a ja ostatnio mam jakieś wahania z tym jedzeniem jak zjem trochę więcej niż zawsze (nie dużo więcej) to zaraz boli mnie żołądek albo mnie mdli nie wiem o co już chodzi bo staram się jeść naprawdę nie dużo i zdrowo
Wersja do druku
a ja ostatnio mam jakieś wahania z tym jedzeniem jak zjem trochę więcej niż zawsze (nie dużo więcej) to zaraz boli mnie żołądek albo mnie mdli nie wiem o co już chodzi bo staram się jeść naprawdę nie dużo i zdrowo
Witam Dziewczyny! Nie pisałam kilka dni, miałam problemy z kompem. Jak na razie ćwiczę codziennie, raz mniej raz więcej, ale generalnie ruszam się codziennie. Z jedzeniem u mnie też bywa różnie, nie żebym rzucała się jakoś bardzo na jedzenie, ale czasem mam małe odstępstwa od zdrowego jedzenia :) Heee jestem tylko człowiekiem, czasem nie mogę się oprzeć :P Ale staram się jeść same zdrowe rzeczy. Super pomysł z tym ważeniem się 21, do tej pory nie staję na wagę :P Pozdrawiam Was mooocno!!!
Hej dzieweczki! Ja mam ostatnio totalną załamkę. Udało mi się przemycić do diety trochę więcej zdrowego jedzenia i czasem ćwiczę, ale mam wrażenie, że się poddałam, a nie chcę. Zero regularnych posiłków, małe ilości wody, warzyw i owoców. Za duże porcje i ogólna niechęć do życia. Nie wiem czy to przez tą pogodę, okres czy ciągły stres, bo deadline'y gonią a tu nic nie zrobione. Mam ochotę wyjechać gdzieś daleko i rzucić wszystko w cholerę!
Hejka dziewczyny!
No ja też mam straszy spadek formy od piątku, ale dzisiaj już się zbieram. Stopniowo staram się wprowadzać nowe nawyki żywieniowe.
Od dzisiaj piję na czczo wodę z sokiem z cytryny, aby oczyścić organizm z toksyn i też aby nie zjeść dużo na śniadanie :)
Niestety wczoraj było trochę cukierków, pączek i późna kolacja brrrrrr.
Uczę się robić surówki, które uwielbiam ale tylko jem jak jadę do mamy i babci na obiad :) Wyczyściłam i zakonserwowałam rower, więc gotowy do jazdy, niestety coś chora jestem i póki co stoi.
Do tego chcę kupić wypiekacz do chleba, czy któraś z Was może posiada takie cudeńko? Bo nie mam pojęcia jaki kupić... ;/
Nie poddajemy się walczymy, wpadki zdarzają się każdemu, ale potem trzeba iść dalej naprzód :)
Pozdrowionka i uściski dla Was :*
Dziewczyny czasem spada trochę forma i motywacja, każdemu zdarza się gorszy dzień, ale najważniejsze, żeby się pozbierać i ciągnąć dalej :) Mnie najbardziej motywuje coraz wyższa temperatura, zaraz kurtki całkiem schowamy do szaf i trzeba się jakoś prezentować, mam już dość długich i szerokich swetrów, też chcę nosić dopasowane ciuchy i dobrze się w nich czuć. Musimy wierzyć, że damy radę !!! Całuje Was i sciskam mocno!!!!
WIELKIE WAŻENIE!
Dziewczyny miałyśmy się ważyć w pierwszy dzień wiosny!
Ja uwaga od rozpoczęcia diety schudłam 3,2 kg!!!! Liczyłam chociaż na 4, ale ostatnio coś podjadam brrrr!
Ważne, że jest spadek i nie widzę już ósemki z przodu, a jak u Was trzymam kciuki!!!!
Dzisiaj dzień super, właśnie piję zrobiony sok z pomarańczy, jabłka, kiwi i na tym dziś koniec.
Jestem mega szczęśliwa, bo w końcu znalazłam mój wypiekacz do chleba hurrrra! Będę chlebki od piątku piekła, że ho ho :)
Hej dziewczynki! Mozna sie dolaczyc? Ja tez mam marzenie bez wstydu zalozyc w to lato szorty lub poopalac sie wsrod ludzi a nie tylko w ogordku :P Dzisiaj w wolnej chwili w pracy przemysle sobie dietke i wyszperam plyty z cwiczeniami Pozdrawiam
[QUOTE=tofifik;1644042]Hej dziewczynki! Mozna sie dolaczyc? Ja tez mam marzenie bez wstydu zalozyc w to lato szorty lub poopalac sie wsrod ludzi a nie tylko w ogordku :P Dzisiaj w wolnej chwili w pracy przemysle sobie dietke i wyszperam plyty z cwiczeniami Pozdrawiam[/QUOTE
No jasne, że tak. Witamy Cię serdecznie, no dziewczyny gdzieś mi poznikały ostatnio mam nadzieję, że powrócą niedługo:)
Widzę, że mamy podobną ilość kg do zrzucenia, więc fajnie będzie się wspierać:D
Piątek!
Za co uwielbiam piątek? Za to, że jest to jedyny dzień kiedy mogę zjeść jedną niezdrową rzecz!
Cały tydzień pięknie się starałam, nawet herbatę słodziłam tylko raz, dlatego dziś.....zjadłam pączka!
Oczywiście walczę dalej nie poddam się.
Piekę własny chlebek właśnie z różnymi ziarnami, pije sok, który tez robię sama, a w lodówce czeka na jutro filet z indyka w marynacie, którego wrzucę na grilla. Nowe nawyki żywieniowe bardzo mi się podobają i wiem, że nawet po zakończeniu odchudzania będę się do nich stosować. Bo nowe jedzonko jest pyszne :D
Zaczęłam w ogóle zwracać uwagę co jem, jakie ma składniki i tak o to skończyło się kupowanie byle gdzie np. mięsa i poskutkowało to tym, że wracając z pracy pomyślałam, że na obiad kupię kurczaka z rożna (jako tę niezdrową rzecz co mogę dziś jedną zjeść), ale jak pomyślałam, że pani to mięcho pewnie w jakimś supermarkecie kupuje i jest nafaszerowane antybiotykami i nie wiadomo czym jeszcze to mi się odechciało, dlatego kupiłam pączka w małej cukierni blisko domu.