Jej Albino ale gimnastyka :wink: :evil: szkoda ,że tylko dla rąk i umysłu :D
Jeszcze raz dziekuje :D
Wersja do druku
Jej Albino ale gimnastyka :wink: :evil: szkoda ,że tylko dla rąk i umysłu :D
Jeszcze raz dziekuje :D
ninka jak Ci ladnie idzie to odchudzanie :) :brawo:
napewno bede Ci dopingowac bo sama startuje z niewiele mniejsza. bede brac z Ciebie przyklad :)
Magda bardzo się cieszę ,że mnie odwiedziłaś :D
No właśnie widzę,że walczymy z podobnym balastem :oops: Damy radę tu nie może być inaczej.
Gratuluje ładnego startu :D . Napisz proszę coś o sobie , jaką stosujesz dietkę.
Pozdrawiam
to napisze cos w swoim watku o tym co robie na dzien dzisiejszy :)
z przyjemnością tam zajrze :D
Dziewczyny napiszcie mi proszę co pijecie, co polecacie? Ja pijam sporo herbaty czerwonej i zielonej. Po mału zaczyna mi już brzydnąć. Wody nie piję bo po niej strasznie głodna się robię. :x
ninka ja jak na razie herbate zwykla slodzona sokiem malinowym, czerwona cytrynowa, wode nie-gaz., sok grejfrutowy naturalny nieslodzony.
Może herbatki ziołowe...?
woda to jednak podstawa Ninko, powinna stanowic 2/3 wszystkich plynow czystych pitych w ciagu dnia.
? Herbaty ziolowe (sa takie mieszanki w torebkach, tylko nie przeczyszczajace, typu figura, ale w normalnych sklepach spozywczych kupowane, mnie akurat mezczyzna z Anglii przywiozl zapasik Detox Clippera, ale sa tez np. herbapolu czy liptona)
? Herbata czarna - ja pije co najmniej dwa kubki dziennie
? Herbata zielona
? Czerwonej nie pijam, ale pije herbate typu roiboos, mozna bez ograniczen praktycznie, bo jest bez teiny
soki owocowe i warzywne traktuje nie jako napoj, tylko jako element posilku, zawieraja kalorie (mala butelka soku grapefruitowego bez cukru to prawie 100 kcal, szklanka pomidorowego - 50 kcal)
? kawe (2 filizanki espresso i kubek rozpuszczalnej z mlekiem 0% rano
Ja osobiście piję herbatę czerwoną. zieloną i ew. czarną. Do tego dużo wody mineralnej. Ale chyba skuszę się na tą Rooibos, o której napisała Margolka.
Mam tylko jeszcze do Was pytanko, ile tak np. trzeba w końcu pić dziennie, jedni mówią, że 2 litry, inni 3. A jeszcze gdzie indziej czytałam, że nawet więcej. Mi chodzi tylko o same napoje: herbata, woda, kawa. Ile tego tak naprawdę powinno być?
2 litry to minimum, zalecane przez specjalistow w popularnych gazetach, gdzie rady dotyczace chudniecia skierowane sa do kobiet wazacych 65 kg. To smutny fakt. Ilosc wody powinna byc proporcjonalna do wagi, ale nie nalezy przesadzac ? mnie wychodzilo z obliczen, ze wazac ok. 90 kg powinnam pic 3 litry dziennie. Woda jest tez w owocach i warzywach, ona uzupelnia to co nie wypijemy w postaci plynow.
Nie mialam problemow, jak chodzilam na sport, w czasie treningu wypijalam 1,5 litra nawet. Teraz sciubie do 2,5 litra, najczesciej wychodza mi 2 (kawy sie nie licza, napisalam ze je pije. Podobnie nie liczy sie wino czerwone, ktore tez pije)
Dzięki Margolka.
Nikuś chciałam się przywitać z Tobą i zyczyc powodzenia. Sama najieksza swoją wagę wspominam ze łazaqmi w oczach (131). Teraz ważę 86 i wierz mi, poniżej 90 nie ważyłam ponad 10 lat. Przed nadwagę nabwaiłam się kamieni na pęcherzyku żółciowych i chorych stawów. I w koncu jakos sie udało, ale były to dni męki, łeż, załamań. Do tej pory wystarczy chwila a pozeram na raz tyle co inni w dwa dni. Tyle, ze od 3 m-cy ataki kolki wątrobowej powstrzymują mnie przed totalnym obżarstwem.
Nikuś będę trzymać za Ciebie kciuki i jestem cała z Tobą!!
ja pije herbate czerwona, zielona, czerwona cytrynowa, czasami regulavit-nie przeczyszcz mnie straszliwie a smakuje mi po prostu, wogle uwielbiam herbatki owocowe vitax,no wlasnie jescze je pije i czasem wode z sokiem maloslodzonym.
wlasnie obejrzalam kwadrans na kawe,juz drugi odcinek pokazuja marte ktora okazalo sie ze wazy 164kg,od dzis zaczyna diete 1200,mam nadzieje ze jej sie uda ,naprawde zycze jej tego .z tego co wywnioskowalam to ma jakies zajecia bo mowila ze wraca o 19,nie wiem moze pracuje a ja wstydze sie szukac pracy ,to jest okropne,mam wrazenie ze i tak jestem przegrana z powodu tuszy ,bo i pewnie tak jest ale niektorzy chociaz probuja a ja nie umiem sie przelamac :(
ninka jak ci idzie???
Dziewczyny bardzo dziekuje za rady.
Prawdę mówiąc Margolka mnie zasmuciła sądziłam ,że bez wody można się obyć. Myslałam,że mozna ją zastąpić herbatami. Człowiek całe życie się uczy. Jutro wybieram sie na zakupy i rzeczywiście jakieś ziołowe nabedę zawsze to jakaś odmiana. O tej herbacie roiboos nie słyszałam, będę musiała się za nią rozejrzeć tym bardziej ,że piszecie iż jest bez teiny.
Soków owocowych nie pije bo sa zasłodkie nawet te light, może to dziwne ale ja za słodkościami nie przepadam. Herbate i kawę od lat pijam gorzką. A sok warzywny traktuję jako jeden posiłek.
Pocieszyłyscie mnie bo tez już myslałam,że za duzo pochłaniam płynów wychodzi u mnie ok 4 litrów nie licząc soku warzywnego (ten wprost uwielbiam i codziennie 0,5 l wypijam fit pikantny)
Czyli o ile dobrze zrozumiałam ok 2,5 l powinnam samej wody pić? Jejku mam nadzieję ,że dam rade :roll:
Marzenko piekni wynik :D Nie rozumiem tylko - tyle juz osiągnełaś i dajesz sie napadom wilczego głodu. Staraj się jakoś go przetrzymać wypij szklankę soku albo zjedz jakiś owoc lub warzywko. Sama wiesz napewno, o efekt jo jo nie trudno. Szkoda by było abyś zaczeła tyć. Jeśli chodzi o kamicę powinnaś wybrać się do lekarza, lepiej zawczasu je usunąć niż przy ostrym ataku
Agus wiem co czujesz ja pracke straciłam w zeszłym roku we wrzesniu, narazie nie szukam nic też miedzy innymi dlatego,że wygladam tak jak wyglądam. Choć w tej chwili to nie jedyny powód. Zrzucisz parę kilogramów i nabierzesz odwagi.Musisz zacząć inaczej na życie patrzeć, nie jesteśmy jedynymi grubaskami na świecie. Kochana teraz wziełysmy się za siebie i uda nam sie dojść do celu. Do niedawna wstydziłam sie wyjść do ludzi teraz jest lepiej , napewno nie wyjdę tylko do restauracji :oops: :wink: przynajmniej na razie. Nie wiem może na mnie tak odchudzanie działa. Robi sie teraz ładna pogoda wyjdz na spacer pousmiechaj się do ludzi a odrazu lepiej Ci się zrobi
Hej!
Ninka powodzenia w odchudzaniu! Gratuluje decyzji i 3mam za Ciebie kciuki.
Chcialam sie wlaczyc do Waszych dyskusji o wodzie. Jestem na diecie, a wody nienawidze, nie lubie i nie chce mi sie jej ze sklepu nosic, nie wiem jak sie przekonac, probowalam tyle razy ale jakos nie moge :( Ostatnio niestety tak sie skladalo, ze mialam same imprezy z powodu bardzo waznych okazji (kolezanka z Londynu przyjechala, przyjaciolka urodzila dziecko, kolega doktorat obroni, zebranie klasy z liceuml) i moim glownym napojem stalo sie piwo :( Wiem, ze zle i staram sie juz w tych dniach imprezowych nie jesc duzo, ale wiem ze nie tak powinno byc :( Na dodatek to wszystko wydarzylo sie w ciagu 3 tygodni, czyli od kiedy jestem na diecie.
No nic mam nadzieje ze sie poprawie :) a Tobie Ninka jeszcze raz zycze powodzenia!
Pozdrawiam
Sarna bardzo dziękuje :D
Co do wody to jak pisałam wcześniej nie piłam jej bo okropnie głodna po niej byłam, ale słucham rad dziewczyn i dziś juz 1l udało mi sie jej wypić. Także chyba warto się przemóc.
Hm.... no nie powiem ładnie dietkowanie zaczełaś :wink: , ja osobiście też piwo bardzo lubię ale od kąd jestem na diecie to dopiero w niedzielę pozwoliłam sobie na 100ml, nie powiem abym potem dobrze się czuła. Jesteśmy tylko ludzmi ,ale odmówic chyba potrafisz. Zamiast piwa woda :D , pozatym przy piwie dużo się je pizza, paluszki orzeszki chipsy, a nie są to produkty wskazane przy diecie. :P
Licze ,że zaczniesz rozsadnie dietkować :D , czego Ci zyczę
Pozdrawiam
Hm... dochodzi 24 czy Wy tez macie problemy ze snem? U mnie niestety z tym jest problem, mam straszne huśtawki albo bym spała cały czas ,albo spać nie mogę :evil:
Dzieczyny polecam ostatni numer super lini są w nim podręczne tabele kaloryczne
Mam Super Linię! Pierwszy raz mam to pismo w rękach, a raczej na stoliku, bo jeszcze do niego nie zaglądałam.:P Zaraz to nadrobię. Może zobaczę w końcu zdjęcie naszej forumowej koleżanki? :D
W tym numerze jest mało więcej było w marcowym. Bardzo ładnie wyszła :D
Ninkuś, ja też wody nie lubię :) Wmuszam w siebie, wiem ze trzeba.
Własnie siedzę w pracy i ślę Wam wszystkim gorące pozdrowionka :)
Hej Ninka.
Właściwie się trochę znamy z naszego klubu :) i od samego poczatku bardzo Ci kibcuję! I trzymam kciuki! W środę miałam się już tu wpisać u Ciebie, ale tak jakoś wyszło, że tylko przeczytałam.. wchodzę dziś a tu - 5 strona! WOW :)
Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, żeby Ci sie udało schudnąć trwale i na zawsze.. wiem, jaki to ból odkryć nagle, że tyle się waży.. Moja Mama jest w podobnej sytuacji, gdy stanęła na wadze do 150 kg okazało się że jest grubo ponad 130.. potem trochę schudła, trzymała się tak ok. 120-125.. III tydzień dietkuje ze mną na SB - zaczęła od 127 kg, w weekend przyjdzie do mnie to się zważy. Ciekawe ile schudła..
Piszecie o wodzie.. ja też nie przepadam za czysta wodą..
nie wiem czy dobrze robię, ale jak już wody nie mogę, to rozpuszczam tabletkę np. multiwitaminkę lub magnez (6 kcal), ale np. w pół litra wody (mam taki duży kubek, tzw. "wiadro" :wink: ).
Co do herbatek - to ja też piję czerwoną (stram się dziennie wypić "wiadro" czyli pół litra), piję rooibos (choć słyszałam, że tej herbatki więcej niż 1 dziennie nie można, a Wy tu piszecie że właśnie można ją bez ograniczeń.. :?: no i teraz to jestem skołowana), piję herbatki owocowe, takie ze sklepu spożywczego, czasem czarną z cytrynką, aha i herbatę earl-grey, strasznie mi posmakowała.
Piszecie tez o pracy... ja też własnie pracuję ostatnie dni........ (kończy mi się umowa, bo pracowałam na zastępstwo i wiem, że mi nie przedlużą :( ) mam coraz większego doła, nie chcę tu wchodzić w szczegóły i Wam smęcić, bo starczy, że to robię w swoim pamiętniczku... ale jestem z tych, co zajadają stresy.. tak było np. wczoraj :roll:
Oj, rozpisałam się :wink:
Ninka kibicuję CI i bardzo pozdrawiam, miłego dnia!
Jesli nie lubisz czystej wody, wcisnij pare kropel cytryny. Takich sztucznych witamin osobiscie unikam, dlatego ze woda ma oczyszczac organizm, wyplukiwac pozostalosci po przemianie materii a nie dostarczac nowych "chemicznych" substancji. Pewnie wielkiej szkody z tego nie ma, ale jesli sie patrzy kompleksowo na odchudzanie, to nie tylko kalorie sie licza
Nie ma człowieka jeden dzień na forum i ma tyle do nadrabiania... - -'
Ninka, żeby wstawić obrazek, musisz zrobić tak:
"[img]adres URL obrazka, czyli http://coś tam[/img] i tyle:D
Co do wody... Ja też jej nie cieprię zbytnio, a szczególnie mineralnej gazowanej, ale to już inna bajka... Wolę już pić gorzką herbatę (zazwyczaj słodzę łyżeczkę), niż wodę... A herbatki uwielbiam! Limonkowe, waniliowe, cytrynowe, wszystkie:D
CZEŚĆ NINECZKO!!
JA TEŻ NIE PRZEPADAM ZA WODĄ A WŁAŚCIWIE NIE PRZEPADAM TO ZBYT MAŁE SŁOWO...
ALE SKORO MAM JĄ PIĆ NO TO PIJĘ . ALE MAM DLA CIEBIE PROPOZYCJĘ . WODY MINERALNE SĄ RÓŻNE I RADZĘ CI SPRÓBOWAĆ RÓŻNYCH GATUNKÓW MOŻE KTÓRAŚ CI ZASMAKUJE- POWAGA ONE SIĘ DOŚĆ ZNACZNIE RÓŻNIĄ W SMAKU, CO KIEDYŚ MI DO GŁOWY NIE PRZYSZŁO, SĄ TAKIE NP. KTÓRYCH DO UST NIE WEZMĄ NP ŻYWIEC NIEGAZOWANY , A SĄ TAKIE , KTÓRE MI NAWET JAKO TAKO SMAKUJĄ NP. NAŁĘCZOWIANKA.
SPRÓBUJ RÓŻNYCH GATUNKÓW I A NUŻ ZNAJDZIESZ TAKĄ KTÓRĄ WYPIJESZ Z JAKIM TAKIM SMAKIEM.
POZDRAWIAM CIĘ I ŻYCZĘ MIŁEJ DEGUSTACJI PA PA TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE
KASIA
czesc
ninka a mozesz mnie uswiadomic na ile gram sa te kalorie z super linii????bo jakos nie umiem sie doczytac.
co do wody to ja akurat lubie wode niegazowana , naleczowianke albo zywiec ale bonaqua (nie wiem czy tak sie to pisze) to nie rusze, fuu
a z obrazkiem nadal nie kumam :) skad mam wziac jego adres??
Jak zobaczycie jakiś obrazek w necie, to klikacie na niego prawym przyciskiem i wybieracie właściwości. Tam będzie adres url, np. obrazek, który zaraz wstawię, ma adres: "http://hipokrates.am.lublin.pl/garfield/paski/ga951111.gif"
http://hipokrates.am.lublin.pl/garfi...i/ga951111.gif
(czasem sama tak mogę powiedzieć)
To naprawdę proste;)
Żeby sprawdzić adres obrazka trzeba kliknąć na niego prawym przyciskiem myszy, następnie wybrać właściwości i tam jest podany.
Ożesz jasna cholera!!!Ninka,przepraszam że dopiero teraz piszę,ale jakoś nie wiedziałąm wcześniej że też piszesz.
No,w każdym razie gratuluję tych zrzuconych kilosków.
Ninka,a napisz proszę o tych jabłkach.Może spróbuję,choć nie przepadam ogólnie za owocami.Ale skoro zrzuciłaś 6 kg,to może warto się za to zabrać.
Pozdrawiam wszystkie zaglądające tu osóbki.
No fajnie, porównałam sobie kalorie z tabel z Super Linii z tymi, które mam w programie... Różnią się, niekiedy nawet o 100%! np. bób ma 66 albo 36 kcal, nie wiem, w co wierzyć. :?
Dane z programu są indentyczne jak np. na stronie http://www.dobradieta.pl/tabele.php (i wielu innych też). Te z Super Linii też można znaleźć na paru stronach z tabelami kalorycznymi. Oj :evil:
dokładnie, te różnice w różnych tabelach są nieznośne...chyba najlepiej trzymać się jednej wersji tabelowej...
oj wczoraj miałam małą wpadeczkę, w 1,5 h zjadłam...pewnie z 900 kcal. Dziś za to wypiję sok pomiodrowego soku i moze ze 4 suchary i jabłko z pomaranczka. Chciałabym się zmieścic w 600 kcal - trzeba odpokutowac grzechy.
caluski dla Was
no wlasnie te tabele rozne mnie denerwuja. to wie ktos na ile gramow sa te z super linii??????? co do obrazka z netu to wiem jak znalesc jego adres ale mialam pokazac mojego zwierzaka , wiec to moje zdjecie w kompie i nie wiem jak to zrobic.ninka gdzie jestes????
Zwykle sa na 100g i te tez :)
czy to o mnie? :wink: :oops:Cytat:
Zamieszczone przez ninka69
Jestem ,jestem :oops: Przepraszam ,że wczoraj się nie odzywałam ale niestety złośliwość rzeczy martwych brak netu :evil: . A dzis tyle zaległości :)
Anikas bardzo dziękuję za odwiedziny, nie martw się pracką jakoś sie ułozy.
Trycka tak o Tobie pisałam bardzo ładnie wyszłaś. Jak pokazałam mężowi koleżankę z klubu to tylko się zapytał "a powiedz mi co Ona w klubie robi, przecież świetnie wyglada"
Agus tam jest wartość kaloryczna na 100g, jeśli innej wagi się dotyczy jest napisane w nawiasie. Macie rację czasem mozna się pogubić z wartościami kalorycznymi. Ja mam ściągawkę tez z super linni w postaci plakatu , zdaje się że na początku zeszłego roku był dodatek, przylepiłam je w kuchni do szafki ,ale tak naprawde od niedawna z nich kożystam (teraz jak jestem na diecie), wartości porównywałam sa takie same. W necie jeszcze nie patrzyłam by porównać.
Jeśli chodzi o zdjęcie to z tego co już wiem,trzeba je opublikować w necie wtedy bedzie można wkleić, ale jak to zrobić nie wiem.
Mort wielkie dzięki :D , zaraz spróbuję coś wkleić. Hehe jak dobrze tu z Wami nie tylko przyjemnie jest chudnąć,ale i wiele innych rzeczy można się nauczyć :D :D
Lerciu tej dietki Ci nie polecam jest zbyt monotematyczna, teraz wiem ,że wtedy te 6 kg to nie był tylko tłuszczyk a przynajmniej połowa woda. Pozatym z tego co pamietam po niej strasznie rzuciłam sie na jedzeniei efekt był inny niż zamierzałam. Jeśli mimo to będziesz chciała to pisz i podam Ci ją :)
Widze Marzenko ,że nie tylko ja miałam wczoraj zły dzień. Nie mam pojecia co się wczoraj ze mną działo, od rana łapał mnie niemiłosierny głód. Niczym nie mogłam sie najeść, sama juz nie wiedziałam co bym zjadła. Efekt 1300kcl, ból brzucha z przeżarcia i przepicia. Pomimo ,że czułam że jestem pełna dalej byłam głodna. nic nie pomagało ani surówki ani warzywa gotowane. Wypiłam wczoraj w sumie ok 6 litrów płynów. Dopiero wieczorem zjadłam kromkę chleba z polędwicą i pomogło. Nie mam pociecia dlaczego tak się działo. Spożycie kaloryczne nie jest złe,ale jak ustrzec się przed ponownym takim napadem. Generalnie nie dałam się pokusom,ale jak będzie następnym razem nie wiem.
A dziś już normalnie ,nawet specjalnie nie czuję głodu.
Czy Wy tez macie takie napady?
A teraz próba wklejenia obrazka :oops:
http://kartki.onet.pl/_i/d/wiosna07.jpg
Miłego weekendu :D
Udało się :lol: :lol: :lol:
Witaj Ninko :!:
Ważymy prawie tak samo :) Gratuluję , że udało Ci się już tyle zgubić.
U mnie też ze sportem ciężko, ciężko... Wystarczy że wejdę po schodach na pierwsze piętro to mam tak straszną zadyszke, że nie mogę sobie z nią poradzić :lol:
No ale trzeba będzie zacząć.
A jeśli chodzi o ważenie-też miałam przygodę z wagą.Przez długi czas waga wskazywała 115, czasami rozpoczynała drugie kółeczko i było 116.Jadłam bardzo dużo i byłam w szoku, że nic mi nie przybywa. I jadłam, jadłam. 2 dni temu kupiłam wagę i okazało się, że ważę 125 :!: Gonga zaliczyłam :( Trzeba troszke przygłupim zeby nie zauważyć że skala kończy się na 115 :lol: . No ale nic. Najdziwniejsze jest to, że jak miałam świadomośc tych 115 kg to myślałam, że jest żle, ale nie tragicznie. A jak stanęłam na wagę i z świadomością 125 czuje się okropnie, a wyglądam tak samo. Głupia sprawa.
Postawiłam sobie za cel 72 kg. Ale też zmienie na 80. To dużo, bo podobnie jak Ty jestem niezbyt wysoka :) Najpierw te 80 a potem zobaczymy :) Muszę być pączuszkiem... już taka jestem :D
Życzę dalszych sukcesów :)
Omnia jeszcze trochę i zadyszki się pozbędziemy :D
Widzę ,że podobnie miałysmy z wagą z tym ,że moja była elektryczna i jak zaczełam sie odchudzać spadła niby do 113, potem ani drgneła. Jak poskarzyłam sie na nia mężowi w prezencie dostałam drugą i tu przezyłam szok. Najlepsze jest to ,że twierdziłam iż ta nowa źle waży ,że nie jest mozliwe abym tyle ważyła. Poszłam do przychodni i niestety potwierdziłam wynik nowej wagi. Dopiero po tym mąż sprawdził stara a tam jak wół waży do 120kg. Długo nie mogłam dojść po tym do siebie, teraz wiem ,że i ten kop był mi potrzebny. Wczesniej była wymówka przecież nie tyję,ale w ciuchy sie nie mieściłam Hm... myslę,że tak głupio tez próbowałam siebie usprawiedliwiać.
Omnia do celowo też chcę mniej ważyc,ale narazie tyle sobie założyłam. W tej chwili tak naprawdę to mam jeden cel pozbyć się 1 :twisted: i będę z tego bardzo zadowolona. Póżniej stopniowo do kolejnego celu.
Pozdrawiam i wytrwałości w dietkowaniu zycze :D
Po zmianie suwaczka u Ciebie mamy tyle samo do zrzucenia, mozemy zacząć zawody :wink:
[img]Hej Ninka,
jak Twoje samopoczucie :!: Jak walka :?: Faktycznie nie pozwalasz sobie na drobne grzeszki :?: Masz oparcie w rodzince i to jest super, moi wiedzą, że powinnam schudnąć, a w sumie wręcz by mnie nakłaniali żebym sobie trochę pofolgowała.
Co do tematu ciuchów, to jest koszmar. Ja mam szczególne problemy z brzuchem (wyglądam na koniec ciąży) i nosze prawie ciążowe bluzy i do tego spodnie. No ale spodnie wrzynaja się niemiłosiernie w pasie, a bluzy kupuję na allegro - no bo nasze sklepy nie przewidują "większych" osób. A jak już są większe bluzy a właściwie bluzeczki, to typowo "babciowe".
Co do foliowania - to jeszcze nie sprawdziłam, ale podobno rewelacyjny jest guam - tylko w domciu wychodzi parę razy taniej (no i sympatyczniej).
Przetestuję to napisze na Margolkowym - ładnym ciele :)
Największy problem mam z folią, chciałam sobie załatwić jakąś szerszą niż spożywcza.
Pozdrawiam Cię i dalej w dół :D :D :D
Ewa dziekuję samopoczucie dzis zdecydowanie lepiej :D , ten wczorajszy dzień to był koszmar :evil:
Ale i u Ciebie Ewuniu widzę humor lepszy :D
Co do grzeszków ,a i owszem bywają niestety-w zeszłym tygodniu tuz po zakończeniu DC pozwoliłam sobie na białą kiełbasę z grilla i nie było tego mało + 100 ml piwa. Ciężko to odchorowałam. A wczoraj pieczywo niby nie wielkie przestępstwo ,ale dla mnie duże ponieważ miałam nie jesć białego pieczywa.
Nie jestem jeszcze tak silna to dopiero początek mojej drogi, bywa że mam straszną ochotę na coś nie z mojej listy (głównie to chce mi się chipsów i tęsknię za kotletami :oops: )ale wtedy patrzę na zdjecie sprzed odchudzania i odechciewa mi się. Duzo pomaga mi mąż i syn, na początku tez mnie namawiali ale to chyba dlatego ,że nie bardzo wierzyli w to ,że tym razem mi sie uda. Jak zaczełam chudnąć to pilnują abym zawsze miała coś małokalorycznego w lodówce :D
Ewa no właśnie ja dzis tez zamierzam przetestowac 1 foliowanie :lol: , zobaczymy jak będzie :D
Hm... na alegro nigdy nic nie kupowałam, mam nadzieję że niebawem skurcze się i z ciuchami nie będzie problemów
Pozdrawiam