-
;))
dziękuję za trzymające piąstki
To nie pierwsza moja dieta, 4 lata temu zjechałam ponad 20kg ale tak się zapuściłam, że teraz mam na wadze 89 kg. Patrzeć już na siebie nie mogę. Najważniejsze (bynajmniej jeżeli chodzi o mnie) to motywacja. Dla mnie motywacją jest zbliżające się lato, w które niestety nie da się ukrywać tłuszczyku pod grubym swetrem. Przyżekłam sobie, że założę obcisłe ciuszki w lipcu !!! Drugim powodem jest mój facet - jest tak fantastycznym gościem, że zasługuje na to aby mógł się pokazać z ekstra szczupła panną. To trzyma mnie przy diecie. Co do głodu, będzie się go czuć przez pierwsze dni, jeśli przertwasz Aszante 4 dni bez podjadania (absolutnie nic) to w kolejne dni nie będziesz odczuwała już głodu. Najesz się tymi 700kcal. Na mnie to działa. Fakt zdarzają się chwile, że wszystko we mnie krzyczy, że chcę w końcu pochłonąć jakąś bombe kaloryczną i rzucam się na nią ale najważniejsze w tym wszystkim jest aby po tym nie zrezygnować z diety i żeby ''takie chwile słabości'' nie zdarzały się codziennie. Nie umiem żyć bez słodyczy - znalazłam na to sposób. Robię sobie wtedy pół opakowania kisielu delecty (tylko 58kcal w 100g) i dodaję do niego ogromną ilość słodzików. Po takim ''miodku'' mam na trochę spokuj. Co jem? To na co mam ochotę, warunek jest jeden nie mogę zjeść więcej niż 200kcal na jednym posiedzeniu. 4 posiłki dziennie daja wynik do 800kcal. Co do ćwiczeń - nie lubię ich. Zastąpiłam to tańcem. Poprostu włączam muzę na max i tańczę jak głupia. Codziennie rano też piję musującą multiwitaminkę. Aszante uda się nam razem!!! Więrzę w nas obie !!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki