-
Tak, Bes... Wracaj, wracaj, wracaj!
Ja nie mam już takich ciągotów do słodyczy (słyszę, że o tym własnie mowa jakoś była, ale nie dam sobie za to uciąć niczego;)), czasem coś tam zjem, ale za dużo nie mogę (nie tylko dlatego, by nie przytyć, ale zmniejszyć liczbę szczawianu wapnia w moczu - -'). Boże, pieprzę o głupotach, przez to słońce...
Na forum wrócę po wystawieniu ocen na koniec roku, a do diety ścisłej wracam od dziś... Może mi wyjdzie, nie jest tak źle w końcu. Bułeczka malutka z pieczenią jakąś, rogalik z kapustą na słodko (kij wie, ile to ma kalorii, ale jest pyszne!!) i trochę mleka+coś a'la Kubuś... Chyba źle nie jest, zważywszy, że mam "te" dni...
3mac się i czekać na mnie!! Wytrwale!!:D
-
Hej Bes :D I co słychać u Ciebie nowego :?: jak tam egzaminy :?:
http://www.iwi.dt.pl/swinki/grafika/swin_usmiech.jpg
-
no cóż... u mnie porażka na całej linii :( już nawet nie mam ochoty o tym pisać - bo to przecież nie o to na tym forum chodzi...
no właśnie - forum - od jakiegoś czasu ograniczam się tylko do czytania postów - jak gdzieś odpiszę, to graniczy z cudem chyba... ale stwierdziłam, że nie ma na razie sensu, żebym się gdziekolwiek udzielała :( a zresztą...
muszę się wziąć do nauki :/ bo i tak już dwa egzaminy mam na wrzesień - wypadałoby te, które jeszcze mi zostały (aż trzy - o zgrozo!), zdać w czerwcu :/
-
<przytul>
przesyłam więc troszeczkę weny do nauki :D
W==>>E==>>N==>>A
-
heh - z nauką kicha :( z dietą jak na razie też - chociaż i tak jest już lepiej niż ostatnimi czasy bywało - nawet waga pokazała mi 2kg mniej niż tydzień temu (ale jakoś nie wierzę w cuda - pewnie to woda albo nie wiem co :/ więc się z tego na razie nie mam co cieszyć)
psychika powoli wraca mi jednak do pionu - i już jestem prawie gotowa na wznowienie walki - godzina zero też już wyznaczona - a mianowicie 18 czerwca - czyli pierwszy dzień wakacji :) (w zasadzie to już nie mogę się doczekać :))
może nie będę odkrywcza - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że czerwcową SL już pewnie wszystkie z Was dawno przeczytały od deski do deski - ale znalazłam informację o książce dr Mularczyka - podobno opracował dietę podobną do South Beach, ale dostowaną do polskich realiów żywieniowych - postanowiłam dorwać tę książkę i poczytać sobie - bo SB bardzo mi do gustu przypadła :)
dobra - koniec lania wody... idę - może się wreszcie trochę pouczę...
-
Bes trzymaj się!
Kurcze, pamiętam jak Ci ładnie szło i tak mi smutno, ze teraz jest tak kiepsko..
Mam nadzieję, że jak minie sesja to weźmiesz się i już będzie tylko dobrze!
pozdrawiam gorąco.
-
Bes, wracaj do nas. Dobrze, że niedługo masz koniec sesji.
Dużo masz kg na plusie? :?
Nie możesz pozwalać, aby z powodu stresów żarcie brało kontrolę nad Twoim życiem.
Zastanów się nad tym psychologiem, to mogłoby Ci pomóc. Pogadaj z Trycką, ona pisała gdzieś na forum, że rozmowa z psychologiem bardzo jej pomogła.
Trzymaj się, już za chwilę wakacje, wtedy odpoczniesz.
-
Anikas9, no właśnie ja też pamiętam i to mnie jeszcze bardziej dobija :( ale może wreszcie tym razem...
Albina, jestem coraz bardziej przekonana co do tego psychologa - może by mi pomógł nie tylko w kwestiach odchudzania :/ na pewno pod koniec czerwca albo w lipcu wybiorę się do dietetyczki - póki mam wejścia do Swissmedu za darmochę ;)
-
wszystko mnie boli :mrgreen:
-
To się ciesz, że Ci kopa nie dam, bo by bardziej bolało;p
Udało mi się Ciebie tutaj znów przywieźć, genialnam^^