno Ci się uda trzymam kciuki !!!!!!!!
-
a jak musisz musisz musisz to na pewno Ci się uda ... pirwsze co moge za sugerowąc to niestety zakaz słodyczy...... :( smutne ale prawidziwe i daje efekty
-
Hi Kijanka, witaj na forum na własnym wątku. :P :P :P Trzy miesiące to naprawdę sporo czasu, aby doprowadzić się do ładnej sylwetki. :P :P :P Zobaczysz, jeśli tylko będziesz udzielać się na forum, to schudnięcie nie będzie dużym problemem. :wink: :P Wielkie pozdrowionka na dietkowe popołudnie. :P :P :P
-
Dziękuję bardzo za pierwsze odwiedzinki:) O słodyczach to ja rzeczywiscie musze zapomnieć:( A schudnąć muszę na bank. Tym bardziej że w przyszłe wakacje wychodzę za mąż. Czy wy wyobrażacie sobie jak ja bym wyglądała w sukience ślubnej? Jak wielka biała beza:) Masakra.
-
ale bezy sa pychota!!!!! :mrgreen: Nie martw się na bnk schudniesz tylko tzrymaj sie tego postanowienia i diety oczywiście!!
-
witam serdecznie kijanko droga.
skoro motywacja taka silna to schudniesz na pewno :)
tym bardziej że dziewczyny na naszym forum umieją zmotywować zawsze i każdego.
iłego początku dietkowania :)
tylko pamiętaj że ta kopenhaska to tylko na początek ,a potem to już tylko rozsądek i walka z przyzwyczajeniami.
BUZIACZKI
-
Astrulek bardzo dziekuję za odwiedziny. Wiem że takie intensywne odchudzanie nie jest dobre ale ja poprostu nie mam innego wyjścia. Mam cel i musze go osiągnąć. Ale obiecuję że po ślubie siostry bede juz racjonalnie sie odżywiać. Tym bardziej ze w przyszłym roku mój wielki dzień i musze się porządnie do niego przygotować. Pozdrawiam i dzisiaj jakoś się trzymam ale to dopiero pierwszy dzień. jutro rano sie zważę bo ta waga to tak na oko wpisana jest:) Jutro wszytko skorektuję.
-
Hej Gorzowianko!! Ja tez z tego miasta :D Jakie osiedle? Kochana... Jestesmy w jednakowym wieku, a zaczynalam z jeszcze wyzszej wagi, niz ty... Wazylam 108kg, kiedy powiedzialam STOP tyciu i lenistwu.... To bylo dokladnie w lutym tamtego roku... Teraz waga waha sie w okolicach 66 - 67 kg... Jeszcze chce kilka kiloskow zgubic, ale glownym celem jest niedopuszczenie do joja...
Tez odchudzalam sie miliony razy... nigdy na tyle skutecznie, zeby efekt sie utrzymal dluzej niz miesiac... Teraz wiem dobrze-nie ma diety cud... Ani kopenhaska, ani jakakolwiek inna nie da tyle, co totalna i trwala zmiana nawykow zywieniowych...
Na nadbagaz kazda z nas dlugo pracowala, wiec logika nakazuje pogodzic sie z opcja dlugotrwalego gubienia nadwagi...
Odezwij sie do mnie koniecznie, moze uda nam sie gdzies spotkac i razem troche poruszac... Ja dodatkowo chodze do Watrala na silownie, wlasciwie w kazdej mozliwej wolnej chwili ruszam sie... Co wczesniej bylo dla mnie nie do pomyslenia, bo do sportu bylam ostatnia chetna...
Przepraszam za bardzo chaotyczny wpis, ale mam ci tyle do przekazania, ze najchetniej napisalabym ci wszystko za jednym zamachem... :) Na moje wsparcie mozesz rzecz jasna liczyc w kazdej chwili...
Pozdrawiam serdecznie i mocno trzymam kciuki za Twoje dietkowanie...
Pamietaj tylko - co by sie nie dzialo z dietka i twoja silna (a czasem slaba) wola, nie rezygnuj z pisania na tym formum... Duzo bylo takich dziewczyn, ktore zaczynaly z mocnymi postanowieniami, a po pierwszym niepowodzeniu rezygnowaly i poddawaly sie... Dlatego strasznie mocno za Ciebie Kochana trzymam kciuki i figi... Bedzie swietnie :*
Napisz koniecznie cos o wymiarach - te czesto sa bardziej miarodajne niz samo wazenie :)
Udanej reszty dnia :*
-
Hejka no to mogę już śmiało rzec że pierwszy dzień mam zaliczony. W sumie poszło nie najgorzej. znaczy się diety dotrzymałam jak najbardziej. Nawet byłam na godzinnym marszu więc i ruch był. Tylko trochę mnie ssie ale to normalne przy tym jakie ilości pochłaniałam nie będac n a diecie. Ale wierzę że tym razem z WAMI mi się uda.
Lola2lola bardzo dziękuję za wyczerpujący wpis. Postaram sie w najbliższym razie skorzystać z twojej rady i podać wymiary. Mam tez pytanie jak Ty to zrobiłaś że schudłaś tyle kilogramów? W jakim okresie czasu i na jakiej diecie.
Pozdrawiam wszystkich czytających i chudnących
-
Hi Kijanka, zatem pierwszy dzień za Tobą, już rozpoczął się nowy i też ... dietkowy. :P :P :P
-
Witam dziś kolejny dzień. I będzie to dzień dzietkowy. Musi taki być:) Na razie jestem pełna zapału i energii i oby tak dalej:) Teraz uciekam do pracy a z pracdy odwiedzę już wasze wątki. Pozdrawiam i miłego dnia forumowiczom życzę
-
kochana zycze powodzenia w dietkowaniu :lol: najlepiej przed calym tym odchudzankiem pomierz sie, w uciekajacych centymetrach widac wiecej niz na wadze :lol: pozdrawiam i zapraszam do siebie :lol:
-
Hejka;))
Będę trzymac kciuki:)
Wiesz,dziewczyny mają rację;D
To forum jest fantastyczne..A u mnie ejst tak,ze jak tu jestem to idzie mi super..A jak mnie nie ma to zawalam diete...
Buziaki;)
-
dokłądnie popieram tamarkę... jak nie mam dostępu do kompa to zawalam dietę ... takze trzymaj się nas a będzie dobrze acha i rzeczywiście tak jak mówi agamawi.. pomierz sie wszędzie to będziesz widziała jak chudniesz .. ja tego nie zrobiłam i moge treaz patrzeć tylko na wagę a ta róznie pokazuje raz si e na mnie gniewa potem obraża a czasem grzecznie pokaże to co chcę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Dzięki dziewczyny kochane jesteście. Ja już widze jak pozytywnie to forum wpływa na mnie. Co do pomiarów to macie rację i jak tylko wrócę dzisiaj z pracy to od razu zabieram sie za mierzenie i oczywiscie wszystko napiszę. buziaki
-
Hej kijanko:) Nie ma sie co oszukiwac - nie ma diety cudownej i dajacej szybkie rezultaty... No chyba, ze marzy ci sie pozniej jojo... Moje odchudzanie zaczelo sie 14 lutego 2007 r. I trwa nadal... Dieta, to nie tylko przepis, to psychika i zmiana nawykow na zdrowsze... No i bardzo wiele silnej woli i cierpliwosci... Nie stosowalam ani tabletek, ani cud-diet... przy wczesniejszych podejsciach - owszem - tabletki, kopenhaska i chyba wszystkie mozliwe znalezione w pismach kobiecych... Ale zawsze z jednakowym skutkiem... Wracalam do punktu wyjscia... :)
Po prostu:
- 0 bialego pieczywka
- 0 smazenia
- 0 podjadania miedzy posilkami
- 0 jedzenia po 20.00 (teraz juz po 19.00 nie jem zazwyczaj)
- zredukowanie do minimum slodyczy (nie powiem - najlepiej je calkiem odstawic, ale sama rozumiesz ;))
- duuuuzo ruchu
- duuuzo warzyw
Mysle, ze dlugi czas jadlam ok 1000 kcal... Ale to poozniej moze wyjsc bokiem, wiec polecam mieszczenie sie w 1200-1400 kcal... To chyba najbardziej optymalna ilosc kalorii, zeby nie czyc sie zle i nieszczesliwie na diecie...
Jutro minie 15 miesiecy odchudzania :) I nie tyje... A to najwazniejsze... :)
-
no to dziewczynki mamy już popołudnie czyli można powiedziec że kolejny dzień za mną. No bo juz dziś nic do buzi nie włożę więc dietowo musi być dobrze:) Jeszcze teraz spacer marszem nad jeziorem i bedzie luzik. Kurcze te 2 dni minęły strasznie pozytywnie ale wiem że zawsze przychodzi kryzys więc cieszę się póki mogę. Mam nadzieję dziewczynki że Wam też dobrze idzie:) Trzymajmy się razem. Buziaki
-
Hmm..A ja myślę,ze kompletnie rezygnowac ze smażonego np nie mozna...Kurcze,do końca zycia nie będzie se jeść na parze robionego czy cos..Przecież to oczywiste,ze czasem cos usmażyć trzeba;)
Powodzenia Kijanko:)
A tam kryzys- z dziewczyami tutaj kryzysy szybko przechodzą;D
-
Hi Kijanki, gratki za wspaniały dzień. :P :P :P
-
Witam kochane Dietowiczki:)
No to zaczynamy kolejny dietkowy dzień <jupi> Mam nadzieje że będzie on równie dobry jak te dwa poprzednie. Z jedzeniem nie jest źle najważniejsze to tak sobie zorganizować czas żeby nie mieć czasu o tym myśleć:P Ja dodatkowo od jutra zaczynam chodzić do salonu szczupłej sylwetki i zobacze co mi tam Pani zaproponuje. jutro dokłądnie zdam relację co i jak:) Niestety wymiarów nadal nie ma bo centymetr gdzieś się w domu zawieruszył i licho wie gdzie jest. Jak go znajdę albo zakupię nowy to dam znać:) Także laseczki nie pozostaje mi nic innego jak życzyc wam miłego dietkowania. Do usłyszenia za jakiś czas.
-
Witaj i życzę powodzenia :) A ten "Salon" to jakiś zakład kosmetyczny czy bardziej dietetyk??
-
Ivett tak dokładnie to ja sama nie wiem jest nazwany salon zdrowia i szczupłej sylwetki:) Mi głównie chodzi o jakies zabiegi które by szybciej pozwoliły mi sie pozbyc zbędnego tłuszczu. Tym bardziej ze podczas diety ciało wiotczeje i potrzeba mu jakiegoś bodźca żeby się ujędrniło. jutro od razu jak wrócę to zdam szczegółową relację. Pozdrawiam
-
ok.. Chętnie przeczytam co Ci zaproponowali :)
-
No to kochan wypytaj sie dokładnie a potem nam te złote rady sprzedaj.. no wlsnie ta skóra wiotczejaca ,,ja juz widze że na brzuchu to juz mi ta zwisa ... ale brzmi co???? moze lepiej notuj bo potem żebys nie apomniała nam wszytsko przekazać pozdrwiam i zycze dalej optymistycznego nastawienia do diety.... :lol:
-
Dziewczątka mam do was pytanie. Czy Wam jak sie odchudzacie też jest wiecznie zimno? Bo u mnie to poprostu masakra. Siedzę z tyłkiem przy komputerze przez 8 h dzienie (praca) i normalnie się trzesę. Trochę sie rozgrzewam napojami ale ztym też mam problem bo nie lubię ani gorzkiej kawy ani herbaty :/ Może wy macie na to jakiś sposób????
-
Mało kalorii to i zimno, wdziewaj ciepły sweterek :lol: :wink:
-
Hej ja tylko na chwilkę powiedzień dzień dobry i zameldować że rozpoczynam już czwarty dzień na diecie. Wbrew pozorom na kopenhadzkiej też da się całkiem nieźle wytrzymać. Mam nadzieje ze ona mi zmniejszy żołądek i będzie trochę lepiej na przyszłość. Teraz uciekam do tego salonu szczupłej sylwetki i od razu po powrocie się zamelduję co i jak. Miłego dnia babeczki. :*
-
Melduję się że już jestem po :):):) I musze powiedzieć że jestem zadowolona. jest to studio takiej jakby odnowy biologicznej w którym znajdują się różne urządzenia. Między innymi Vacu well, power plate, rollmasaż i sauna na podczerwień. Ja narazie zaczynam od Vacy well bo tak Pani doradziła. Troche się pewnie zna wiec nie dyskutowałam:) Następne 5 zabiegów mam własnie na to urzadzenie ustawione. Cały bajer polega na tym że idzie się po bieżni pod ciśnieniem. Ogólnie nazywa sie to spacer pod ciśnieniem. Podobno bardzo dobrze spala tkankę tłuszczową oraz celulitis (a tego to u mnie nie brakuje:P)> Ale słuchajcie ta babka powiedziała ze swietna jest ta sauna na podczerwień. Podobno w ciągu jednego trzydziestominutowego seansu traci sie ok 1000 kcal. No to w sumie jak dla mnie to poprostu bomba. Na saunę idę za 1,5 tygodnia wiec wtedy dokładnie zdam relacje. Jeśłi ktoś ma jakieś pytanie to śmiało prosze pytać w miarę możliwosci i wiedzy będę odpowiadać a oczywiscie będę pisać wszystkie nowinki. Pozdrawiam was laseczki kochane i życzę miłego poranka. Buziake
-
No kochaniutka to teraz proszę o szczegóły cenowe........i chciałam zapytać czy na taka saunę z podczerwienią moga sobie chodzicosoby które maja poękane naczynka i drobne żylaki.....???
-
KASIAWAM Już odpowiadam. cena jednego seansu w Gorzowie kosztuje 21 zł. karnet na 10 razy 180 zł a na 20 razy 340 zł. Co do naczynek to nie ma przeciwskazań jedynie przy bardzo dużych żylakach:) Sama jeszcze nie byłam wiec więcej nic nie mogę powiedzieć. Pozdrawiam
-
proszę wybaczyć, że się wtrącę ale mam zastrzeżenia do tematu ... może zamiast "muszę" powinno być "chcę" ... chyba jest to bardzie motywujące niż szorstkie "muszę"
pozdrawiam i życzę sukcesów :D
-
Qwas Ale ja chcę bo muszę:):):) To ze chcę to jest dla mnie oczywiste już od dawna. Jako że w sierpniu idę na wesele tak wiec musze bo inaczej w nic nie wejde :) To tak gwoli wyjaśnienia czemu muszę. Pozdrawiam i zapraszam do siebie częściej
-
Kurcze no to jeszcze nie tak drogo...lepiej chyba karnet sieopłaca... kurczę ja tez chce miec takie cudo koło siebie....
-
wejść to wejdziesz w coś, zaufaj mi... ja sobie szyłam piękną suknię z gorsetem ...
u nie na przykład nie ma słowa muszę ... chcę schudnąć aby podobać się sobie, chcę być zdrowsza, chcę kupować ładne ubrania itd nie muszę, bo nikt mi nie każe ...
ale to tylko moje spostrzeżenie :)
odchudzałam się od zawsze w myśl zasady "muszę" ... sukces jest dopiero jak wykreśliłam to słowo z mojej głowy ... odchudzanie bo "chcę" jest o wiele dla mnie przyjemniejsze bo chyba teraz bardziej czuję, że robię to dla siebie ...
wierzę, że ci się uda schudnąć tak samo jak wierzę w siebie ... a jak mam doła wchodzę na forum i czytam wątki i oglądam zdjęcia mistrzyń na tym forum :)
pozdrawiam i na pewno będę częsciej zaglądała aby cię wspierać :)
-
Qwas dziękuję bardzo za wszystkie słowa wsparcia. Masz rację ja tez bardzo chcę schudnąć. Chce przede wszystkim dla siebie ale chcę też podobać się Jemu, żeby mógł się mną chwalić:) Wiesz jak jest. Jak człowiek jest gruby to mu ciężej na sercu. Ale teraz już będzie tylko lżej. Widze że tobie udało się już 15 kg zrzucić wiec pierwsze sukcesy za tobą. Życze dalszej wytrwałości. Ide poszukac Twojego wątku Pozdrawiam
-
I jak minął kolejny dzięń na dietce?
Ciężko czy da radę wyżyć?
-
No jeszcze żyję i daję radę:) Czwarty dzień zaliczony:) Jestem z siebie dumna. A w sobote ważenie wiec się okaże jak jest wagowo :/ A jak tam u was dziewczyny? trzymacie się? Pozdrowionka
-
Hi Kijaneczko, musisz czy chcesz - to już sprawa nazewnictwa, ważne jest Twoje nastawienie i działanie - a z tym już od czterech dni nie ma problemu. :wink: :P :P Bardzo ładnie Ci idzie. :P :P :P Zatem zaczynamy piąty dzień, a ja dziś mam mały problem, co wybrać do szamanka, tyle dietkowego jedzonka wczoraj nakupowałam. :wink: :lol: :lol:
-
Cześć dziewczynki
Zaczynamy dzisiaj piąty dzień. Wow to już jest coś:) Siedzę sobie właśnie w pracy i popijam wodę i postanowiłam wejść i sprawdzic co tam u was słychać. Ja już dziś zaliczyłam Vacu Well czyli mam za sobą 3 km spaceru pod ciśnieniem. Nie wiem czy to coś działa ale czuję się dobrze. W końcu to zawsze ruch a to jest bardzo wskazane przy diecie. Pani mówi że po 10 razach są najlepsze efekty a ja byłam 2 więc spokojnie czekam na rzwój sytuacji. Kurczak muszę wreszcie ten centymetr skołować i wziąć się za pomierzenie siebie. Obiecuję to w najbliższym czasie. Pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia.
PS powiem wam coś na pocieszenie. Moja mama odchudza sie razem ze mną bo w końcu ma wesele córki. ma taką sama wagę jak ja i też jest na kopenhaskiej. Wczoraj była ze mną na vacu well i przed zabiegiem sie ważyła wynik był 101,6 a dzisiaj ta sama waga pokazała 100,2. Uwierzycie 1,4 kg w jeden dzień. To dopiero jest tempo:D Tym optymistycznym akcentem kończę i uciekam w odwiedziny.