Pozostało 112 dni...

Rozpoczynam odliczanie. Do 1 czerwca zamierzam pozbyc sie 27kilogramow. To dla mnie wielki dzien, pierwszy dzien wielkiej wyprawy, tam gdzie slonce slonce slonce, gdzie cialo nalezy pokazac i co zamierzam uczynic.


Waga:86,4
wzrost: 1,58

Diete bede zmieniac, ale generalnie opieram sie na liczeniu kalorii. Staram sie jesc jak najmniej, raz na jakis czas bedzie dzien wodnika. Teraz gdy jest zimno, bedzie to herbata z cytryna i cukrem, a jak bedzie cieplej to juz tylko mineralka.
Licze na Wasze wsparcie.
Jesli chodzi o ruch, to codziennie zaliczac bede 30 minut na rowerze stacjonarnym, jesli dam rady wiecej to na pewno to zrobie. Oprocz tego srednio 2 razy w tygodniu basen, i 2 razy w tygodniu łyżwy. Mam nadzieje ze zrzuce te kilogramy raz na zawsze.
Przy okazji zamierzam mocno zadbac o cialo, bo nie tylko rozstepy mi dokuczaja, ale mi cellulit. A po co komu szczuple cialo, skoro zaniedbane?
Do dziela zatem.