-
BOJKA nie było mnie tylko 2 dni (zajęcia na uczelni) a co ja tu widzę same załamki
KOBIETY UŚMIECHNIJCIE SIĘ TROSZKĘ WIĘCEJ WIARY W SIEBIE , RADOŚCI
UWIERZCIE MI ŻE JAK WY JESTEŚCIE SMUTNE I NEGATYWNIE NASTAWIONE DO ŻYCIA TO CAŁE OTOCZENIE TO WYCZÓWA A DOBRZE WIECIE ŻE NIKT NIE LUBI TAKICH LUDZI
jA MIMO MOJEJ 20 KG NADWAGI !!!zawsze jestem uśmiechnięta ,chętna do pomocy i rozmowy I CIESZĘ SIĘ Z KAŻDEGO DNIA CO KOLWIEK ON NIESIE !!! wiadomo zdarzają się dni załamki , normalene ALE SZYBCIUTKO SIĘ WTEDY ZBIERAM I ZNÓW SŁONECZKO MI ŚEIECI NAD GŁÓWKĄ
WIĘCEJ OPTYMIZMU A BĘDZIE DOBRZE
-
Mort, na pocieszenie i mam nadzieje ze nabierzesz wiecej optymizmu po tym! Mi zajelo dokladnie 4 miesiace zrzucenie 18kg!! :) no jeszcze duzo przede mna, ale ponad polowa poszla, wiec jest git!! hehe i za pol roku bede laska. Jak i ty!!!
Pozdrawiam i proponuje ukrasc troche dobrego humory darcialwicy!! heheh
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../kg/107/65/89/
-
DZIEWCZYNY SPRÓBUJCIE SIĘ WIĘCEJ UŚMIECHAĆ
a naprawdę będzie lepiej ,będę to powtatzać do oporu aż wkońcu to zrozumiecie
pozdrawiam
-
Dziewczyny koniec smutków wiosna już tuż tuż :D A my na wiosnę piękniejsze i szczuplejsze :wink:
-
NINKA POPIERAM CIĘ W 100% !!!
KONIEC SMUTKÓW WIOSNA IDZIE
POZDRAWIAM
-
Mort chyba bedzie trzeba dac ci klapsa :wink:
jestesmy wszystkie z toba, jak chcesz pogadac to smialo.
trzymaj sie, mam nadzieje, ze twoj humorek szybko sie poprawi (moze obejrzyj film "Garfield" mi sie podobal :wink: :P )
Aneeciu podziwiam cie za wtrwalosc, tylko 4 miesiace i az 18 kilo. juz nie moge sie doczekac jak to bedzie ze mna. moze nie jak bedzie, bo bede na dietce, ale ile schudne :D
-
Dziękuję dziewczyny, że ze mną jesteście, naprawdę to pomaga.
Ale to nie jest do końca prawda, że ja zawsze jestem smutas i pesymistka. Broń mnie Panie Boże:) Jeśli czuję, że ktoś potrzebuje słowa pociechy, to potrafię dla innych bić optymizmem. Ja jestem pesymistką, bądź też realistką, zależy jak na to spojrzeć, jeśli idzie o mnie. Taki mam charakter, nie umiem jakoś na razie tego zmienić, ale się staram.
Aneecia z jednej strony to długo, z jednej krótko:D W każdym bądź razie, jak Cię podziwiam:)
Imperfect. Garfield poprawia mi humor zawsze i wszędzie:) Film widziałam ze 3 razy:D "Kochaj mnie, karm mnie i nie opuszczaj...":D:D:D:D:D
Wczoraj miałam ochotę potańczyć ze szczęścia:D Dopiełam spodnie, których tydzień temu nie mogłam dopiąć!:) Jeszcze długo ich nie założę, ale to pierwszy krok. Ale jak rano weszłam na wagę, to ta ani drgnie! :evil:
3mać się!:)
-
i tak trzymaj Mort, wazne, ze sie starasz cos zmienic :P
planowalam dzis posmigac na rowerku, ale nic z tego nie wyszlo. za to wysprzatalam cale mieszkanko i zaliczylam to sobie na koniec jako +, w koncu to tez jakas forma wysilku fizycznego :wink: :mrgreen:
trzymajcie sie grubasinki. do jutra :P
-
kolejny dzionek zmagan z nadmiarem kiloskow...
jak ja juz bym chciala byc blizej mety :roll:
-
A może wyznacz sobie wiele małych celów? Wtedy jest się szybciej bliżej mety:)
Staram się coś zmienić, fakt. Wychodzi jak wychodzi, ale zaczęłam od nowa i już się nie poddam! Yeah, więcej takiego myślenia:D
Dzięki za wsparcie Imperfect. Przydaje się, naprawdę:) Co do rowerka, bardzo bym chciała taki w domu mieć, ale niestety... Kaska:/ Ale wierz mi, wysprzątanie mieszkania też pomaga:D