ninka, witam cie serdecznie! Dawno nic nie pisalam, ale to nie znaczy, ze cie nie odwiedzalam i nie wspieralam myslami z calej sily!!! Ciesze sie, ze dolki sa za toba! To kolejny przyklad na to, ze chwile zalamania jakze latwo mozna pokonac! :)
U mnie generalnie dobrze, chociaz waga stoi, sprawdzimy w poniedzialek czy cos ruszy i dopiero w poniedzialek, bo nawet mnie teraz nie kusi (okres!) wlazic na ta machine, hehe :)
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!! :)