Wątek: szukam ludzi z Gdańska

Witam, raz jeszcze serdecznie!! ja mieszkam na ujeścisku co do wagi..no coz ja znam ten bol..zresztą muszę sie przyznac ze u mnie co roku cala historia z moimi kg sie powtarza...co wakacje tyje dobre 6-8kg a potem męczę sie przez resztę roku by to zrzucic...teraz wlasciwie jestem na etapie tego "zrzucania" .Pod koniec wrzesnia jak przyjechalam z wakacji wazylam 83kg(ktoregos lata bylo jeszcze gorzej, bo 86kg) a teraz wazę 76-cieszę sie, ale biorąc pod uwage ile czasu minęlo juz od konca wrzesnia to wcale nie jest taki oszalamiający wynik..ale dobre i to, chociaz boję sie strasznie przytyc, bo jestem specjalistką w podaniu w skrajnosci, albo prawie nic nie jem, albo jem za 10ciu-niesamowite ilosci potrafie "przerobic"..teraz staram sie jesc w miarę normalnie ale i tak ostatnie dni byly kolejnym atakiem obżarstwa w moim wykonaniu...staram sie jak mogę, chcialam zacząc te diete kopenhaską(13dni), kiedys jej probowalam chyba z 2 razy ale zawsze poddaje sie na 4-5 dniu .....generalnie wahania wagi i apetytu to moje specjalnosc a za jakies 11 dni wybieram sie jeszcze na slub kolezanki i bardzo chcialabym do tego czasu zrzucic jakies 3-4kg...nie wiem czy to w ogole jest mozliwe,ale bylabym wdzięczna za wszelkie pomysly i sugestie, ktore pomoglyby mi choc ciut zrzucic do tego czasu..

tak sobie wlasnie poczytalam twoje posty i zauwazylam ze ty rowniez mozesz byc z siebie dumna- bo z 91kg "zjechalas" do 84kg a to juz nielada wyczyn...chyba kazda z nas wie doskonale jak trudno jest zrzucic kazdy pojedynczy kilogram, wiec mozesz byc zadowolona.Fakt ze jeszcze dluga droga przed nami do tej "normalnej"wagi, ale mam nadzieje ze sie uda...
P.S.Jak sie robi te wykresy kolorowe, ktore większosc ma przy swoich wypowiedziach. Mam na mysli ten wykres, ktory wskazuje wagę wyjsciową - wagę akutalną - i wagę końcową??dziekuje!!!

nie rób kopenhaskiej jesli chcesz uniknac jojo!!!! ja na niej schudlam 2kg a przytlam w ciagu kilku miesiecy ponad 15 - rozstroila mi calkowicie przemiane materii (czytaj: spowolnila) i w ogole totalna porazka po niej

na ujescisku powiadasz??? czyli u nas mieszkasz bo ja mieszkam na os. Zakoniczyn

Witam Cię serdecznie!Już straciłam nadzieję na to, ze ktoś jeszcze się odezwie.Ja wole spotkania i wspolne ćwiczenia,od listów na forum,bo wtedy czuje że faktycznie jest ktoś kto ma taki problem jak ja.Zrobiło się pięknie i słonecznie.Zapraszam więc na rower!

zrezygnowalam z kopenhaskiej...nie mam tyle silnej woli...ale i tak staram sie ograniczam- od dwoch dni jestem glownie na kefirze i soczkach i nieco owocow....nie wiem czy dam rade tak na dluzą mete, ale zobaczymy-chociaz strasznie mi sie czasami czegos slodkiego chce(bo kocham czekolade przykladowo )...i zamiast tego robie sobie taką mieszankę- nieco otrebow owsianych, trochę zarodkow pszennych, troche slonecznika i rodzynki...takie male muesli do tego jesli mam ochote dodaje nieco twarozku bialego , albo jogurtu naturalnego...troszkę zamula i moze zastapic cos slodkiego

Marcellek, mam nadzieję, że nie schodzisz poniżej 1000kcal

Marcelek a nie lepiej zjeść codzinnie kostkę czekolady, która ma 24 kcal,zamast tak kombinować?Twoje muesli może jest pyszne, ale ma na pewno więcej kcal niż jedna mała kostka czekolady.

No proszę, Gdańszczanie Ja też z Gdańska, a dokładniej z Wrzeszcza.
Jako że zaczyna się sezon rowerowy, mam małe pytanko: gdzie i kiedy jeździcie? Organizujecie jakieś wspólne przejażdżki? Bo jeśli tak, chętnie się dołączę. Wprawdzie nie kwalifikuję się do tego podforum, bo nie mam nadwagi powyżej 20 kg, ale to chyba w niczym nie przeszkadza

No proszę ja też z wrzeszcza,jeżdzę do sopotu, do gdyni,i ogolnie po mieście, jeszcze ulubione- dolina radości,i ogolnie tamte tereny.jakby co to zapraszam.pozdrawiam

dolina radości??? a gdzie to???
ja jeśli już jeżdzę, to raczej gdzieś u nas - bardziej w stronę kaszub
chociaż moja ostatnia przejażdżka była z nowego portu do sopotu i z powrotem