-
:wink: :wink: :wink: Nie wiem Qlko po co się "szwendasz" po nastolatkach, jak wiesz , że i tak u nas jest najsympatyczniej :D :D :D :D :D :D :D
Ja tam też nie zaglądam, bo chyba raz dwa straciłabym cierpliwość dla ich niezdrowego rozsądku. :roll:
Podaruj już sobie dzisiaj ten serniczek. Myślę, że lody w zupełności starczą 8)
Pozdrawiam :D :D :D
-
Odmowilam sobie serniczka, lodow tez juz pozniej nie sprobowalam...ladnie dietkowalam, nie przekroczylam 1200kcal...od srody tak ladnie dietkowalam...i dzis zalamka :(
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: PRZYTYŁAM :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Dzis wazylam 85.8kg... Jak to mozliwe :(
No nic...trudno, czulam zeby nie wchodzic na wage przed sroda. A na dodatek w ta srode mam badanie i poniewaz lekarka definitywnie mi zabronila byc przed nim na diecie to bede musiala porzucic diete na 2 dni czyli poniedzialek i wtorek :(...To juz w ogole, zeby mi tylko waga juz wyzej nie skoczyla.
Pocieszajace jest to, ze dzis sie zapisalam na silownie, bylam dzis pierwszy raz po dlugiej przerwie na niej, 50 min na areobach, 40 min silowego, wyszlo mi ze spalilam kolo 700kcal ale nie chce mi sie w to wierzyc raczej.
Dotychczas zjadlam 863 kcal (przed chwila liczylam), mam w planie jeszcze kolo 19stej zupke z mlodej kapusty (80 kcal) i jeszcze cos zeby 1000 przekroczyc. Dzis do 1200 nie dobijam. Wystarczy mi to, ze mnie waga dobila i fakt, ze na dwa dni musze porzucic diete i pewnie jeszcze przytyje.
A teraz ide sobie kupic paste do zebow bo mi sie skonczyla :)
Pozdrawiam
-
:D Nie przytyłaś i przez dwa dni na pewno nie przytyjesz, jeśli nie będziesz się specjalnie objadać. A ta zwyżka, to na pewno zwykłe dobowe wahnięcie wagi. Nie przejmuj się, tylko rób swoje - będą efekty, zobaczysz :D :D
-
Kochana skok wagi może być przez siłownie!!
nie martw się!!
poczytaj o tym trochę zapytaj osobistego trenera!!
pozdro: )
-
Qulko,dziewczyny mają rację. To pozorne "przytycie" to po pierwsze prawdopodobnie normalne dobowe wahanie wagi, poza tym może być to kwestia zatrzymania wody z jakiegoś powodu w organizmie (zjadłaś za dużo słonego na przykład albo zbliża Ci się @). Radą jest po 1. Ważenie się np. raz na tydzień o ustalonej porze, np. rano tuż po przebudzeniu 2. Dla próby przez jeden dzień intensywna obserwacja dziennych wahań wagi - wtedy zauważysz, że o różnych porach dnia w zależności od ilości a raczej wagi jedzonka w przewodzie pokarmowym i zawartości pęcherza :lol: :lol: :lol: można ważyć nawet do +- 3kg! [Dlatego też za każdym razem gdy mamuśka ma mówi, że zrzuciłam 2 kilo (a wiem, że to raczej efekt wahań wagi a nie diety), to mówię jej, że tyle to można w 1 dzień :P ]
Przy okazji po ciuchu przyłączam się do Twojego wątku, wszędzie na forum Cię widzę, więc postanowiłam odwiedzić :P
Głowa do góry i do przodu, zobaczysz, za tydzień będzie tylko lepiej!!!
-
Hej, kochanie!
Z tego co pamiętam, to Twoim pierwotnym planem było ważenie się w poniedziałki. Więc może nie waż się w ten poniedziałek (czyli dzisiaj), ale dopiero za tydzień? I waga na pewno się zmieni, zobaczysz.
A poza tym ćwiczysz, a jak wiadomo mięśnie są cięższe niż tłuszcz, więc czasami lepiej jest się mierzyć i patrzeć jak lecą centymetry w obwodach, to też daje świetną motywację.
Buziaki i wspaniałego tygodnia życzę!
-
DZIEKI DZIEWCZYNY ZA WSPARCIE!!!!
Nie ważyłam się od tamtego czasu i to chyba faktycznie będzie moje lekarstwo/antidotum. Nie mam siły oglądać tych wahań (mam nadzieje, że tylko wahań ) więc będę się ważyć raz na tydzień w środy. Ale jeszcze nie w tą bo bym się załamała.
Jak już pisałam jutro mam badanie i miałam zabronione odchudzać się przed nim także zarówno wczoraj jak i dziś jadłam normalnie. Jutro mam zamiar zjeść przed badaniem większe śniadanie a po badaniu natychmiast wracam na dietę i próbuje się zmieścić w 100kcal.
Na siłowni nie mogłam dziś być wiec w tym tygodniu będę ją miała rozłożoną idiotycznie bo pójdę na nią w czwartek, piątek i niedzielę.
A, no i ostatnia rzecz:
tara ta tammm
Doszła moja elektroniczna WAGA kuchenna :D Jestem z niej strasznie zadowolona :)
Pozdraiwam i wracam jutro dietkowo :D
-
do ciebie waga doszła a mi się zepsuła. i pomyśleć że wydałam na same baterie 10 zł :twisted: kupiłam ją kiedyś w biedronce po 30 zł chyba i co :?: klops. skopała sie :twisted: :evil: :evil: jestem zla,ale trudno ;] widocznie dokladne wazenie i mierzenie produktu to nie dla mnie :lol:
wazenie raz w tygodniu to zdrowe wazenie, ja mam swira na punkcie wagi i waze sie prawie codziennie. nie jest to zle,bo zre na potege,wiec nie wpadne w anoreksje :lol: :lol:
udanej srody :lol:
-
post mi sie dwa razy wysłał. toteż go edytuję. ciesz się, z mojej głupoty będziesz miała post więceeeeeeeeej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdro once again.
-
To na pewno tylko wahania :) Więc się nie przejmuj i życzę udanego dnia :)