-
Na bognię, vipera, nie wyciągaj takich wniosków :) Zresztą co jest złe dla jednej osoby, nie musi szkodzić drugiej. Mnie najprawdopodbniej zaszkodziło połączenie 1000 kcal z dwiema godzinami ćwiczeń dziennie, organizm poczuł się osłabiony, serce zaczęło kołatać, ale równie prawdopodobna, choć mało realna, jest wersja, że zaszalała mi tarczyca. W każdym bądź razie teraz czuję się dobrze, obawiam się jedynie, że połączenie zwiększenia kalorii z 1000 do 1200 z naturalnym chwilowym zastojem w odchudzaniu, może nie zakończyć się dla mnie najlepiej.
A czy jest to możliwe przy 1200 kcal (rozumiem, że na takiej diecie jesteś)? Wydaje mi się, że tak, jeśli organizm osłabnie, jeśli jesteś po przejściu z większej dawki kalorii, jeżeli przyplącze się jakaś infekcja... Ale to tylko moje spekulacje, nie jestem lekarzem, natomiast o podobnych objawach czytałam na forum zdrowia w przypadku nadczynności tarczycy bądź zwiększania dawki hormonów, badałaś sobie kiedyś tarczycę?
-
Moomin, odpowiadam od razu - spokojnie mozesz trzymac limit 1,2 tys kcal, a nawet przy takim wysilku 1,4 tys. Ale jesli 1,2 wystarczy, to poprzestan na tym. Jesli obserwujesz zatrzyamnie wagi, pilnuj zeby jesc tylko produkty sprzyjajace przemianie materii i pij duzo wody. Na pewno nie spowodujesz przytycia wtedy. Zreszta na 1,2 tys nikt chyba nie utyje.
Powodzenia ;)
-
Moomin, badałam tarczycę i wszystko jest w porzadku, zresztą ja już wszystko badałam z tętnicami nerek włacznie, a od 2,5 roku leczę się na nadciśnienie, wyniki zawsze mam super a jednak choroba istnieje...No cóż ale to jakby inny temat, może jak spadnę z wagą do mojej normy jakoś sie wszysto ureguluje.
-
Tadam! Czerwona waliza juz spakowana, dziesiec ksiazek (dwie jeszcze w bagazu podrecznym poleca) tona kosmetykow, kostium kapielowy, sarong (to zeby zamaskowac gruba pupe), klapki, kapelusz, ciuchy eleganckie i sportowe...
Zaczynaja sie wakacje! Rano sie zwazylam, 64,5 kg (kolacja wczorajsza). Mam nadzieje ze po powrocie bedzie 61. Jeszcze musze pozalatwiac jakies drobiazgi, i fruuuuuu.
Pewnie do was zagladne w ciagu tych dwoch tygodni, bo po pierwsze was lubie, po drugie, ciekawa bede postepow. Pewnie tez jak wroce bede miec gigantyczne zaleglosci w czytaniu. Trzymajcie sie dzielnie
margolka
-
Margolko, życze udanego urlopiku! Wracaj szybko do nas ;) wypoczęta, opalona i jeszcze lżejsza o te kilka kg :)
Zabierasz az 10 książek? :shock: Mam nadzieje, ze twój bagaż nie bedzie ponadwymiarowo ciężki ;)
Jeszcze raz udanego wypoczynku i do przeczytania po powrocie 8)
-
Ja też uwielbiam czytać, ale wziąć tyle książek na tak wypełniony zajęciami urlop, imponujące :) Można wiedzieć, jakie tytuły? Oby nie same do pracy/nauki...
Wypocznij, baw się wspaniale, wróć szczuplejsza o wymarzone kilogramy i dalej nas skutecznie motywująca :)
-
Oj Margolko kiedy Ty zamierzasz czytać te książki,jak masz tyle zajęć? Podczas podróży będą pewnie przydatne,ale w Turcji...?
pozdrawiam i jeszcze raz życzę udanego urlopu!!!
-
No Margolko życze powodzenia i jak najwięcej straconych kilogramów :D
-
Margolko,do usłyszenia za dwa tygodnie...wyjeżdżam troszkę odpocząć i zdystansować się do niektórych spraw...
Ściskam Cię gorąco... :P :D :lol:
-
Powiem wam że jestem pełna podziwu dla niektórych z was=] za to że nawet zżuciłyście te 5 kg.. !:):) ze macie motywacje i jesteście silne:) gratulacje:)