-
Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
A więc parę dni temu zaczełam moje kolejne podejście do zrzucenia nadmiernego balastu. Tym razem dieta Cambridge, którą miałam możliwość przetestować w latach moich pomyłek, czyli lat parę temu. W tamtych czasach musiałam ją przerwać z uwagi na ówczesnego męża, gdyż jego przeczulony nos nie mógł znieść zapachów owej diety jak i mnie samej. Od tamtej pory zmieniałam i diety i męża na lepsze jak sadzę, i wróciłam do DC. Jako, że zamieszkuję w Niemczech, a ceny tutaj są niebotyczne odnośnie diet wszelakich, postanowiłam zakupić na 3 tyg. DC w Polsce. I tak zaczełam z wagi93 kilko - którą odnotowałam na 3 dni przed zaczeciem diety, do dnia dzisiejszego, gdy waga pokazuje nieco mniej, mianowicie 88,1kg. I tak o to po 13 dniach udało mi się zgubić jakieś: 4,9 kg. Nie za wiele, zważywszy na minimalne racje żywnościowe w wielkości 3 posiłków rozcieńczanych wodą kaszek, napojów i sporadycznych batonów. teraz ku mojemu utrapieniu od 3 dni waga stoi, ale to chyba normalne, póki co nie mam ochoty na podjadanie co sobie chwalę.
Jakoś tak u mnie siędzieje, że umiem utrzymać dyscyplinę o ile chodzi o ścisłosć diety tegoż typu i o głodówki. Problem, że gdy w menu pojawia sie normalne jedzenie, trudno opanować aby sięgnąć po więcej, np, po moje ulubione jogurty straciatella, czy chleb. Z moją wagą czuję się przybita i zmęczona, a przedewszystkim pomniejszona ale wewnętrznie, jesli wiecie co mam na myśli, brak wiary w siebie toż to jedna z moich słabości o długoterminowym wpływie na moje samopoczucie i ego. Dość mam porównywania się z tym negatywnym wydźwiękiem co do innych zgrabniejszych, co do których przylepiam mimowolnie etykietkę, że chudsza znaczy atrakcyjniejsza i ładniejsza. Och, mam wielki szacunek i respekt do osób o większej ilości kg, które nie plasują się do powszechnie znienawidzonej przeze mnie mody na smukłość i minimalizm, a które to akceptują siebie i są w centrum uwagi. Ja tak nie potrafię i najchętniej zakamuflowałabym sięgdzieś nierozpoznana i bezpieczna przed ocenami innych. Mam to szczeście, ze w Niemczech nie jest to tak destrukcyjne jak w Polsce - ten dyskryminalizm osób z nadwagą, przypisywanie im wrodzonej żarłoczności nie mającej niekiedy pokrycia w żeczywistości, bo ileż z nas osobistą wagę ma z powodów zgoła innych. Ja sama mam PCOS, i niezwykle mozolnie muszę walczyć o każdy kg mniej. Tutaj, zakupy ubrań w rozmiarze powyżej L czy XL nie są problemem, w Polsce przy wchodzeniu do sklepów jest się lustrowanym od stóp do głów z dezaoprobatą, że śmiało sieprzekroczyć te święte progi zarezerwowane tylko dla wybranych (czyt. szczupłych).
Zatem, następne dni, ważenie, od którego jestem już uzależniona, i walka, by w końcu dojść do tych upragnionych 55kg, co w moim wypadku przy wzroście 163cm przyniesie dobre rezultaty tak fizycznie jak i na planie psychicznym, w samopoczuciu i samosatysfakcji. Byłoby wspaniale, gdybyście sie do mnie dołączyli, bo przecież tak i raźniej i łatwiej i można sobie ponarzekać w grupie i z przymrużeniem oka kroczyć tą ścieżką ku nowemu
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
5 kilo w ciągu 13 dni to baaardzo dużo
Musisz się oswoić ze świadomością, że nie będziesz już tak szybko chudnąć. W zależności od diety będzie to raczej 0.5-1 kg na tydzień. To zresztą jest optymalne tempo (choć na początku zawsze jest szybciej).
Radziłabym też zacząć pracować nad samooceną już teraz. Moim skromnym zdaniem bardzo pomaga dbanie o siebie. Tu i teraz, nie za 20 kilo. Zupełnie inne samopoczucie ma kobieta, która wychodzi z domu "zrobiona" niż taka, która ubiera o co wpada jej w ręce i nie myśli o makijażu. Nie mówiąc już o tym, że dobrze dobrany strój, fryzura, makijaż są w stanie zamaskować 10 kilo albo i więcej. Kolejna sprawa może warto ograniczyć prasę kobiecą, w której w większości ogląda się wyretuszowane zdjęcia supermodelek? Może dla odmiany pooglądaj sobie na internecie zdjęcia modelek plus size? Zobaczysz jakie często ładne są to kobiety a do tego odważne. skoro one mogą fajnie wyglądać to dlaczego nie my!
Pozdrawiam i życzę wytrwania na diecie
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Kolor_indygo, to, co pisałam w moim poprzednim poście to nie są uczucia zainicjowane przez jak to ujęłaś dyplomatycznie "prasę kobiecą", ja jako takiej nie czytuję i mnie nie interesuje, natomiast co chodzi o wyretuszowane zdjęcia to zapewniam Cię, że akurat w tej mierze dobrze się orientuję, gdyż zawodowo zajmuję się grafiką internetową i korzystam m.in. z Photoshopa. Zdjęcia modelek "plus size" również się naoglądałam i nie zaprzeczam, że często wyglądają uroczo i możliwe iż są pewne swojej atrakcyjności itd. Ja nie należę jednak z moją pewnością siebie do ich grona, ale to nie znaczy, że za jakiś czas nie uda mi się przekroczyć tą emocjonalną poprzeczkę.
Moje dalsze zmagania z DC - dzisiaj, od poczatku zgubiłam już 7,7kg, to w miarę dobry wynik, nie narzekam , po ubraniach widzę, że zupełnie inaczej leżą i łatwiej się dopinają, mój mąż mnie dopinguje, co jest bardzo pomocne. Ten tydzień w München, dużo ruchu i aktywności na pewno pomogły, chociaż na oktoberfest mój gorset nadal zbyt mocno mnie opinał, za parę kilo minus zapewne się to zmieni na lepsze. Wykupiłam już DC na następne 3 tygodnie, przede mną niecały tydzień ścisłej, a potem przejście na mieszaną, czyli 1 lub 2 posiłki DC + 1x posiłek konwencjonalny, czyli mały kawałek chudego mięska z warzywami. Przed sobą mój cel jest jasno określony, wiem, że mam dostateczną ilość samozaparcia, aby uzyskać nową samą siebie co i innym wszystkim życzę, tym, zmagającym się, bez względu na rodzaj diety i podejmowane działania
Ostatnio edytowane przez nayali ; 06-10-2014 o 13:42
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Czas mija. Byłam nie tak dawno na 1 tygodniu mieszanej DC i muszę przyznać, że jest trudniej niż na samej DC. Zbyt wiele kusi, do tego doszły "moje dni", więc nieco mi przybyło. Ale to uczy jednego, większej dyscypliny i samozaparcia przy wychodzeniu z diety i czasu, aby utrzymać wagę lub nawet być nieco poniżej. W następnym cyklu będębardziej uważać na mieszanej. Obecnie już zrzuciłam to, co chwilowo przybyło i mam mniej zarówno na wskaźniku wagi jak i w obwodach. Od początku diety ubyło mi już 8,5kg ;-D
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Za oknem dzisiaj w domu po prostu przepieknie, słońce i możliwe, że nie tak zimno jak w poprzednich dniach, które spędziłam w Polsce. Czeka mnie pewnie praca w ogrodzie, takie małe jesienne porządkowanie i restaurowanie starej skrzyni, aby przywrócić jej nieco blasku młodości, jako prezent na Święta dla siostry mojego męża. Samo szlifowanie to niezły sport
Dzisiaj ten dzień o niebo milszy, gdyż na wadze pokazało 82,9kg! Hurrra!!! Wreszcie -10,1kg!!!! Jeszcze trochę, a na przodzie będzie moja upragniona i długo wyczekiwana "7". Jestem nadal na DC. Wykupiłam ostatnio koleny etap na 3 tyg, to już trzeci. Mam już za sobą etapy mieszanej i ścisłej, teraz znów powrót do ścisłej. Moje samopoczucie o niebo lepsze, zwłaszcza, że te choć małe na razie efekty są jednak zauważane przez najbliższe otoczenie Jestem już pewna, że do Wigilii uda mi się zrzucić ładne ileś tam następnych kg, aby było tak poniżej 75kg na wyświetlaczu wagi, to motywuje, nawet stanie przed lustrem teraz tak nie razi
Niedawno wpadłam na szalony nieco pomysł i namówiłam mojego męża na pieszą wycieczkę, zaczynającą się w domu i kończacą u Jego rodziców, która w sumie zajęła nam ponad 5h wędrowania na piechotę (27km). Było to o tyle szalone, iż wcześniej już długo długo nie mieliśmy oboje żadnej praktyki (zbyt siedzący tryb życia). Jednak wyczyn się udał i nie było jakichś konsekwencji w postaci bólów mięśni dnia następnego Jednak taka eskapada, tylko jedniodniowa uzmysłowiła, że sporo czeka nas pracy przed Jakobs Weg, to będzie wedrówka na 200km i codziennie do pokonania ponad z 25km. Może w przyszłym roku, a może w następnym, ale jestem pewna że moja mniejsza waga nieco pomoże, lżejsza, na pewno będzie mi łatwiej, niż nieść ze sobą ten cały balast. To w planach, a w najbliższych systematyczne zrzucanie tego, czego po prostu nie potrzebuję i wymiana garderoby na mniejszą
Ostatnio edytowane przez nayali ; 17-11-2014 o 11:31
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Bardzo się cieszę że tak dobrze ci idzie sama nie raz byłam pytana o skuteczną dietę z "internetu" teraz po Twoim przykładzie widzę jeszcze dokładniej znana mi już troszkę Dieta Cambridge jak wygląda krok po kroku jej przebieg i efekty także będę w stanie polecić ją każdej osobie która mnie o nią podpyta bo sama nie miałam przyjemności z niej korzystać. A powiedz mi jak smakują ci ich przepisy i ogólnie produkty ? i czy czujesz że ta dieta to duże wyrzeczenie dla ciebie ? bo czytałam że to jedna z najprzyjemniejszych diet
Życzę ci dalszych sukcesów w dążeniu do Twojej wymarzonej wagi i centymetrów.
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Witaj Deedlith
Dziękuję za cieplutkie słowa!
Ja w moich zmaganiach próbowałam różnych diet, w tym głodówki oczyszczającej. Jednakże po raz pierwszy jestem na diecie DC tak długo, i oczywiście jak na każdej diecie, mam też ochotę na różności spoza listy, np, na mięso, ale co ciekawe, jeśli już koniecznie chcę coś przekąsić, to wybieram baton DC, np orzechowy. To pomaga w nagłym kryzysie. Z napojów robionych ręcznie prawie zrezygnowałam, nigdy nie udało mi się tak rozrzedzić napoju z wodą, aby nie było grudek, mimo, że używam coś w rodzaju blendera. Najwygodniejsze są smaki napojów z kartonika, to super wygodne jak jestem poza domem, mnie najbardziej pasuje z nich smak czekoladowy i truskawkowy. Poza tym kaszki, trzeba przyznac, że "zapychają", orzechowa, normalna, każdy jej smak jest ok. No i zupki, do której dodaję czasami wywar warzywny też DC, orientalna i jarzynowa smakują mi. Orientalna jest ostrzejsza. Czasami są dni, że muszę zmuszac się do 3 posiłku, dwa mi wystarczają. Co ciekawe, nie chodzę głodna. Może dlatego łatwiej. Trudniej jest natomiast na mieszanej, tzn. DC + mięsko i warzywa. Tu trzeba się nieco pilnować. Dzięki temu, że na DC są batony, nie ma takiego dziwnego dla organizmu przestawienia się z diety płynnej na normalną, wszystko odpowiednio wyważone, nie ma jakichś dodatkowych sensacji żołądkowych. Jedynie co, mimo, że wszystkie posiłki zawierają witaminy i mikroelementy, muszę co jakichś czas wypijac nieco magnezu, tak jakby mimo wszystko był niedobór tego pierwiastka, może tylko ja tak mam, nie wiem. Dietę Cambridge chcę ciągnąć, ąż uzyskam moje 60 lub 55kg, czyli ścisłą i mieszaną aż do skutku. Wiem, że to możliwe. W związku, ze mam PCOS ta dieta naprawdę pomaga, fakt, teraz kg nie lecą jak na poczatku, wolniej, ale + trochę sportu i wszystko jest jak najlepiej. Pozdrawiam!!!
Ostatnio edytowane przez nayali ; 20-11-2014 o 16:31
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Cześć. Widze,że stosujesz DC a powiedz mi jak siła i energia ? Bo czytałam,że ludzie którzy na niej są nie mają już siły na żadne ćwiczenia Myslałam o niej ale chce zacząć ćwiczyć i te opinie mnie zdemotywowały do DC.
ps. Gratuluje już osiągniętych efektów
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Witaj Sunglass Owszem, mnie na początku nieco przestrzegała przed sportem moja konsultantka DC, takim jak siłownia, czy nawet basen. O ile w 1 tyg. czułam się dobrze, to energii za dużo nie miałam, ale później i tak zaczęłam chodzić na siłownię, oczywiście obserwując swoje reakcje, aby nie przedobrzyć i z dietą i ze sportem. I jak niedawno opisałam, kilka dni temu wybrałam się z mężem 27 kg piechotą do Jego rodziców. Wycieczka 5h. Oprócz bólu kolana i ogólnego zmęczenia czułam się świetnie, a na drugi dzień nie miałam nawet bólu mieśni, jak to bywa ze siłownią. Oczywiście, mój sport jest raczej umiarkowany - mniej więcej 2x w tygodniu + czasami spacery, nie wiem jak to w przypadku innych osób uprawiających więcej sportu itd. Ja w każdym razie mam dużo energii, a jak mi jej brakuje, co raczej się nie zdaża, to podgryzam batona DC. To mi pomaga.
Waga od około 3 dni mi obecnie bardzo wolno spada, mam nadzieję, że za 2 czy 3 dni znów po tym normalnym przestoju ładnie ruszy w dół. Wczoraj skończyłam szlifować skrzynię na prezent dla siostry męża. Mała renowacja, teraz tylko wypalanie celtyckiego ornamentu i bejcowanie, ale mięśnie rąk bolą, to taka moja plus aktywność na DC Pozdrowienia!!!
-
Odp: Dieta Camridge - w drodze do celu :-)
Naprawdę super dziękuje za twoją wyczerpującą odpowiedź przyda się troszkę więcej wiedzy na przyszłość szczerze to podpytuje cię o nią bo właśnie moja bliska znajoma szuka jakieś skutecznej diety o Cambridge czytałam dość sporo bardzo mi się podoba ich program odchudzania oraz to jak traktują ludzi czyli dopasowują programy do indywidualnych potrzeb. Do tego ich produkty wyglądają naprawdę smacznie a przepisami dziewczyny się zachwycają na forach co dla mnie jest ogromnym plusem. Dlatego też chciałam usłyszeć opinie od osoby która już na niej jest dzięki Tobie będę mogła ze spokojem serce polecić jej tą dietę. Mam nadzieję że uda jej się zrzucić wagę tak dobrze jak Tobie bo ja uważam że każdy kilogram w dół to dużo pracy zwłaszcza po pewnym czasie kiedy kilogramy lecą znacznie wolniej ale systematyczniej. Także co by więcej napisać życzę po prostu POWODZENIA !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki