Witaj ponownie Mort :)
Postaraj się choć czasem zajrzeć tu i napisać jak Ci idzie...
Powodzenia! :*
Wersja do druku
Witaj ponownie Mort :)
Postaraj się choć czasem zajrzeć tu i napisać jak Ci idzie...
Powodzenia! :*
Ekhmm... Chciałam tylko pokazać moje "postępy" od początku odchudzania z przeeeeeeerwami. Jak to najlepiej pokazać?:> Ano zdjęciem!
http://my_nights.w.interia.pl/PIC00008.jpg
To mój brzuszek i spodnie, które kiedyś były w sam raz^^ Może nie widać tu tego zbyt dobrze, ale jakbym je teraz założyła i miała zamiar chodzić, zabiłabym się bardzo szybko, bo by spadły^^
Mort postanawia pewnej osobie pokazać, że będzie jeszcze żałować, że zrobiła jak zrobiła (mam rację, Bes?:>). Mam nowego kopa i nową motywację. Yeah! Mort nie da z siebie robić zabawki! A co!
Mort :!:
A szlak by Cie trafił :!: :!: :!: :lol:
kurcze ..pojawiasz się i znikasz..piojawiasz sięi znikasz.. a za to stweirdzenie na wąteczku Albi to należy Ci się pożądny ochrzan :!: co to mialo znaczyć"zobaczymy na ile tym razem starczy mi motywacji" :|
no ALOHA :!: :?:
musze się pożądnie wziąśc za Ciebie chyba...
grrr :(
kolorowych :*
widzisz Morcik..
bo należał Ci się ochzran :!: :evil:
co to znaczy ze tak znikasz :?: :?: :?:
a przepustkę Ci wydałam na znikanie :?: co :?: NIE :!:
i zeby mi to ostatni raz było :!: :wink:
bo jak nie to przyjade do tej Łodzi i Cię odnajdę i wtedy to dopiero ochrzan dostaniesz :!: :wink:
masz ładnie dietkowac i być grzeczną dziewczynką :D
i życze Ci serdecznie aby te spodniachy zrobiły się jeszcze o kilka rozmiarów na Ciebie za duże ;)
kolorowych :*
Wiem, że mi sie należało;) Pokornie sie do tego przyznaję^^ Ale postaram się już nie zniakać na dłuższą metę^^ A od jutra robię brzuszki:]
Kolorowych:*
w pierwszym momencie myślałam, że mówisz o mnie i zaczęłam się zastanawiać, co ja takiego zrobiłam :P ale jak zaczęłam pisać to mnie trochę olśniło - zwalam to oczywiście na antybiotyk, który okazało się, że jest jeszcze w fazie testów chyba, a ja głupia przeczytałam ulotkę dopiero po połknięciu ostatniej dawki (chociaż może to i lepiej, bo tam do łagodnych skutków ubocznych zaliczają zespół Stevensa-Johnssona (co to jest???), głuchotę, a nawet zgon ( zabawne...))Cytat:
Zamieszczone przez Mort
jak Murzyn na przejściu dla pieszych :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez katharinkaa
a tak poza tym, to nie ma zastanawiania się, na ile wystarczy motywacji - lepiej od razu znależć kilka - na w razie gdyby ta z planu A się wypaliła
aha! mogę na Ciebie zwalić małą odpowiedzialność? bo skoro Ty wreszcie wróciłaś, to może ja też powinnam?... ale jakbyś chciała zrezygnować, to ja sama nie dam rady...
a poza tym fota boska :!: :!: :!: - za 5kg też sobie taką fotę strzelę - w spodniach, które miałam na styk, gdy ważyłam prawie setkę (a kto wie, czy nie setkę, bo wtedy się prawie rok nie ważyłam)...
No co Ty:P Bes, Ty mi nigdy nic złego nie uczyniłaś! Byłaś i będziesz my idol:P
Nooo... dobra, pozwalam Ci zwalić na mnie tę odpowiedzialność^^ Razem raźniej. Trzymajmy się kupy, kupy nikt nie ruszy!^^
Dobraaa... Idę spać, kurować się i zbierać siły na jutrzejszą walkę z brzuszkami!:D
no proszę Cię... :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:Cytat:
Zamieszczone przez Mort
jak coś to działa w obie strony - postaram się jak mogę :] (tylko pozwól mi wyzdrowieć do końca, a zobaczysz, że godnie zacznę Cię gonić :) )Cytat:
Zamieszczone przez Mort
no i powodzenia jutro z brzuszkami - ja dziś przemeblowałam pokój (i oczywiście jak zwykle z lenistwa nie opróżniałam szaf przed przesuwaniem ich na drugi koniec pokoju - a jako że ja do szaf ładuję wszystko, póki się zmieści, to wiesz... LOL przybywajcie zakwasy!!! LOL)
Mort - gratuluję podjęcia decyzji o robieniu brzuszków :D normalnie jestem z Ciebie dumna :D
No dobra.. to ja też zwalam na Ciebie kawłek odpowiedzialności.. zresztą na Bes też... jak Wy znowyu gdzieś uciekniecie to ja sama juzna pewnio nie dam sobie rady :(
święte słowa :!:Cytat:
Zamieszczone przez bes_xyfki
tylko że ja to mam aż za dużo tych motywacji i chyba sdlatego nie moge z miejsca ruszyć i tkwię jak zaklęta :?
hihi Bes :) Leniuszku mały Ty :P no ale mimo wszystko jestem pełna podziwu że taką "napakowaną" szfę dałaś radę przesunąć z jednego końca pokoju do drugiego :shock: ja pustą ledwo co przestawilam i to na szmatach żeby było lekko... no ćóż rączki to mam słabe :roll:Cytat:
Zamieszczone przez bes_xyfki