Strona 38 z 69 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 689

Wątek: z xxl na m....

  1. #371
    Guest

    Domyślnie

    Ja dziś orzeszkami nadrobiłam ok. 200 kcal.
    Najlepiej z góry ustalić sobie limit, ile ma się zjeść, resztę schować, bo można się rozpędzić i zjeść wszystko.

  2. #372
    Guest

    Domyślnie

    Albina ale przeciez bede wiedziala gdzie schowalam orzeszki, bardzo je lubie, wiec nie bedzie zadnego problemu zeby je znow znalezc

    ninka sokow owocowych nie pije, bo zawieraja duzo cukrow i weglowodanow, warzywnych nie pije, bo az tak bardzo nie przepadam za nimi, a po drugie zdrowiej jest pochrupac pare swiezych marchewek :P

    jowita dziekuje za ten przepis na salatatke owocowa, na pewno sprobuje. nie przepadam za grejfrutem kiedy mam go zjesc samego, ale w salatce na pewno bedzie smakowal lepiej :P
    to fakt, ubrania nie sa tu az takie drogie ( zalezy tez gdzie sie kupuje ), ale obiecalam sobie, ze jeszcze 10-11 kiloskow i bede mogla uczcic ten maly sukcesik wychodzac na zakupy :P :P :P
    masz racje fast food'ow to to nie brakuje, ale mnie jakos nigdy specjalnie do nich nie ciagnelo. czasami skusilam sie na chinczyka, teraz juz mnie tak nie korci :P
    tak mnie chwalisz za moje postepy w gubieniu kilogramow, a ja w tym tygodniu nic nie schudlam, to jeszcze nie jest zle, ale mam nadzieje, ze nie mam nic na plusie. czekam na kobiece dni, jak na zlosc sie spozniaja, a ja czuje sie jak balonik
    w kazdym razie wiem, ze w nastepnym tygodniu bedzie lepiej :P
    jowita czy masz gdzies zalozony swoj wlasny watek? z checia zajrze :P

  3. #373
    Guest

    Domyślnie


  4. #374
    Guest

    Domyślnie

    imperfectgirl - niestety nie porowadzie zadnego swojego watku, ani zadnego innego pamietnika. Moze powinnam byla cos takiego sobie zrobic ale juz jest tyle watkow i tyle tych pamietnikow ze stwierdzilam ze nie jest mi to tak bardzo potrzebne
    Ale jak najbardziej sluze pomoca i ewentualnie moge podac swoj nr gg 1624266.

    Mam nadzieje ze sie dzisiaj pochwalisz dzis chyba masz spotkanie w kubie grubaskow.

    A co do wagi ktora nie chce przez pare dni sie ruszyc. Moze byc to spowodowane wlasnie miedzy innymi naszymi babskimi sprawami. Mialama niejednokrotnie tak ze bedac na scislej diecie w trakcie okresu mialam 2 - 3 kg wiecej na wadze i ciasne spodnie, ale tylko jak mi sie konczylo waga automatycznie spadala i po chwili juz mialam powrot do poprzedniej wagi przed okresem a po dwoch niach jeszcze waga spadala. Wiec sie nie przejmujcie tym faktem. To organizm zatrzymuje w tym okresie wode. Ja rowniez mialam napady jedzeniowe tak tydzien przed, makabra. Ciezko sie z tym walczy ale sie da. Na wieczorne napady jedzeniowe przed okresem pomagaja flipsy. Mozna sie nimi zapchac i torszke wiecej zjesc a nie sa kaloryczne zabardzo, no i jabluszka. Ale nie zawsze bylam taka twarda i zdazaly mi sie wpadki ale chwala bogu ze nie na slodycze czy inne zabronione rzeczy. Dobrze ze to u mnie trwa kolo tygodnia

    Ale sa jeszcze zastoje wagi nie zwiazane z okresem. MIalam ich chyba 3. Przez trzy tydonie przy pelnej diecie waga ani drgnela. Juz mialam dosc i chcialam tym wszystkim rzucic, ale jakos sie trzymalam i wiecie co?? Po tych trzech tydoniach zastoju jak znowu waga zaczela sie ruszac to bym taki efekt jak na poczatku odchudzania, ze w bardzo krotkim czasie lecialam z wiekszej ilosci kg. Raz mialam tak ze przez 3 tygdonie nic ani drgnela a potem na 4 tydzien jak poszlam sie wazyc mialam 7 kg mniej. Nie wiem czym to jest spowodowane tak do konca ale mysle ze to bunt organizmu na nasze dietkowanie. Skoro przez 3 tydonie buntu organizmu my sie nie damy i dalej bedziemy dietkowac to organizm oleje ten bunt i bedzie dalej i w szybszym tepie spala kg.

    Jaki z tego moral??
    Ze wart to przemeczyc i sie nie przejmowac. Dietkowac dalej i pczeczekac bunt organizmu, a w tym czasie dac sobie spokoj z wazeniem przez jakies 3 tygonie. Bo jak sie wchodzi na wage i efektow nie widac idzie sie szybko zalamac, a po co jak okres ten mmija i dalej juz idzie normalnie. Ja odstawilam wage w tym okresie i czekalam a potem mialam niespodziane w wysokosci 7 zgubionych kg. Nie pytajcie ile to radosci bylo

    Ja osobiscie obielam inna strategie. Oddalam wage mamie i nie waze sie jakies 3 do 4 tygodni. A po tym okresie albo jade do mamy albo chodze u siebie do przychodni i tam sie waze. Dobra metoda bo po tak dlugim okresie nie wchodzenia na wage zawsze ale to zawsze sa wieksze efekty widoczne na wadze nieraz 5 kg nieraz 7 w zaleznosci od dlugosci okresu nie wazenia. A w miedzy czasie i tak widzialam ze waga leci po ciszkach. Spodnie zaczynaja byc luzniejsze, staniki zaczna wam opadac buahahhaha wiec da sie przezyc bez wagi przynajmniej mi to pomagalo. Bo na wadze nie zawsze widac efekty, a jak ich nie widac no to same wiecie co sie potem dzieje. Wiec ja sie waze raz na jakis czas najlepiej raz w miesiacu. W tej chwili ostationio wazylam sie jakies 4 tygodnie temu i w tedy mialam 62 kg. Ale mysle ze jest mnie juz mniej po tych 4 tygoniach o jakies 3 - 4 kg. Bo jak wazylam 62 nosilam rozmiar 40 - 42 a teraz 38 (pierwszy raz w zyciu) Ale tak naprawde to nie wiem. Mialam sie wazyc w ten piatek no ale niestety znowu sie nie zwaze poniewaz wlasnie mam te dni o ktorych pisalam wyzej. Wiec teraz sie nie oplaca bo moge sie tylko zdenerwowac, wiec postanowilam jeszcze to przeczekac i zwazyc sie w przyszly piatek. i zobaczymy co z tego wyjdzie

    Trzymajcie sie mocno

    Pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #375
    Guest

    Domyślnie

    A to feler.
    Ja tu wchodze aby zobaczyc co sie u was dzieje a tu cisza........
    Nawet imperfectgirl nie pochwalila sie jak u niej czwartkowa waga
    No coz zajze nieco pozniej.
    Pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #376
    Guest

    Domyślnie

    juz jestem :P
    wczoraj za kazdym razem kiedy wchodzilam na jakas stronke internetowa to sie w momencie zamykala. i wkurzona dalam za wygrana. ale dzis doszlam do wniosku, ze przeciez moge ustawic komp na jakas datke z przeszlosci kiedy wszystko dzialalo, no i prosze. wszystko gra :P
    bylam wczoraj na wazeniu, nie bylo rewelacyjnie, ale cieszylam sie, ze przynajmniej nie przytylam. po raz pierwszy odkad zaczelam sie odchudzac schudlam tak malutko (ciut ponad 200gr) ale musze powiedziec, ze mala rzecz a i tak cieszy :P
    lepszy rydz niz nic
    a kobiece dni nadal nie przychodza (oststnio jakos sie rozstroily, przychodza kiedy chca) to chyba ze wzgledu, ze organizm sie przestawil na dietkowanie. no coz nie pozostaje mi nic innego jak poczekac
    o rany ja sobie nie wyobrazam oddac wagi jak nie stane na nia kilka razy dziennie, to nie moge zyc. nie wiem czemu to robie, troche to chore, ale mi pomaga.
    nie chce zastoju wagi, to chyba najgorsza zmora odchudzania, i najgorsze, ze czeka kazdego, nie da sie przed tym uciec (no chyba, ze ma sie tylko z 5 kilo do zrzucenia )
    jowita gratuluje ci tego rozmiaru. ja na razie moge tylko pomarzyc. a i tak chyba w przyszlosci nie wejde w 38, zadowole sie 40. jestem dosc wysoka (176cm) i musze naprawde sporo schudnac by wcisnac sie w 38
    jak juz zostanie mi jakies 5 kilo do koca mojego suwaczka bede go musiala jednak wydluzyc. chcialam schudnac do wagi jaka kiedys mialam, ale teraz ona mnie juz nie zadowala. skoro potrafie do niej dobic moge zajsc dalej :P
    jowita dzieki za nr gg, odezwe sie na pewno :P

  7. #377
    Guest

    Domyślnie

    Imperfect najważniejsze ,że waga spada. Gratuluję

  8. #378
    Guest

    Domyślnie

    dzieki ninka
    tez sie ciesze, szczegolnie dlatego, bo myslalam, ze bedzie na plusie :P :P

  9. #379
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witajcie dziewczyny!! strasznie milo sie was czyta i postanowilam sie dolaczyc...zaczełam sie "odgrubiac" mniej wiecej tak jak wy ..w tym samym czasie...jak do tego doszlo? w styczniu bylam na netowym zlociku i dostalam kilka zdjec takich z nienacka tragedia..... zdołowałam sie na długo....a potem...zachorowałam jakieś okropne grypisko brr.....zastrzyki i leki odebrały mi apetyt i wpadłam na myśl ze skoro mam najgorszy tydzień za soba...to jade dalej!!!!!!
    i wiecie co..udaje mi sie....
    ważę się raz w tygodniu w niedziele...i dopiero w te ostatnia waga mi z lekka stanełanie załamuje sie jednak...bo po porządkach w szafie ...wiem juz ze lato bedzie piekne...) wchodzę w ciuchy sprzed dwuch lat ogromnie mnie to motywuje
    dieta?? 1 000 kalorii czasem 1200 bez slodyczy tluszczy cukrów, sosow,lodow,podjadania. białego pieczywa i tych wszystkich niegdys ulubionych świństw, ... no i spacerki kilka razy w tygodniu po kilka kilometrow
    czasem malo madrze.bo jem o 20 albo 21 ...ale taki tryb pracki
    caluje i pozdrawiam...bede sie odzywac

  10. #380
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Witaj Gagaa. Cieszę się, że zaczęłaś odchudzanie i widzę, że już masz za sobą duży sukces. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Widzę, że pokonałaś magiczną cyferkę 100, ja już nie mogę się doczekać kiedy też ją pokonam.
    Trzymam kciuki za Ciebie.
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

Strona 38 z 69 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •