Witam
Już od jakiegoś czasu czytam wpisy na forum. Musze powiedzieć że są one na tyle motywujące że postanowiłam założyć swój własny wątek. prosze wybaczcie mi początki bo dopiero wszystkiego się uczę ale myślę że z czasem będzie już tylko lepiej.
Tak wiec może po kolei. Dietę zaczynam już po raz nie wiem który. Za kazdym razem udawało mi sie schudnąć ale niestety poźniej to zaniedbywałam i kilogramy wracały nawet przewyższając tą która była przed odchudzaniem. Ale teraz już muszę. W sierpniu mam ślub siostry a w takiej formie jak jestem teraz nie mam nawet szans żeby kupić sobie coś do ubrania.
A teraz najgorsze. Mam 25 lat 168 cm wzrostu i ok 104 kg wagi. przecież to jest jakiś obłęd.
Mam trochę ponad 3 miesiace żeby doprowadzić sie do jak najlepszej formy. Stąd też będe starała się schudnąć jak najwięej. Wiem że to niezdrowe ale ja nie mam innego wyjscia Od dziś weszłam na dietę kopenhaską zeby ruszyć z impetem. Niestety moja głupota doprowadziłą do tego że teraz muszę tak mocno zacisnąć pasa. Ale co zrobić.
Proszę was z całej siły pomóżcie mi i wspierajcie w ciężkich chwilach.
Zakładki