AAAA za szybko wcisnęlam enter to chyba prze moja chorą łepetynkę.
Normalnie jestem zozłożona na maxa. Kaszle mam katar i paskudnie się czuję. Pomyslec że na polu takie lato :?
Wersja do druku
AAAA za szybko wcisnęlam enter to chyba prze moja chorą łepetynkę.
Normalnie jestem zozłożona na maxa. Kaszle mam katar i paskudnie się czuję. Pomyslec że na polu takie lato :?
hej Bebe, przepraszam ze tak mało zaglądam do Ciebie, ale ost. mniej mnie na forum..
ale juz w poniedziałkowy raniec jestem :)
i od razu zyczę Ci zdrówka!!! a co to za chorowanie po urlopie? :) za duzo kąpieli było? :wink: zartuję sobie, mam nadzieję ze czujesz się lepiej już teraz.
Dzięki za fotki z urlopu - super te Twoje Maluchy :) i Ty tez :D a na fotki z wesela cierpliwie poczekam :)
no i super ze waga po wakacjach nie wzrosła :D a teraz szybciutko ją zbijaj w dół :D trzymam kciuki!! :) miłego całego tygodnia :D
Bebe, zostawiłam Ci na privie moj adres mailowy.
Zdrówka życzę,
Buziaki
Hej Bebe :)
co tam u Ciebie? jak zdrówko i dietka? :)
wpadam z pozdrowieniami :) życzę Ci miłego dnia i czekam aż się tutaj odezwiesz, bo dawno Cię nie było :)
buziaczki z dalekiego Pomorza wysyłam :D
Kilka dni nie pisałam bo wpadłam do jakiegos doła :cry: No ale że juz mi dobrze wiec pisze.
Co do diety zaczelam w koncu pisac to co jem i dzieki temu chyba lepiej to kontroluje. Za duzo slodkiego w mojej diecie i musze sie tego pozbyc bo zauwazylam ze im wiecej jem tym bardziej mi sie chce tych slodkosci.
Ze zdrówkiem już lepiej. Ale niestey Mati sie rozchorował. Juz w poniedziałek miał bardzo wyskoką gorączkę [39,7] bez innych chorobowych objawów.
We wtorek przyjechala pani dr i okazało się ze to od gardła.
Niestey mały jedzie na antybiotyku ale na szczesie juz jest duzo lepiej.
Faktycznie kto to widział żeby w lecie tak chorowac.
To chorowanie chyba w tego doła mnie wrzuciło, pms tez chyba pomógl.
Ale teraz już tylko bedzie lepiej. Może dzis po kilku dniach przerwy w końcu wybierzemy sie na spacer :D [mała rzecz a cieszy :D ]
Witaj Bebe,dziekuje za odwiezdznki u mnie...wpadlam do Ciebie z wizyta i wiedze ze wiele nas łączy, chudniecie i tycie,chudniecie i tycie, siedzaca praca,dogadzanie sobie z mężem wieczorami pysznymi kolacyjkami,ciążą, podobne wymiarki( 175 cm, 117kg - troche wiecej od Twojej wagi startowej) a na dodatek moj 5 tydodniowy Maluszek jest immiennikiem Twojego synka.pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=74549
i gratuluje suksesu w gubieniu kg
Bebe, dzieki za fotki :)
Sliczna z Ciebie kobietka i wcale nie widać tych dodatkowych kilogramów - gdzies Ty je schowała? :shock:
A i chłopaków masz sliczniastych - eh połamią kiedyś serca dziewczynom ;)
Trzymam kciuki za pilnowanie dietki :) Masz racje, że zapisywanie to najlepsza kontrola, bo widac co zjedliśmy i ile, a tak to nam to umyka w ciągu dnia.
Buziaki
Bebe a co to za dołki Cię dopadły :( dobrze ze z nich wychodzisz!!
życzę zdrówka dla Synków i Ciebie :) i duzo usmiechu!! :)
a spacerki to super sprawa :)
trzymam kciuki za niejedzenie slodyczy!!! sama z nimi walczę i wiem jakie to trudne.. :roll: :twisted: ale to my jesteśmy nad nimi, a nie słodycze będa rządzić nami.. :)
trzymaj się :) pozdrawiam
Mamat to faktycznie dużo nas łaczy. Szkoda tylko że ja nie potrafiłam sie zabrać za siebie zaraz po prodzie. Musiało upłynąć kilka miesięcy.
Zresztą u mnie karmienie wywoływało dużego głoda i niestety wtedy też przytyłam [tak samo miałam ze starszym synkiem]
Ewa dzięki za komplementy :D Już ci ci piszę gdzie ja mam te kilogramy: w biodrach, brzuchu, udach. Ja to taka grucha jestem. Chociaz po urodzeniu Matiego pozostał mi duży brzuch więc taka nie do końca grucha.
Aniu dołki mnie opusciły. Mati ozdrowiał. Jakos mi czasu ostatnio brakuje.
A w ten weekend wybieram sie z rodzinką na spotkanie z kilkoma forumkami z takiego dzieciowego wrzesniowego forum :D
Bebe, dobrze że dołki posżły precz :)
A kilogramy zaczną w końcu spadc tylko trzeba się dietkę ładnie wdrożyc :)
A z tymi słodyczami to powiem Wam, ze im dłużej ich nie jem tym mniej za nimi tęsknie :) Ale wiem ze mam łatwiej bo mi lekarz zabroniła. A tak jak niby kawąłke mozna to zawsze będzie ciągnęło do słodkiego :roll:
buziaki i trzymam kciuki za ładne dietkowanie :)