Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Nie ma już siły.........

  1. #1
    VanillaSky jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Nie ma już siły.........

    Jak zacząć.....i dotrwać do końca?????
    Nie nawidzę siebie....za to kim jestem.....już nie mam siły.....

  2. #2
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    Przeczytalam Twoj poprzedni wpis, moge Ci tylko powiedziec, jak to sie robi, ze sie wytrzymuje 20 miesiecy, chudnie w tym czasie 37 kg, i one nie wracaja (mam nadzieje ze nigdy nie wroca). Tego nie robi sie dla faceta, ani tez dla siebie. To sie ROBI, i tyle. Nie wiem, ile masz lat - ja mam 34. W swoim grubym zyciu mialam kilku facetow, dla zadnego sie nie odchudzalam i rozstawalam sie z nimi ja, a nie oni ze mna. Moj obecny facet jest ze mna od 4 lat, kiedy wazylam 88 kg i 105 kg, kiedy bylam otyla i kiedy stalam sie monstrualnie otyla. I jest ze mna teraz, kiedy waze 68 kg, i daleko mi do figury modelki. Jest superprzystojny, i nie musial znosic moich kilogramow z obowiazku, bo nie jest moim mezem. Kiedy bylam chudsza o jakies 25 kg, powiedzial mi jak bardzo sie cieszy i jak jest dumny z tego co robie. Niigdy na mysl mi nie przyszlo, ze moglabym to robic z jego powodu, zeby mu sie podobac. Natomiast na poczatku wiary w to, ze uda mi sie schudnac - ze schudne ze 105 kg, ze przestane sie obzerac, ze moge sie zmienic, dalo mi to, kim on dla mnie jest, i co nas laczy. Ale to nie to samo, co odchudzanie sie dla faceta.


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  3. #3
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    margolka bardzo bardzo bardzo podoba mi się twoje podejście do sprawy że już nie wspomnę o wynikach ale twój post pokazuje, że wszystko zależy od nas a powodzenie (nie tylko to u facetów) to nie kwestia braku lub posiadania dodatkowych kilogramów, ale naszego podejścia do samych siebie

    pozdrawiam

    vanilla napisz coś więcej o sobie

  4. #4
    anna1965 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja podejmując decyzje o odchudzaniu chciałam to zrobić dla siebie. Z swoja wagą czułam się źle fizycznie i psychicznie.Gdy przychodziły chwile załamania wmawialam sobie , że robie to nie tylko dla siebie ale dla męża i syna.Wiem , że to głupie ale mi to pomagało i brnełam dalej.Szło mi powolutku ale z tygodnia na tydzień było coraz lepiej.
    Zmieniłam nawyki żywieniowe, i sama się dziwię że kiedyś mogłam jeść tak wiele ,tak słodko i,tak tłusto TAK NIE ZDROWO.
    Motywacja jest ważna , bo pomaga wytrwać.
    VanillaSky zacznij poprostu się odchudzac tak jak napisała margolka , bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. Uwierz w siebie.
    Trzymam kciuki

  5. #5
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie Re: Nie ma już siły.........

    Cytat Zamieszczone przez VanillaSky
    Jak zacząć.....i dotrwać do końca?????
    Nie nawidzę siebie....za to kim jestem.....już nie mam siły.....

    Vanilla, ja też czasem tak myślę o sobie... że jestem beznadziejna, niczego nie warta, i niewytrwała.... i brak mi siły...
    ale jednocześnie wiem ze to nie jest dobre podejście do sprawy.. ono wcale nam nie pomaga.. a wręcz przeciwnie- pogarsza sprawę bo z takich dołków długo i trudno się wychodzi.


    Jak zacząć Chyba już zaczełaś Skoro tu jesteś, napisałaś tego posta to znak że chesz coś zmienić w swoim życiu- a to się wlaśnie nazywa poczatkiem.
    Może ujawnisz większego rąbka tajemnicy na swój temat Ile masz lat, wzrostu, wagi, czy już od dawna próbujesz się odchudzać itp


    Jak dotrwać do końca No w tej kwestii to nie ukrywajmy- expertem nie jestem Ale myślę ze trzeba być wytrwałym. Zamiast myśleć o tym co chciałabym zjeść pomyśl o tym jak będziesz wyglądać gdy już schudniesz. A to dodaje motywacji.
    Jeżeli nie wierzysz że wogóle można dojść do końca w diecie to zajrzyć do działu forum- sukcesy w odchudzaniu Czytanie tych radosnych postów na prawdę pomaga i motywuje do dalszej walki


    Pozdrawiam

  6. #6
    icik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Tak nie mozna

    Myslenie o sobie "jestem beznadziejna" nie daje motywacji. Albo beznadzeja i zarcie, albo jakas nadzieja i wziecie sie za siebie. Malymi kroczkami. Nie od razu Rzym zbudowano

  7. #7
    Krwinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ktoś mądry kiedyś powiedział mi, że tylko optymizm mnie uratuje. I dlatego nie myślę o sobie negatywnie, bo to nic nie daje. Mój Żon jest ze mną już ponad rok i nigdy nie powiedział mi, że jestem za gruba. Moje odchudzanie zaczęłam ze względu na to, by poczuć się lepiej psychicznie. Cóż z tego, że jestem optymistką, to jednak osoba puszysta może (ale nie musi) mieć problemy z psychiką - że jej dusza jest chora. Dlatego najważniejsze jest:
    1. OPTYMIZM
    2. WSPARCIE NAJBLIŻSZYCH
    3. DĄŻENIE DO CELU.

    I tego Tobie, VanillaSky, życzę.
    Margolka, można powiedzieć, że dałaś "świadectwo" swojej pracy nad sobą... Dziękuję . To mnie bardziej umotywowało w tym, co robię.

  8. #8
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krwinka
    najważniejsze jest:
    1. OPTYMIZM
    2. WSPARCIE NAJBLIŻSZYCH
    3. DĄŻENIE DO CELU.
    podpisuję się pod tym rękami i nogami
    na pkt 1 nie narzekam póki co,
    z 3 nienajlepiej ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej
    a o 2 (na realu) lepiej nie wspominać....
    najbliźsi to jesteście mi właśnie Wy kochane forumowiczki i forumowicze ... i bez Was to bym chyba zwariowała

  9. #9
    Krwinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Katharinka, widzę, że opanowałaś pisanie rękoma i nogami , ale to bardzo dobrze. Szkoda, że w rzeczywistym świecie nie możesz podpisać się pod punktem 2... Ale może niedługo się to zmieni, kto wie...

  10. #10
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    oby

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •