Witam wszystkich

Czy ktos ma tak jak ja...chudnie..tyje..chudnie.. tyje...tyje.. tyje...tyyjeee...?

No to witam w klubie

Nie jest latwo poradzic sobie ze sobą szczegolnie gdy "drugie JA" robi na zlosc pierwszemu..
Dlatego postanowilam wrocic..tutaj do grupy wsparcia bo to jedyny sposob na drugie JA zeby przestalo rzadzic..samokontrola i pisanie zawsze mi pomagalo walczyc z kilogramami.

Łatwiej przelac uczucia na monitor niz trzymac je w sobie i karmic slodyczami..Tak to moje uzaleznienie.

Plan jest taki:

  1. Zapisalam sie do pewnego serwisu z dietami...kiedys dzieki niemu ladnie gubilam wage (nazwy nie podaje bo zostane pewnie zablokowana) ale wgm to lepsze niz koktajle ( ktore prawie zakupilam) i glodzenie sie.
  2. Woda i herbaty ziolowe..z tym nie mam problemu, potrafie pic
  3. Ćwiczenia..tu bedzie ciezej..mam rowero orbitreka (aktualnie zepsula sie w nim mechanika elektronicznego obciazenia..ale pedalowac na nim moge) dorzuce jeszcze cwiczenia z Natalia G..i moze Ewa Ch..choc ta druga srednio mi pasuje..I bede zakladac na siebie stroj z neoprenu (tak tak tez posiadam i przyniosl fajne efekty podczas ostatniej mobilizacji)
  4. Rezygnacja z cukru - to mega trudne dla mnie..nie chodzi tutaj o cukier z cukierniczki..Ale o ten w slodyczach..Jestem uzalezniona..i podczas dni wolnych zajadam sie nimi jak opetana
  5. Pisac...pisac i jeszcze raz pisac...


A czemu nocna zmiana? Pracuje 4 nocki w tygodniu..spie w dzien..wiec bede zagladac nocami lub o swicie

Jak zaopatrze sie w malego swojego laptopa to pewnie bede czesciej pisac

pozdrawiam
Dagus