Czy to normalne, że raz moge jeść 3500kcal, innym 1500 jeszcze innym 800 i nie tyje (a nie ćwicze prawie wcale no chyba,że myślenie i nauka).
Mam na myśli to, że jakoś mi się organizm sam ustala ile moge kcal zjeść. Próbuje jeść 1000- 1500kcal ale u mnie to nic nie daje bo mam tylko jakieś dziwne napady np.
wczoraj do 20 było 1000kcal ale zjadłam kolacje o godz. 5 i nie potrafiłam zasnąć, strasznie bolał mnie brzuch i strasznie dziwne odczucia miałam więc 2kolacje zjadłam o 21- 4 ziemniaki gotowane bez niczego. Czy to jest normalne???? i co w takim wypadku robić???? powinnam zrzucić 20 kg ale jak?
Z góry dzięki za odp.
Zakładki