Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Oby tak dalej...

  1. #1
    Awatar Magda000
    Magda000 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    12

    Domyślnie Oby tak dalej...

    Witam wszystkich,

    Nie ukrywam, że jak większość z Was już tu byłam. Poniosłam porażkę i oczywiście ocknęłam się z 20kg więcej. Później jakoś tak samo przyszło, że trzeba zacząć od nowa i, że może nareszcie się uda. Dziś z całego serca w to wierzę, że jak najbardziej jest to możliwe.
    A teraz o mnie. Już nie pamiętam ile tak naprawdę warzyłam, ale po odszukaniu moich postów wynika, że max było to 119kg. Gdzieś po drodze musiałam coś zrzucić bo najlepiej pamiętam siebie jak warzyłam 110kg. Wtedy w głowie zakiełkował pomysł aby coś z tym zrobić. Na początku przestałam jeść słodycze i kolację. Straciłam kilka kilo i warzyłam 107. Potem były święta, przyjazd rodziców, ale i sporo ruchu więc waga się utrzymała. Kolejny miesiąc i 3kg mniej bez specjalnej diety, nadal kolacja max o 19, słodycze do minimum, ale normalne jedzenie. Następny etap, waga 104,5kg - nowa ja, nowe pomysły, nowa siła!!!!!!!!!!! 3,4 lub 5 posiłków w zależności, o której wstanę i jak się ogarnę. Staram się do wszystkiego dodawać warzywa, soki owocowe (grejpfrut) prawie codziennie, ciemne pieczywo (ale i tak rzadko), mało tłuszczu, jogurty zamiast śmietany, mąka orkiszowa, ksylitol (jak potrzeba), biały ser, 0 głodzenia, dużo wody, ale przede wszystkim ruch. Codziennie coś staram się robić. Najbardziej lubię jeździć na rowerze, ok. godzina + - 17km. Jak nie mam jak pojeździć, ćwiczę w domu.. Nie szukam wymówek, że byłam 12 godzin w pracy, ruszam tyłek z kanapy i staram się coś (choć minimum) porobić. I tak po miesiącu 8kg mniej. Dziś waga pokazała 96,2kg. Moją wymarzoną wagą jest 70kg bo wtedy fajnie wyglądałam, ale narazie chcę zobaczyć 8 z przodu. Dalej będę działać, choć nie ukrywam, że droga jest wyboista, przynajmniej raz dziennie dopada mnie zwątpienie, ale potem przypominam sobie co chcę osiągnąć. Teraz walczę o ósemkę bo niedługo czeka mnie wizyta u długo niewidzianych znajomych. Chcę w końcu usłyszeć..... schudłaś?

  2. #2
    malaalewielka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2015
    Posty
    670

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    Magda mam nadzieje ze się uda i jak tyle kg schudlas to na pewno zauważa różnice
    Ja teraz mam cel ujrzeć 6 z przodu nawet te 69,9 ale żeby było już nie 7.. a cel ogólny niby 60 ale zobaczę jak to będzie jeszcze mam czas na to
    Ćwicz zdrowo się odzywiaj i uwierz w siebie a ze wszystkim sobie poradzisz
    będę do ciebie tu zaglądać i jakoś cie wspierać.
    Trzymaj się ciepło i powodzenia


    Faza I schudnąć poniżej 75

  3. #3
    Awatar Magda000
    Magda000 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    12

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    Cytat Zamieszczone przez malaalewielka Zobacz posta
    Magda mam nadzieje ze się uda i jak tyle kg schudlas to na pewno zauważa różnice
    Ja teraz mam cel ujrzeć 6 z przodu nawet te 69,9 ale żeby było już nie 7.. a cel ogólny niby 60 ale zobaczę jak to będzie jeszcze mam czas na to
    Ćwicz zdrowo się odzywiaj i uwierz w siebie a ze wszystkim sobie poradzisz
    będę do ciebie tu zaglądać i jakoś cie wspierać.
    Trzymaj się ciepło i powodzenia


    Dzięki kochana, Ty widzę radzisz sobie całkiem nieźle Straszne to nasze czekanie co? Ale tak, wierzę, że nareszcie się uda. Zaraz idę na rowerek, załatwiać sprawy, co prawda, ale zawsze to nie autobus czy samochód .
    Dzięki za wsparcie.

  4. #4
    malaalewielka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2015
    Posty
    670

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    Rower to dobra alternatywa tym bardziej ze jeszcze można sobie na to pozwolić- w zimie jest juz gorzej..
    wiesz mi lepiej by szlo gdyby nie to ze moja waga skacze a nie równomiernie spada ale i tak juz widze rezultaty wsłodyczy ist źle. Obecnie znów podkręcam metabolizm 5-6 posilkow dziennie w malych porcjach woda i zero slodyczy.
    stosujesz jakaś konkretna dietę czy sama sobie komponujesz posiłki? I zdrowe te twoje odżywianie aż zazdroszczę.


    Faza I schudnąć poniżej 75

  5. #5
    Awatar Magda000
    Magda000 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    12

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    Cytat Zamieszczone przez malaalewielka Zobacz posta
    Rower to dobra alternatywa tym bardziej ze jeszcze można sobie na to pozwolić- w zimie jest juz gorzej..
    wiesz mi lepiej by szlo gdyby nie to ze moja waga skacze a nie równomiernie spada ale i tak juz widze rezultaty wsłodyczy ist źle. Obecnie znów podkręcam metabolizm 5-6 posilkow dziennie w malych porcjach woda i zero slodyczy.
    stosujesz jakaś konkretna dietę czy sama sobie komponujesz posiłki? I zdrowe te twoje odżywianie aż zazdroszczę.
    Przepraszam, że wczoraj nie odpisałam, ale już nie miałam czasu.
    Co do diety to sama wymyślam harmonogram dnia. Miałam iść do dietetyka, ale chciałam spróbować czy sama dam radę coś zmienić i na razie się udaje. Naprawdę się nie katuję, zamieniłam białe pieczywo na ciemne, mąkę pszenną na orkiszową i żytnią, ale pełnoziarnistą, zwykły olej na olej rzepakowy (tylko taki lepszy), słodycze tylko w niedzielę, ale z ogranicznikiem, dużo wody (choć nie zawsze się udaje), śniadanie - zwykle płatki jaglane na mleku z dżemem itd. Sporo czasu zajęło mi wyszukiwanie produktów, które mi odpowiadają. Np. stewia - nie dam rady, ale ksylitol jest super, ale też nie przesadzam, używam sporadycznie. Staram się w ogóle nie słodzić. Próbowałam super zdrowe płatki owsiane, też nie dałam rady, dlatego znalazłam płatki jaglane, które bardzo lubię. Staram się urozmaicać dietę i jak narazie czuję się dobrze. Obserwuję organizm, jeśli kręci mi się w głowie lub mam drżenie mięśni znaczy, że coś źle zbilansowałam i na drugi dzień staram się to zmienić. Narazie jest super.
    Wczoraj oprócz załatwiania spraw na rowerze, byłam jeszcze z M na wieczornym rowerku. Przejechaliśmy ok 18km.
    Myślę, że to wszystko jest w głowie. Ja się strasznie zaparłam i przyzwyczaiłam, że tak ma być, choć raz dziennie miewam zwątpienie czy się uda, ale na następny dzień znów działam.
    Też miewam wahania wagi, ale to zwykle gdy sobie na coś za bardzo pozwolę np. alkohol, większa porcja jedzenia i słodycze oczywiście, dlatego jem je tylko w niedzielę bo mogę to kontrolować. Tzn po prostu kontroluję to, że w poniedziałek będzie więcej i się tym nie przejmuję. Gdybym pozwoliła sobie na coś w ciągu tygodnia to wydaje mi się, że mój organizm by sobie z tym nie poradził i cały tydzień starań szlag by trafił.
    A Twoja waga skacze bo to już pewnie ten etap, kiedy nie będzie tak łatwo Twój organizm walczy o zachowanie zapasów. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym zobaczyć u siebie taki suwaczek, piękny!!!!!!!!! Zresztą, jesteś napewno bardzo silna bo zjechałaś już bardzo dużo, także nie masz czego zazdrościć. Plan na zmianę porcji posiłków, bardzo mądry. Zobaczysz, że znów wszystko ruszy. Do dzieła!!!!!!! Dziękuję za odwiedzinki i miłego dnia

  6. #6
    malaalewielka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2015
    Posty
    670

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    No wiesz u ciebie fajnie bo masz wsparcie u mnie z tym gorzej trochę bo mój M na delegacjach pracuje i widzimy się co 2 tyg a przy nim jakoś lepiej mi idzie.. ostatnio zauważyłam i stwierdziłam ze chce żeby przez te 2 tyg spadło jak go nie ma żeby widział rezultaty. I tez jest lipa bo mówi ze ciągle mu się podobam i podobalam nawet wazac ponad 80.. ale robie to już wyłącznie dla siebie- jak robiłam to dla niego jakoś słabo wychodziło a dla siebie to lepiej jakoś.
    Ja narazić ćwiczenia odstawiłam bo za mocno łydki umiesnilam i spodnie nie wchodzą mi w lydkach niektóre mimo że ani odrobiny tłuszczu juz na nich nie ma.. u mnie rządzą spacery domowe obowiązki i córcia z nią plac zabaw i rowerek.
    ogólnie ciesze się ze ci tak dobrze idzie- gdy widzę ze inni mogą się starać i im wychodzi wtedy ma większą siłę na walkę. W końcu razem dużo raźniej


    Faza I schudnąć poniżej 75

  7. #7
    Awatar Magda000
    Magda000 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-11-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    12

    Domyślnie Odp: Oby tak dalej...

    Cytat Zamieszczone przez malaalewielka Zobacz posta
    No wiesz u ciebie fajnie bo masz wsparcie u mnie z tym gorzej trochę bo mój M na delegacjach pracuje i widzimy się co 2 tyg a przy nim jakoś lepiej mi idzie.. ostatnio zauważyłam i stwierdziłam ze chce żeby przez te 2 tyg spadło jak go nie ma żeby widział rezultaty. I tez jest lipa bo mówi ze ciągle mu się podobam i podobalam nawet wazac ponad 80.. ale robie to już wyłącznie dla siebie- jak robiłam to dla niego jakoś słabo wychodziło a dla siebie to lepiej jakoś.
    Ja narazić ćwiczenia odstawiłam bo za mocno łydki umiesnilam i spodnie nie wchodzą mi w lydkach niektóre mimo że ani odrobiny tłuszczu juz na nich nie ma.. u mnie rządzą spacery domowe obowiązki i córcia z nią plac zabaw i rowerek.
    ogólnie ciesze się ze ci tak dobrze idzie- gdy widzę ze inni mogą się starać i im wychodzi wtedy ma większą siłę na walkę. W końcu razem dużo raźniej
    Mój M też mi ciągle mówi że jestem najpiękniejsza i w ogóle, ale sam ma trochę do zrzucenia więc mobilizacja większa, zresztą wie że jak schudne to bede bardziej szczęśliwa. Początkowo jeździłam z koleżanką ale jej chyba się znudziło i dlatego przestawilam się na mojego męża

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •