Odchudzajac sie myslimy, ze jak osiagniemy cel - wymarzona wage - to bedziemy ladne i atrakcyjne. To nie jest takie latwe jednak.
Siostra mojej przyjaciolki schudla prawie 60 kg. I kiedy zaczelam sie odchudzac, Ela opowiedziala mi, jakie problemy ma jej siostra - wiszace platy skory, rozstepy, wstydzi sie rozebrac, wyglada strasznie (slowa mojej przyjaciolki), mysli o operacji plastycznej. A dziewczyna ma 25 lat!
To mnie zmobilizowalo do systematycznego dbania o skore. Przedtem nienawidzilam sie balsamowac, kremowac, pilingowac. Od 20 miesiecy robie to codziennie, a w zasadzie dwa razy dziennie.
Rano - prysznic "zwykly", potem wcieram w siebie krem wyszczuplajacy, albo antycellulitisowy. Wieczorem - albo piling pod prysznicem, albo masaz rekawica drapiaca. A potem - balsam ujedrniajacy zwykly, albo "olejkowanie". I osobny preparat na biust (rano i wieczorem).
Kosmetyki nie sa po to, zeby odchudzic, same nikogo nie wyszczupla - nawet te najlepsze i najdrozsze. Jednak ich skladniki, wcierane, wmasowywane w skore powoduja, ze organizmowi latwiej jest sie pozbywac tkanki tluszczowej (przyspieszaja wydalanie tego, co zostalo spalone) albo tez blokuja wchlanianie tluszczu. Sa dodatkiem do diety i sportu, niczego nie zastapia. Ale - moim zdaniem - sa dodatkiem koniecznym, bo bez dbania o skore moze nas czekac katastrofa. Masowanie skory wzmacnia struktury miedzykomorkowe, zapobiega rozstepom. Masaz tez rozbija grudki tluszczu.
Czego uzywam?
Uwazam (zreszta nie tylko ja, podobnego zdania sa i inne kobiety i ten kosmetyk bije rekordy sprzedazy na calym swiecie) ze najlepsze sa preparaty Clarinsa, Total Lift Minceur (teraz go unowoczesnili, jeszcze nie probowalam) i inne z serii wyszczuplajaco-ujedrniajcej. Kosztuja ok. 200 zlotych i wiem, ze to duzo pieniedzy, ale sa skuteczne, jesli ktos moze wydac pieniadze, to lepiej na kosmetyk niz potem na chirurga.
Sa jednak i tansze rozwiazania
Bardzo dobre sa kosmetyki Farmony, seria Nivelazione - kosztuja od kilkunasu do 25 zlotych
Swietna seria Lirene antycellulitisowa (uzywam pilingu, najlepszy moim zdaniem na rynku, 12-15 zlotych) i serum na noc.
U mnie dobrze sprawdzaja sie kosmetyki YR (koszuja ok. 60-70 zlotych) i Vichy Liposyne (ok. 70-80 zlotych).
Podstawowym, najlepszym balasamem ujedrniajacym jest wg mnie NiveaQ10, innych uzywam tylko dlatego ze lubie cos zmieniac
teraz o olejkowaniu.
To jest zabieg "sciagniety" z gabinetow kosmetycznych ("body wrap"), wymyslony nie przeze mnie, tylko przez dziewczyne z forum na gazecie wyborczej, ale mysle ze nie mialaby nic przeciwko ze sie nim podziele:
potrzebne: zwykly balsam do ciala, olejki eteryczne: grapefruitowy, rozmarynowy, jalowcowy, cynamonowy, folia spozywcza (przezroczysta), cieple gacie ktorych nie zal, koc elektryczny (albo koldra, albo zwykla koldra i termofor czy poduszka elektryczna).
Do naczynia niwiuelkiego (moze byc kubek po jogurcie) wlewamy tyle balsamu, zeby starczylo na zabalsamowanie sie od kostek po talie. Dodajemy kilka kropel olekow (mozna mieszac), w tym nie wiecej niz 7 kropel cynamonowego (trzeba go dawkowac ostroznie, bo ma dzialanie cholernie rozgrzewajace). Dokladnie mieszamy, wsmarowujemy to w siebie od kostek w gore, po czym owijamy sie (tez od kostek w gore), folia - najpierw jedna noga, potem druga, potem biodra i brzuch. Owijamy sie dosc grubo (nie jedna warstwa, tylko ze dwie minimum) i nie sciskajac, ale tez nie bardzo luzno. Wciagamy cieple gacie, i jak polmumia zasuwamy na lozko pod koc elektryczny (alno koldre z termoforem). Lezymy tak przynajmniej godzine, a najlepiej dluzej. Pocimy sie jak cholera, po czym jesli ktos ma w domu rower albo stepper, moze jeszcze pozasuwac w tej folii.
Wypaca sie przede wszystkim nadmiar wody, to prawda. Ale olejki naprawde dzialaja na przyspieszenie spalania tkanki tluszczowej, a poza tym niesamowicie taki zabieg wygladza skore.
Jakies pytania?
margolka
Zakładki