Ech... kasjopejja, żebym i ja tak lubiła czuć głód przed snem... :? Ale muszę przyznać, że nie spanie w nocy jest całkiem niezłe (o ile rano nie trzeba wstawać na zajęcia czy do pracy...). Dzięki temu wstałam późno, a przez co mniej zjadłam dzisiaj :D
Kupiłam również książkę o diecie plaż południowych i właśnie zabieram się za studiowanie... Planuję zacząć od poniedziałku :) Skoro tylu osóbkom pomogła stracić zbędne kilogramy, to dlaczego mi miałaby nie pomóc :D
A jak idzie reszcie? Coś nie chwalicie się swoimi sukcesami...
Pozdrawiam ciepło :)